Na wczorajszej (25 września) sesji Komisji Finansowo-Budżetowej jej członkowie zapoznali się z wykonaniem budżetu miasta za I półrocze 2013 roku. Sytuacja nie wygląda wesoło. Niskie wpływy z tytułu udziału w podatku dochodowym od nieruchomości, wysokie należności, które nie wpływają do budżetu miasta, a także zbyt niskie wykonanie wydatków majątkowych, szczególnie na poziomie wydatków inwestycyjnych, może w tym ostatnim przypadku skutkować zagrożeniem realizacji zaplanowanych zakresu przedsięwzięć inwestycyjnych w mieście, w II półroczu 2013 roku.
Dochody w budżecie miasta zaplanowane po zmianach na 2013 rok wynoszą 552 644 578 zł i do 30 czerwca br. zostały wykonany w wysokości 264 581 846 zł co stanowi 47,8 proc całości założonego planu. W wykonanych dochodach ogółem dochody własne zostały wykonane w wysokości 109 625 286 zł (45,73 proc planowanej wysokości).
Budżet to także wpływy z podatków. Największe znaczenie ma podatek od nieruchomości - tu wykonany na poziomie nieco ponad 46 proc, a także wpływ z podatku PIT. Ogólnie za cały rok 2013 z tego otatniego, do kasy miasta miałoby wpłynąć 109 723 526 zł. Jak na razie, za pierwsze półrocze br. plan ten wykonano na poziomie 41,72 proc (45 779 421 zł), ale wpływy z podatku PIT i tak są wyższe w stosunku do roku zeszłego, o ponad 1,6 mln zł. - Podobnie jest z wpływami z podatku CIT, który od paru lat wykonywany jest także poniżej zakładanego planu. W tym roku wpływ z tego podatku zaplanowano na poziomie 5 200 tys. zł jednak do tej pory do kasy Miasta wpłynęło z tego tytułu zaledwie 1 779 047 zł (34,04 proc. planu) mówiła wczoraj Rozalia Grynis, Skarbnik Miasta.
Miasto po stronach dochodów majątkowych zanotowało wzrost, szczególnie po stronie sprzedaży mienia komunalnego i lokali mieszkalnych - Planowano sprzedaż 20 nieruchomości gruntowych na kwotę 6 600 tys. zł, z tego sprzedano 14 w I półroczu roku – tłumaczyła Rozalia Grynis. - Wpływy z tego tytułu sięgnęły ponad 3 mln zł. Na 800 lokali mieszkalnych planowanych do sprzedaży w tym roku na kwotę 5 400 tys. zł sprzedano aż 679 mieszkań. Dla porównania – w pierwszym półroczu 2012 roku sprzedano tylko 33 mieszkania.
Łącznie dochody i przychody zostały zrealizowane w wysokości 317 041 228 zł (49,9 proc. planu). Wczoraj, zdaniem Komisji niepokojącym zjawiskiem są tu niskie wpływy z tytułu: udziału w podatku dochodowym od osób prawnych, środków pozyskanych z UE, wysokimi należnościami, które nie wpływają do budżetu miasta, dotyczy to w szczególności należności podatkowych oraz czynszowych. Te należności w stosunku do roku ubiegłego wzrosły o ponad 12 mln zł.
Elbląg otrzymuje także słynne "janosikowe" z tzw. subwencji ogólnej. To kwota ponad 7 mln zł wpływów rocznie do kasy miasta.
Wydatki
Zaplanowane wydatki w budżecie miasta także wykonano poniżej planu. Po zmianach na obecny rok zaplanowano je w kwocie 620 374 342 zł z czego do 30 czerwca br. wykonano w wysokości 285 242 926 (45,58 proc. planu). W tym miejscu niepokoi wykonanie planu wydatków majątkowych – Jest zbyt niskie – mówiła wczoraj radna Halina Sałata. - Szczególnie po stronie wydatków inwestycyjnych. Zdaniem Komisji istnieje zagrożenie realizacji zaplanowanego pełnego zakresu przedsięwzięć inwestycyjnych w mieście w II półroczu 2013 roku. Zaplanowano je wysokości 149 006 002 zł, a zostały wykonane zaledwie w wysokości 39 975 469 zł (26, 89 proc. planu).
Wypracowana nadwyżka operacyjna za pierwsze półrocze wynosiła 5 250 191 zł. Gdyby Elbląg nie miał zaciągniętych kredytów, tylko tyle mielibyśmy do wykorzystania na inwestycje w mieście (wydatki majątkowe).
Dług Miasta – mamy się czego obawiać?
Łączna kwota długu za I półrocze 2013 roku wynosi 273 872 368 i na chwilę obecną zamyka się w granicach 49,56 proc. bez ustawowych wyłączeń. Łączny dług zaplanowany do końca roku zbliży się niebezpiecznie do 300 mln zł. Do końca 2013 roku Miastu pozostało też do wyemitowania 36 mln zł obligacji.
