Czy mogę prosić o rozwinięcie wątku OWOCNA WSPÓŁPRACA bo jakoś nie mogę doszukać się istotnych pozytywów tej "współpracy". Za pochylenie się nad moją prośbą będę bardzo zobowiązany. Mam nadzieję że redakcja po raz kolejny nie usunie wpisu, tak jak to zbyt często bywa.
Rozpoczyna się akcja zima potrzeba ludzi do pracy. Jest równouprawnienie zapraszamy do naszej załogi każda para rąk się przyda tym bardziej że chyba ktoś coś źle policzył. PANI MONIKO ZAPRASZAMY
Czy aż tak mocno jesteście zgorzkniali, że trudno Wam się pogodzić z myślą o tym, że kobieta, która ma dwójkę małych dzieci nie straci pracy? Powinna wylecieć na bruk i żebrać o kromkę chleba? To takie miłosierne serca macie moi Państwo? To naprawdę aż tak trudne do przełknięcia? Ten jeden człowiek?
Po odejściu Nowaczyka państwo polskie utrzymywało kilku dyrektorów departamentów, którzy zwiali na zwolnienia lekarskie i ciągnęli je w nieskończoność. Woleli leżeć niż pracować. Pani Borzdyńska to tylko jedna osoba i do tego będzie pracować dalej, a nie brać kasę za darmochę.
Czy mogę prosić o rozwinięcie wątku OWOCNA WSPÓŁPRACA bo jakoś nie mogę doszukać się istotnych pozytywów tej "współpracy". Za pochylenie się nad moją prośbą będę bardzo zobowiązany. Mam nadzieję że redakcja po raz kolejny nie usunie wpisu, tak jak to zbyt często bywa.
popłakałem się po przeczytaniu tego pożegnania, bedzie kiedyś z niej wybitny prozaik
A może Pani Borzdyńska poszukałaby sobie pracy w Trójmieście. Taką propozycję usłyszałam w PUP-ie. Przecież takie rozwiązanie propaguje jej guru.
Rozpoczyna się akcja zima potrzeba ludzi do pracy. Jest równouprawnienie zapraszamy do naszej załogi każda para rąk się przyda tym bardziej że chyba ktoś coś źle policzył. PANI MONIKO ZAPRASZAMY
Czy aż tak mocno jesteście zgorzkniali, że trudno Wam się pogodzić z myślą o tym, że kobieta, która ma dwójkę małych dzieci nie straci pracy? Powinna wylecieć na bruk i żebrać o kromkę chleba? To takie miłosierne serca macie moi Państwo? To naprawdę aż tak trudne do przełknięcia? Ten jeden człowiek?
Po odejściu Nowaczyka państwo polskie utrzymywało kilku dyrektorów departamentów, którzy zwiali na zwolnienia lekarskie i ciągnęli je w nieskończoność. Woleli leżeć niż pracować. Pani Borzdyńska to tylko jedna osoba i do tego będzie pracować dalej, a nie brać kasę za darmochę.
Biuro Rady to wbrew pozorą ważne miejsce i sporo się tam powinno dziać. Pani Monika ma spore pole do popisu bo to przecierz ciało uchwałodawcze....
Może niech ktoś sprawdzi czy Pani z Biura Rady Miejskiej została przeniesiona "na własną prośbę" do innego Departamentu...
Pani Monika jest bardzo nieprzyjemną i wredną kobietą
I to jest prawdziwa twarz Pana Wilka.