W niedzielę wieczorem (24 sierpnia) jeden z pracowników Polskiego Związku Wędkarskiego Oddział w Elblągu znalazł ok. 30 śniętych ryb: pstrągów i prawnie chronionych ślizów, na rzece Kumieli, na odcinku basen – amfiteatr - Pstrąg potokowy jest to ryba bardzo cenna i wymagająca jeśli chodzi o warunki środowiska; najmniejsze wahanie na jej niekorzyść skutkuje efektem tragicznym. To duża strata, bo pstrąg potokowy tu, w okolicach Elbląga, występuje w nielicznych rzekach - mówi Krzysztof Cegiel, Dyrektor Biura ZO Polskiego Związku Wędkarskiego w Elblągu.
Śnięcia zostały stwierdzone przez pracownika PZW wieczorem w niedzielę, na docinku od basenu do amfiteatru i potwierdzone w poniedziałek rano, 25 sierpnia - O zaistniałym fakcie i zgodnie z procedurą od razu powiadomiliśmy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Elblągu; przedstawiciele tej instytucji pobrali próbki wody do badań z miejsca objętego śnięciami - tłumaczy Krzysztof Cegiel. - Informacja o śnięciu ryb na tym odcinku rzeki Kumieli została również przekazana do Urzędu Miejskiego w Elblągu i Urzędu Marszałkowskiego. Wczoraj uprzątnęliśmy ryby; było to ok. 30 pstrągów i 7 ślizów. Ryby przekazaliśmy do utylizacji.
Na miejscu pracował również przedstawiciel Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, który pobrał z martwych ryb próbki do badań celem wykluczenia choroby zakaźnej lub pasożytniczej. Na razie nie wiadomo co było przyczyną tego, że ryby padły. Na wstępie wykluczono przyduchę, czyli znaczne zmniejszenie ilości tlenu rozpuszczonego w wodzie: w ostatnim czasie bowiem temperatura powietrza jest znacznie niższa - Niemniej zgłaszano nam, że na Kumieli w okolicach ul. Toruńskiej, przed wodospadami w ostatnich dniach wyczuwalny był zapach chloru - mówi Krzysztof Cegiel. - Czy można to jednak powiązać ze śnięciem ryb, nie wiadomo, czekamy na wyniki badań.
Śnięte ryby pochodziły najprawdopodobniej z zarybień, które PZW Oddział w Elblągu prowadzi od kilku lat na Srebrnym Potoku; jak wskazuje Krzysztof Cegiel były w różnym wieku: od roku do 4-5 lat; największe z nich miały długość 35 cm - Pstrąg potokowy jest to ryba bardzo cenna i wymagająca jeśli chodzi o warunki środowiska; najmniejsze wahanie na jej niekorzyść skutkuje efektem tragicznym. To duża strata, bo pstrąg potokowy tu, w okolicach Elbląga, występuje w nielicznych rzekach - dodaje dyrektor.
Polski Związek Wędkarski Oddział w Elblągu jest zobowiązany umową z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Gdańsku, do corocznego zarybienia rzek - Zarybiamy co prawda nie ten odcinek Kumieli, gdzie wystąpiło śnięcie, tylko odcinek rzeki w Bażantarni - dodaje Krzysztof Cegiel. - Nieuchronne jest, że przy wyższych wodach część tej ryby spłynie, tak jak to miało miejsce teraz. Na pewno też będziemy kontynuować zarybienia zgodnie z harmonogramem określonym operatem rybackim.
popełniły samobójstwo jak się dowiedziały że Wcisła nie bedzie kandydował na prezydenta Elblaga
Popatrzcie na ten dziwaczny mostek na zdjeciu w artykule.To już innej koncepcji nie było tylko taka szkarada .Nastepny kawałek dalej cudak.
Jak się cieszę. To zemsta za składki dla PZW.
pracownicy PZW chodzą i prowadzą obserwacje to zapraszam na ul Wybrzeże Gdańskie i niech zobaczą jakiś SYF mają na stanowiskach wędkarskich może sami trują ryby
Zaraz hejterzy napiszą że to wina Wilka.
A ja idąc rano w niedzielę z psem wzdłuż rzeczki poczułam chlor i tak się zastanawiałam skąd to się wzięło ?
pewnie przez to że tusk obiecuje większe rodzinne a tu nic no i popełnli zbiorowe sepuku
od 25 lat ktoś spuszcza wieczorami do Kumieli gnojowicę zatruwając fetorem dzielnicę w rejonie ul. Sienkiewicza i Traugutta i mimo moich monitów żadnej instytucji to nie interesuje
to ze spa w hotelu młyn pewnie
a co z tymi którzy te ryby zjedli bo nie wierzę w to ,że nikt ich nie połapał skoro było ich tak dużo napewno teraz się boją i dobrze chytrość nie popłaca.