Jeśli w ciągu najbliższych miesięcy potrzebne będzie uruchomienie tych pieniędzy, ich emisja spowoduje, że dług publiczny Miasta w skali roku wyniesie 54 proc. dochodów ogółem w stosunku do maksymalnego, ustawowego progu zadłużenia.
Dochody w budżecie miasta zaplanowane po zmianach na 2013 rok wynoszą 552 644 578 zł i do 30 czerwca br. zostały wykonany w wysokości 264 581 846 zł co stanowi 47,8 proc całości założonego planu. W wykonanych dochodach ogółem dochody własne zostały wykonane w wysokości 109 625 286 zł (45,73 proc planowanej wysokości).
Budżet to także wpływy z podatków. Największe znaczenie ma podatek od nieruchomości - tu wykonany na poziomie nieco ponad 46 proc, a także wpływ z podatku PIT. Ogólnie za cały rok 2013 z tego otatniego, do kasy miasta miałoby wpłynąć 109 723 526 zł. Jak na razie, za pierwsze półrocze br. plan ten wykonano na poziomie 41,72 proc (45 779 421 zł), ale wpływy z podatku PIT i tak są wyższe w stosunku do roku zeszłego, o ponad 1,6 mln zł. - Podobnie jest z wpływami z podatku CIT, który od paru lat wykonywany jest także poniżej zakładanego planu. W tym roku wpływ z tego podatku zaplanowano na poziomie 5 200 tys. zł jednak do tej pory do kasy Miasta wpłynęło z tego tytułu zaledwie 1 779 047 zł (34,04 proc. planu) mówiła wczoraj Rozalia Grynis, Skarbnik Miasta.
Miasto po stronach dochodów majątkowych zanotowało wzrost, szczególnie po stronie sprzedaży mienia komunalnego i lokali mieszkalnych - Planowano sprzedaż 20 nieruchomości gruntowych na kwotę 6 600 tys. zł, z tego sprzedano 14 w I półroczu roku – tłumaczyła Rozalia Grynis. - Wpływy z tego tytułu sięgnęły ponad 3 mln zł. Na 800 lokali mieszkalnych planowanych do sprzedaży w tym roku na kwotę 5 400 tys. zł sprzedano aż 679 mieszkań. Dla porównania – w pierwszym półroczu 2012 roku sprzedano tylko 33 mieszkania.
Łącznie dochody i przychody zostały zrealizowane w wysokości 317 041 228 zł (49,9 proc. planu). Wczoraj, zdaniem Komisji niepokojącym zjawiskiem są tu niskie wpływy z tytułu: udziału w podatku dochodowym od osób prawnych, środków pozyskanych z UE, wysokimi należnościami, które nie wpływają do budżetu miasta, dotyczy to w szczególności należności podatkowych oraz czynszowych. Te należności w stosunku do roku ubiegłego wzrosły o ponad 12 mln zł.
Elbląg otrzymuje także słynne "janosikowe" z tzw. subwencji ogólnej. To kwota ponad 7 mln zł wpływów rocznie do kasy miasta.
Wydatki
Zaplanowane wydatki w budżecie miasta także wykonano poniżej planu. Po zmianach na obecny rok zaplanowano je w kwocie 620 374 342 zł z czego do 30 czerwca br. wykonano w wysokości 285 242 926 (45,58 proc. planu). W tym miejscu niepokoi wykonanie planu wydatków majątkowych – Jest zbyt niskie – mówiła wczoraj radna Halina Sałata. - Szczególnie po stronie wydatków inwestycyjnych. Zdaniem Komisji istnieje zagrożenie realizacji zaplanowanego pełnego zakresu przedsięwzięć inwestycyjnych w mieście w II półroczu 2013 roku. Zaplanowano je wysokości 149 006 002 zł, a zostały wykonane zaledwie w wysokości 39 975 469 zł (26, 89 proc. planu).
Wypracowana nadwyżka operacyjna za pierwsze półrocze wynosiła 5 250 191 zł. Gdyby Elbląg nie miał zaciągniętych kredytów, tylko tyle mielibyśmy do wykorzystania na inwestycje w mieście (wydatki majątkowe).
Dług Miasta – mamy się czego obawiać?
Łączna kwota długu za I półrocze 2013 roku wynosi 273 872 368 i na chwilę obecną zamyka się w granicach 49,56 proc. bez ustawowych wyłączeń. Łączny dług zaplanowany do końca roku zbliży się niebezpiecznie do 300 mln zł. Do końca 2013 roku Miastu pozostało też do wyemitowania 36 mln zł obligacji.
