Historia podopiecznego elbląskiego Domu Dziecka nabrała rozgłosu przez portal społecznościowy facebook. Tam jeden z internautów opublikował zdjęcie zaczerwienionego pośladka i dopisek, że dziecko zostało pobite podczas kolonii. Sprawą zainteresował się radny Robert Turlej.
Do zdarzenia miało dojść podczas kolonii letnich w Orkuszu (gm. Prabuty), które miały miejsce między 6 a 27 lipca 2015 r.
Przewodniczący Komisji Spraw Społecznych i Samorządowych, Robert Turlej, w kwietniu br. podjął temat ewentualnych nieprawidłowości w Domu Dziecka. Radny poprosił podczas sesji RM Prezydenta Elbląga, Witolda Wróblewskiego o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
- 29 września 2015 r., po godz. 20.00, pani Dyrektor Elbląskich Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Elblągu uzyskała telefoniczną informację o zamieszczeniu na stronie internetowej Hejted-elblag i okolice zdjęcia z opisem prawdopodobnego zdarzenia pobicia dziecka na kolonii (...) Wobec powyższych okoliczności Pani Barbara Nalińska podjęła 30 września 2015 r. czynności wyjaśniające zaistniałe zdarzenie, polegające na rozmowie z pracownikiem socjalnym pomówionym o czyn pobicia - wyjaśniał pisemnie Prezydent Elbląga.
Choć pracownik zaprzeczył, dyrektorka Domu Dziecka zdecydowała się podjąć dalsze kroki w celu wyjaśnienia tej sprawy. - Zostały prowadzone dalsze wnikliwe rozmowy, spotkania z wychowawcami na kolonii letniej w Orkuszu - opisywał Witold Wróblewski. - W toku wyjaśnień, wychowawcy przekazali informację, że jeden z wychowanków rzekomo opowiadał o takim zdarzeniu uczestnikom innych kolonii.
Barbara Nalińska, w obecności psychologa, przeprowadziła rozmowę z chłopcem.
Małoletni potwierdził, że został uderzony kijem przez panią zajmującą stanowisko pracownika socjalnego. Należy podkreślić, że tego faktu ne zgłosił w trakcie pobytu na kolonii innym opiekunom
- stwierdził Witold Wróblewski.
1 października 2015 r. Barbara Nalińska złożyła na policji zawiadomienie o domniemaniu popełnienia przestępstwa. Sprawa została przekazana Komendzie w Prabutach, która ostatecznie umorzyła dochodzenie uzasadniając, że "brak jest danych uzasadniających popełnienie przestępstwa".
Taki obrót sprawy nie uspokoił radnego, który ponownie sprawę poruszył podczas czerwcowej sesji RM. - W otrzymanej odpowiedzi z dnia 17 maja br. znajdują się sprzeczne informacje z tymi, które udało mi się ustalić bezpośrednio od osoby będącej na kolonii w Orkuszu. W informacji przygotowanej przez Referat Zdrowia można przeczytać, że pani dyrektor Domu Dziecka o fakcie pobicia dziecka dowiedziała się z Internetu dopiero dwa miesiące po tym zdarzeniu. Według moich ustaleń wychowawcy natychmiast po otrzymaniu informacji od komendanta obozu w Orkuszu zgłosili telefonicznie ten fakt pani dyrektor. Chłopiec wcześniej wrócił do Elbląga co również musiało być odnotowane - zaznaczył Robert Turlej.
Radny chce doprowadzić do wyjaśnienia tej sprawy.
Nie ukrywam, że sprawa jest delikatna i trudna do rozwiązania przede wszystkim ze względu na brak świadków zdarzenia. Na tej podstawie Komenda Miejska Policji w Prabutach podjęła decyzję o umorzeniu dochodzenia. Nie zwalnia to jednak nas od wyjaśnienia tej sytuacji, aby w przyszłości nie dochodziło do takich zdarzeń. Poinformowano mnie również, że na kolonii w Orkuszu doszło również do innych mniejszych czynów np. uderzenie smyczą wychowanka. Tym bardziej stoję w przekonaniu, że sytuacja ta musi zostać jeszcze raz dokładnie zbadana
- podkreślił.
Robert Turlej złożył do Prezydent kolejny wniosek. - Zwracam się ponownie z prośbą o dokładne zbadanie i wyjaśnienie sytuacji, która miała miejsce na kolonii wychowanków elbląskiego Domu Dziecka w Orkuszu -prosił radny.
Nie macie już tematów? Z tego, co pamiętam jakiś czas temu był już artykuł o tym zdarzeniu
Radny Turlej........ lansuje się kosztem dzieci.
No sorry, ale tym razem mu kibicuje. Nie ma pozwolenia na bicie dzieci - jeśli miało to miejsce to winni muszą ponieść karę.
Turlej to taki lanser jak Wcisła.!
Sprawa jest rozpoznana. Policja się nią zajęła. O co chodzi Tulejowi?
No żeby radny podważał zaufanie do policji to już skandal
No tak, dawno już nie było Turleja w mediach, to musiał za wszelką cenę o sobie przypomnieć. Za chwilę dołączy pewnie Marysia "Kołobrzeg" Kosecka, bo nie może być gorsza. Żenada.
Do ? - Policja się zajęła sprawą, ale nic nie wyjaśniła i nic nie zrobiła tylko umorzyła postępowanie. Więc czego to ma dowodzić. Ze strony Policji to raczej sprawa mało ważna społecznie. Tak właśnie pracuje Policja. Nie mam zaufania do Policji, oni nic nie pomagają skrzywdzonym, tylko wszystkie sprawy ludzkie traktują jako mało ważne społecznie i UMARZAJĄ. SPOŁECZEŃSTWO NAJWIĘKSZE ZAUFANIE MA DO STRAŻY POŻARNEJ, KTÓRA POMAGA LUDZIOM I NIE TYLKO NAWET ZWIERZAKOM POMAGA, A POLICJA CO ROBI ? JEŹDZI DLA RELAKSU PO PARKACH NA ROWERKACH I TO SĄ JEJ OBOWIĄZKI. LUDZI TRAKTUJĄ JAK NATRĘTÓW, A NAWET SIĘ WYŚMIEWAJĄ.
prawda z tą policją tyle kradzieży rowerów było ostatnimi czasy i zero nic nie robią chyba że sam znajdziesz swój rower a jeszcze lepiej jak tego co ukradł im wskażesz to jedyne co zrobią to podsuną ci karteczkę do podpisania że sprawę rozwiązali
Turlej zamiast posladkami .Zajmij sie infrastrukura żeby zaczoł działac ten którego poparła twoja partia