- Muszę przyznać, że był to najlepszy okres w moim życiu zawodowym, lecz przyszedł czas na nowe wyzwania. Powierzone zostały mi inne obowiązki - tak Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Jerzego Wilka pożegnała się w wiadomości przesłanej dziś (4 grudnia) do elbląskich mediów. Wraz z urzędującym prezydentem odchodzi bowiem jego rzeczniczka. Podobnie jednak jak Jerzy Wilk , który nie znika z elbląskiej sceny politycznej i rozpoczyna pracę jako radny, tak i Monika Borzdyńska nie odejdzie z Urzędu Miejskiego. Znalazła się dla niej praca w Biurze Rady Miejskiej w Elblągu.
Monika Borzdyńska nie pełni już funkcji rzecznika prasowego Jerzego Wilka i oficjalnie zakończyła już pracę w Biurze Prezydenta Miasta. Jak się dowiedzieliśmy Monika Borzdyńska zaczęła już pracę w Biurze Rady Miejskiej; zajęła tam miejsce jednej z osób, która na własną prośbę została przeniesiona do innego Departamentu.
Monika Borzdyńska nie ukrywała, że odchodzi ze stanowiska rzecznika prasowego. Dziś (4 grudnia) pożegnała się z elbląskimi dziennikarzami - Z uwagi na fakt, że kończę pracę na stanowisku rzecznika prasowego prezydenta miasta chciałabym podziękować Państwu za dotychczasową bardzo owocną współpracę. Muszę przyznać, że był to najlepszy okres w moim życiu zawodowym, lecz przyszedł czas na nowe wyzwania. Powierzone zostały mi inne obowiązki. Jeszcze raz serdecznie dziękuję - napisała Monika Borzdyńska w wiadomości.
Na razie trudno powiedzieć, kto będzie nowym rzecznikiem prasowym w elbląskim magistracie. Już jutro (5 grudnia) kolejna część sesji Rady Miejskiej, na której na prezydenta miasta zaprzysiężony zostanie Witold Wróblewski. Do tej pory asystentką prezydenta-elekta, który pracował przez ostatnie cztery lata w Zarządzie Województwa Warmińsko-Mazurskiego była Joanna Urbaniak, która była także rzecznikiem prasowym prezydenta Henryka Słoniny. O tym, kto będzie odpowiadał za kontakty z mediami i dbał o wizerunek nowego włodarza miasta, dowiemy się niebawem
a kiedy konkurs, skoro pan prezydent przegrał i musi odejść to ta pani też powinna. Obejmując nowe stanowisko powinna przystapic do konkursu, wg mnie przy prezydencie słabo wypadała.
Panie Prezydencie Wróblewski nie akceptujemy takich cwanych ruchów pana Wilka.Proszę przyjrzeć się tej sprawie..Chyba że to już zostało uzgodnione z panem a to by był zły start na początek prezydentury.Wilk wypominał Nowaczykowi zatrudnianie po znajomości bez konkursu a sam co robi.!!!!!!!!!!!
to juz pan Wróblewski u mnie ma,o ile to On podjął taka decyzję, zobaczymy ile tych minusów uzbieram za 4 lata.
Czy ten portal czytają sami ułomni? Ona została przesunięta na wolne stanowisko w ramach urzędu. Sama jest urzędnikiem - nie ma obowiązku konkursu. Zwolniła stanowisko rzecznika, bo wiadomo, że Wróblewski będzie chciał mieć swojego człowieka. Nie poszła na zwolnienie, tylko będzie pracować. Zazdrość? Zawiść? Nie, głupota wami kieruje.
Widocznie... Pani Monika jest nie do zstąpienia w " Ratuszu " ?? : ) Co niektórzy politycy umoralniają a i tak później to samo robią . To takie polskie , takie nasze ?? Quo vadis Polsko ??
Pan Wróblewski jest prezydentem-elektem i dopiero jutro, po złożeniu ślubowania zacznie podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność! Przejście Pani Borzdyńskiej do innego departamentu w UM było decyzją Pana Prezydenta Wilka, który sprawuje swoje obowiązki do czasu złożenia ślubowania przez nowego prezydenta. Nie wyrzucajcie prezydentowi Wilkowi, że zadbał o swoją rzeczniczkę. Będzie pracowała w biurze obsługującym Radę Miejską, której Pan J.Wilk od jutra jak mówią na mieście będzie przewodniczącym.
Nie będę zaskoczony jeśli rzeczniczka zostanie Agnieszka Staszewska,,,,,,,
Mogę to zrozumieć, ma przecież dzieci, które trzeba utrzymać. Honor trzeba schować do kieszeni.
To wystarczy sie tylko zatrudnic w Urzędzie i tak sobie skakac po stanowiskach i konkursy nie obowiązują. Konkurs to sprawdzanie przydatności pracownika do zajmowania stanowiska. Dla mnie to nie pojęte.
Jerzy Wilk poprzedników krytykował, a sam rozdaje posady swoim i to w ostatnim dniu urzędowania. Tylko czy ta praca tej pani czasami nie będzie przeszkadzać?