Jeśli w ciągu najbliższych miesięcy potrzebne będzie uruchomienie tych pieniędzy, ich emisja spowoduje, że dług publiczny Miasta w skali roku wyniesie 54 proc. dochodów ogółem w stosunku do maksymalnego, ustawowego progu zadłużenia.
płacimy radnym za prawidłowe rządzenie, więc niech eis martwią jak wybrnąć z sytuacji.
To Wilk znowu wymyślał , strasząc ze mamy już 300 mln długu i ze 20 mln brakuje do wejścia komisarza.Niech pokaże cały audyt, jak obiecywał !Wyglada na to, ze pomiędzy kwietniem-lipcem zniknęło sporo pieniędzy .Drogo nasz kosztuje te sponsorowane przez Wilka referendum i nowe wybory.
Czytam sobie te zestawienia i zdaję sobie sprawę , że ktoś pochopnie zaordynował oddanie pieniędzy do Olsztyna i zrezygnował z przebudowy stadionu i otoczenia. Część środków unijnego wsparcia jeszcze nie zasiliło elbląskiego budżetu i odnoszę wrażenia, że ktoś tego nie bierze pod uwagę, gdy mówi o tak mega tragicznej sytuacji budżetowej E-ga. I jeszcze jedno na koniec - p. Wilk wiedział na co się porywa i kim chce zostać, więc teraz niech nie zwawla wszelkiego odium złego na stan finansów miasta. To jest najprostsze co może zrobić. Niech szuka rozwiązań i przede wszystkim znajdzie sposób na przyciąganie inwestorów do miasta. To jest klucz do sukcesu, a nie przycinanie inwestycji!
Kolejny artykuł z cyklu "jaki biedny ten Wilk i czemu nie będzie żadnych inwestycji w Elblągu"!!! Co za nieudany prezydent nam się trafił, dosłownie żal! Od czego są urzędnicy, jak firmy nie płącą podatków, to trzeba się z nimi skontaktowac i zmotywowac do ich płącenia, z resztą firmy zawsze płącą podatki na ostatnią chwilę więc ten artykuł może być po prostu sprytną manipulacją. Przestańcie straszyć elblążan zadłużeniem! Wiele dużych polskich miast ma zadłużenie pomiędzy 70-90% i się komisarza nie boją! A jak Wilkowi brak kasy niech ściągnie wreszcie kary z OBI i ORBISU za niezabudowane działki!!!
jak sie nie umie rzadzic to sie nie pcha do koryta a pozniej lament i zwalanie wszystkich niepowodzen na poprzednikow ale czego mozna oczekiwac od goscia ktory nie umial zarzadzac taka firma jak ELSIN i doprowadzil ja do ruiny brawo mocherowi wyborcy
a SKARBNICY od ponad 20 lat ci sami i liczą i liczą i za nic nie odpowiadają - taki CYRK możliwy tylko w Elblągu
czy wy nigdy tego nie zrozumiecie?unia daje dofinansowanie,a na resztę trzeba brać kredyt!a kto ma go spłacić i z czego(czyt:podwyzki)!!!dlaczego żydo-unia nie daje pieniędzy na budowę fabryki,itp,itd
Nie trzeba być żadnym hejterem aby wiedzieć kto tak Nas urządził. Jeden Hejter i to ewidentnie opłacany już jest wśród komentujących czyli ~batnaPis. Nikt normalny nie bronił by takiego jawnego złodziejstwa. Bierzesz kasę za te wpisy i tyle.
Panie Wilku, zapchaj kasę pieniędzmi INWESTORÓW! Jednym z Twoich haseł było sciąganie do miasta inwestorów. Gdzie oni są? Marudzisz zamiast pracować.
Gdyby Irlandczyk, Grek czy Niemiec zarabiał 1500 Euro i 5.50 Euro wydawał na litr paliwa, 20 Euro na kino i 250 Euro na średniej klasy buty, 5 tys. Euro za metr kw. mieszkania i 60 tys. Euro za średniej klasy nowy samochód, to na ulicach panowałaby regularna, krwawa wojna! Polska płaca minimalna 334 Euro, minimalna płaca w Irlandii 1462 przy zbliżonych kosztach życia. Polacy to najgłupszy naród na świecie , od zawsze okradany i poniżany, i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki wyborów). A teraz jeszcze będziemy się dokładać do wymienionych wyżej państw. Bo nas stać a oni mają mityczny kryzys. To co jest w Polsce to nawet nie można nazwać kryzysem, to jest od zawsze dno i dwa metry mułu!!! Polak jest tanim wyrobnikiem UE, a Polska rynkiem zbytu dla towarów drugiej i trzeciej kategorii po cenach wyższych niż w UE !! LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród to wyganiałbym młodych ,mądrych ludzi zagranicę za chlebem na emigrację, podnosiłbym podatki