Niemal każdy kto zetknął się z osobą uzależnioną musiał się zadziwić brakiem myślenia o konsekwencjach picia. Może raz, czy dwa, dał się zwieść zapewnieniom o kontroli nad ilością spożywanego alkoholu, ale w końcu zauważył, że, choć życiowo to mądry i dobry człowiek, alkohol odbiera mu rozum.
Aby umieć postąpić z alkoholikiem skutecznie, tak, by faktycznie podjął leczenie, a nie markował je, trzeba zdobyć wiedzę i mieć odwagę do działania. Wymaga to dojrzałości emocjonalnej i pokory. Uznania, że samemu się nie domaga. Na nic zdadzą się upomnienia, kłótnie i inne próby dyscyplinowania.
W uzależnieniu, odwoływanie się do zdrowego rozsądku, to jak łapanie wiatru. Można poprzestać na jego łapaniu. Trzeba wiedzieć, że coraz więcej ludzi wie o mechanizmach uzależnienia i współuzależnienia.
Wiele osób wykorzystuje słabość alkoholika, czerpią energię z chorującego, a potem stają się przeszkodą w leczeniu. Niestety, wielu zapiło się na śmierć, tylko dlatego, że w otoczeniu mieli osoby wykorzystujące alkoholizm bliskiej osoby na rzecz własnych, często nieuświadomionych dysfunkcji.
Bardzo często np. córka alkoholika zakochuje się w chłopaku nadużywającym alkoholu. Istnieją też osoby pozostające bierne wobec problemu. Ukrywają się za parawanem hasła: to nie moja sprawa, każdy jest wolny. Na ich oczach rozgrywa się ludzki dramat, a oni nie potrafią lub nie chcą go zauważyć, a tym bardziej zaangażować w pomoc.
Alkoholik najczęściej jest odrzucany i upokarzany, a tymczasem może stać się wybawieniem od własnych braków. Wystarczy odpowiedni punktu widzenia. Wymaga to zmiany własnego postępowania, wyjścia poza schematy powstałe i utrwalone w trakcie życia z alkoholikiem. Nie jest to proste i łatwe wyzwanie. Wymaga fachowej porady i wiedzy. Wymaga zmian, pokonania lęku.
Wszyscy, którzy sprawiają alkoholikowi ból, są przyczyną do trwania w nałogu. Alkoholik sięga po alkohol by poradzić sobie z przykrymi uczuciami. Ci, którzy potrafią mu uświadomić, że sam sobie robi krzywdę, a innych tylko do tego wykorzystuje są na dobrej drodze do wielkich zmian.
Wszyscy, którzy wobec alkoholika udają dyplomatów i pozwalają mu się okłamywać, tak naprawdę, pozwalają mu wierzyć we własne kłamstwa. Ci którzy potrafią mu ukazać konsekwencje jego postępowania, pozwalają mu zrozumieć, że stracił kontrolę nad swoim życiem.
Życie nie jest i nigdy nie będzie, znormalizowanym zestawem przepisów i recept postępowania.
Chociaż choroba alkoholowa przebiega według opisanego wzorca, do każdego alkoholika trzeba podejść indywidualnie. To co ocknie z nałogu jednego, na drugim nie zrobi żadnego wrażenia. Nie podamy tu idealnych sposobów wpływu na alkoholika, by ten podjął leczenie.
Własnych ścieżek należy poszukiwać w bezpośrednim kontakcie z terapeutami ośrodków leczenia alkoholizmu lub grupami wsparcia. Doświadczenie Al-anon podobnie jak doświadczenie AA pokazuje, że nic tak nie wpływa na zmianę zachowań jak doświadczenie osób, których alkoholizm bliskiej osoby dotknął i które sobie z tym poradziły.
Jarasela
bez komentarza
Kto to pisał? ....
Beznadziejny artykuł.pisany chyba właśnie pod wpływem%