Najlepszym momentem na wyjście z nałogu jest chwila, w której alkoholik nie widzi żadnego wyjścia. Jakkolwiek by nie postąpił, cokolwiek by nie zrobił, znajdzie się w gorszym położeniu. Anonimowi Alkoholicy opisują tu świadomość alkoholika, że jeśli teraz nie wypije kielicha, to umrze, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że kolejny kieliszek go pogrąży. Amerykańskie środowisko AA (w kolebce AA, tam gdzie powstał program 12 Kroków), stosuje krótki test na alkoholizm zwany “klatka” (cage). Im więcej ”tak”, tym bardziej w klatce:
Czy zdarzały się w Twoim życiu takie okresy, kiedy odczuwałeś konieczność ograniczenia swojego picia?
Czy zdarzało się, że różne osoby z Twojego otoczenia denerwowały Cię uwagami na temat Twojego picia?
Czy zdarzało się, że odczuwałeś wyrzuty sumienia lub wstyd z powodu swojego picia?
Czy zdarzało Ci się, że rano po przebudzeniu pierwszą rzeczą było wypicie alkoholu dla uspokojenia lub "postawienia się na nogi"?
Po latach samotnej walki i prób przechytrzenia mechanizmów uzależnienia, trzeba zrozumieć, że jedynym i sprawdzonym rozwiązaniem jest wyjście do ludzi znających się na rzeczy. Przyznanie się do problemu alkoholowego i utraty kontroli nad własnym życiem. Bez wsparcia z zewnątrz, które pozwala na zmiany, alkoholik zwyczajnie wraca do swego obłędnego myślenia, że tym razem mu się uda. Czasami zdarza się nawet, że po przyjęciu kilku podstawowych wskazówek na temat utrzymania abstynencji i mechanizmów choroby, alkoholik uwierzy, iż tym razem okiełzna bezwzględność nałogu.Tymczasem prawda jest taka, że alkoholik ma przed sobą cztery drogi wyjścia: śmierć, izolację w więzieniu lub szpitalu psychiatrycznym, i tę najmniej popularną, abstynencję.
Żeby sprostać podjęciu decyzji o abstynencji, wystarczy pamiętać, żeby nie pić teraz, np. przez najbliższe 24 godziny. To da się zrobić. Nie przejmować się jutrem, tylko dziś nie sięgać po alkohol. Nie przejmować się zbliżającymi świętami, imieninami, weselami i tego typu okazjami. Każdy alkoholik, który może pochwalić się kilkutygodniową abstynencją przetrwał takie dni. Warto też pamiętać, że chęć napicia się może być przyczyną zwykłego pragnienia. Wystarczy sięgnąć po jakiś napój czy nawet wodę, by pragnienie ustąpiło. Dobrze jest też zadbać o regularne posiłki, które pomogą nie odczuwać głodu, a przez to niepohamowanej chęci łaknienia.
Większość trzeźwych alkoholików zaczyna od terapii.
Tu przyzwyczajają się do nowego postrzegania rzeczywistości. Odbudowują własną tożsamość i nabierają sił do zwykłego życia, bez uciekania w upojenie alkoholowe. Poznają własne wyzwalacze do sięgania po alkohol i uczą się jak im zaradzić. A przede wszystkim, dostrzegają, że nie są samotni i mogą liczyć na pomoc. Nie muszą już o sobie myśleć, jak o degeneratach pozbawionych woli czy wykolejeńcach bez poczucia moralności.
Alkoholizm to choroba. I jest to choroba uleczalna. Ileż dałby ślepiec za możliwość powrotu do zdrowia, gdyby jedynym tego warunkiem była abstynencja od alkoholu? Decyzja o abstynencji, wiąże się nierozerwalnie z eksplozją emocji i uczuć. Poczucie winy jest najczęstszym powodem rezygnacji z niej, ale o tym w następnym odcinku
Jaras Ela
No to chlup
bo pić to trzeba umić.....
Podpowiedzciejak się uniezależnić od cukru to najsilnej uzalezniajaca substancja na świecie!
Stek bzdur . Te wyciąganie z alkoholu Takimi metodami to sekta.
Alkoholizm jest chorobą NIEULECZALNĄ!!! Są tylko NIEPIJĄCY ALKOHOLICY!!!
Alkoholizm to powazna sprawa, kazdy moze popasc w tą chorobe. Nie mozna ignorowac wszelkich objawow - warto wybrac sie na dobra terapie w prywatnym osrodku np tak jak Medox w Nowym Modlinie i miec problem z glowy