Stado agresywnych psów od lat grasuje w Rubnie Wielkim. Miastu do tej pory nie udało się rozwiązać problemu. Kolejna próba wyłapania zwierząt planowana jest na styczeń. Duża odłownia stanie na ternie ZUO.
Zdziczałe, bezpańskie psów "zadomowiły się" w Rubnie Wielkim. Zwierzaki od dawna budzą postrach wśród okolicznych mieszkańców, a także pracowników ZUO. - To problem, który od wielu lat spędza nam sen z powiek. Realne zagrożenie dla zdrowia i życia. Te psy atakują np. ludzi, którzy z przystanku autobusowego próbują przejść do pracy w ZUO. Na szczęście jeszcze nikt nie został pogryziony, ale doskonale wiemy, że gdy groźny pies idzie za nami i szczeka, taka sytuacja różnie może się zakończyć - mówił w ubiegłym roku Tomasz Świniarski, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Miasto od dawna szuka rozwiązania problemu. Kilkakrotnie podejmowano już próby odłowienia psów. Nie przyniosły one większych efektów. Kolejną próbę wyłapania niebezpiecznych psów miasto zamierza podjąć w styczniu przyszłego roku. Duża odłownia stanie na terenie Zakładu Utylizacji Odpadów.
Podejmujemy kolejną próbę. Tym razem ogrodzimy duży teren i postawimy klatkę z zapadnią, tak aby wyłapać jak najwięcej psów. Będziemy nęcić przez dłuższy czas. Potem weterynarz je uśpi i zostaną odwiezione do schroniska. Liczymy, że w tej chwili grasuje tam 12 psów
- mówi Tomasz Świniarski.
Warto dodać, że miasto dwukrotnie zwracało się do sejmiku województwa warmińsko-mazurskiego z wnioski o zgodę na odstrzał psów. Odpowiedź była odmowna. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Nie rozumiem po co tu jest zgoda na cokolwiek potrzebna? Niedawno był artykuł, że policja zastrzeliła agresywnego psa i nie było problemu. Czemu tu się tak czają? Wynajmijcie jakiegoś myśliwego i po sprawie. A jak jakaś zakolczykowana Julka w niebieskich zacznie płakać, że "biedny pieseczek" to proponuję ja wysłać, żeby go udobruchała i przemówiła biednemu pieseczkowi do rozumu. Może zostanie jej "psieckiem" :)
Co lepsze - agresywne psy czy agresywny ratusz i nie wiedzący czego chcą radni Kowszyńskiego?
To jest szczyt wszystkiego. Ten emeryt dyrektor Świniarski nigdy nic nie robi, tylko stołek i pensja. Niech sobie pospaceruje tam razem z uśmiechniętym Missanem. Sobie fotki porobią i lans będzie
Uważam że alternatywą mogłoby być wykorzystanie pistoletów pneumatycznych na strzałki usypiające, co umożliwiłoby stopniowe i bezpieczne wyłapanie zwierząt. Taka metoda jest humanitarna i bardziej efektywna, ale wymaga zaangażowania wykwalifikowanych specjalistów, np. weterynarzy. Zamiast czekać, aż psy same wejdą do klatek, warto wdrożyć tę technikę, która pozwoli skutecznie rozwiązać problem bez zbędnego ryzyka dla ludzi i zwierząt.
Ile lat jeszcze będziemy o tym czytać? Podobno dla każdego problemu jest rozwiązanie, a jeśli go nie ma to nie ma problemu.
Jaki kraj takie stado wilków
Problem jest w tym że mieszkańcy Elbląga od lat praktykują w ten sposób pozbycie się psa. Wytworzą za granicę miasta autem i pozostawiają na poboczu szybko odjeżdżając. Psy łączą się w grupki bo w stadzie łatwiej i dziczeją próbując przetrwać. To nie ich wina. Są pułapki specjalne do wyłapywania zwierzyny, nie trzeba od razu strzelać!
Nie jestem za strzelaniem do zwierząt ale w tej sytuacji to chyba jedyne wyjście bo z tego co można przeczytać w artykule te zdziczałe psy będą w schronisku - przecież i tak ich nikt nie adoptuje , to są też koszty i niebezpieczeństwo dla pracowników schroniska. Powinny być odstrzelone dla bezpieczeństwa wszystkich . A tak po za tym wszystkim to osoba która odmawia odstrzały powinna przyjechać na miejsce i zobaczyć jak się żyje przy takich psach .