Przygotowanie do VII edycji Biegu Piekarczyka trwały ponad siedem miesięcy. Ostatecznie do dzisiejszego boju stanęło 500 śmiałków, którzy postanowili zmierzyć się z dystansem 10 km. Najlepszy okazał się Henadz Verkhavodkin z Grodna (Białoruś), który uzyskał czas 31 min 58 sek.
Ustalanie terminu, pozwoleń, spełnienie wszystkich warunków potrzebnych do zorganizowania Biegu trwało kilka miesięcy. - Można powiedzieć, że skończymy tę edycję, a jutro będziemy zastanawiać się nad kolejną - stwierdził Marek Kucharczyk z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który wraz z Urzędem Miejskim zorganizował Bieg.
Pakiety startowe odebrało 501 osób. - Bieg ukończyło ok. 420 uczestników. Jesteśmy jeszcze na etapie dokładnego sprawdzania - zapewniał Marek Kucharczyk. - Pogoda dla kibiców dopisała. Mamy piękne słoneczko, jednak dla biegaczy nie zawsze są to najlepsze warunki.
Organizatorzy byli miło zaskoczeni dużą frekwencją wśród dzieci i młodzieży. - Uczniów szkół podstawowych było ok. 250, a ponad 100 z gimnazjów. Jest to imponujący wynik. Bardzo nas to cieszy, że Elbląg biega - mówił Marek Kucharczyk.
Bieg Piekarczyka to nie tylko biegi elblążan w różnych kategoriach. Impreza wpisuje się w kalendarz miłośników biegania w kraju i za granicą.
Z roku na rok jest nas coraz więcej. To jest nie tylko impreza elbląska. Ma wymiar ogólnopolski, a nawet międzynarodowy. Przyjechali do nas zawodnicy z Francji, Belgii, Niemiec, Białorusi, Ukrainy. To cieszy, że bieg ma charakter międzynarodowy. Na pewno w przyszłym roku będziemy chcieli jeszcze bardziej podkreślić współpracę z naszymi miastami partnerskimi, aby do nich poszła bezpośrednia oferta
- mówił Marek Kucharczyk.
W tym roku wszystkie miejsca na podium należały do biegaczy z Białorusi. Pierwsze miejsce zajął Henadz Verkhavodkin z Klubu Dinamo (Grodno, Białoruś) - 31:58. Drugie wywalczył Ihar Tsetserukou (Belarus, Białoruś) 32:15, a trzecie Aliaksander Kruhlenia z Klubu Amatar (Minsk, Białoruś) - 32:23.
W pierwszej dziesiątce znaleźli się też: Bartosz Mazerski (Sztum),Tomasz Biskupski (Suków), Robert Czerniak (Mosty), Volha Krautsova (Belarus, Białoruś), Krzysztof Kluge (Elbląg), Adam Serocki (Elbląg), Tomasz Hapke (Gardeja).
Elblążaninem, który uzyskał najlepszy czas był Krzysztof Kluge, który w ogólnej klasyfikacji zajął ósme miejsce z czasem 36:32, a najlepszą elblążanką była Anna Maksymowicz, która zajęła 51. miejsce (43:32).
Wśród kobiet najlepszy czas uzyskała Volha Krautsova (Belarus, Białoruś) zajmując 7 miejsce (35:09).
Wśród licznie zgromadzonych kibiców wypatrzyliśmy wicewojewodę naszego województwa, Grażynę Kluge. - Zawsze jestem na Biegu Piekarczyka. Jednak od dwóch lat ma on szczególny dla mnie wymiar, bo startuje w nim dwójka moich dzieci - 35-letni syn i 30-letnia córka - zdradziła. - To bardzo fajne wydarzenie. Jest organizowane w świetnym miejscu. Dziś pogoda dopisała aż nadto. Bardzo dobrze, że Bieg jest organizowany, bo żyje Starówka i żyje miasto.
Jednym z biorących udział w organizowaniu pierwszej edycji biegu był Marek Burkhardt. Dziś również kibicował uczestnikom. - Ta impreza jest mi szczególnie droga, ponieważ jest to moje dziecko - przyznał radny. - Cieszy mnie fakt, że coraz więcej jest uczestników tej imprezy. O tym nie decyduje wysokość nagród, bo biegają tutaj osoby znane w świecie. Jest to impreza rekreacyjno-sportowa idącą w masowość i myślę, że będzie rosnąć w siłę. Organizacja jest bardzo fajna, bo to spotkanie już organizuje profesjonalna firma.
Jak imprezę oceniają uczestnicy? - Firma, w której pracuję zdecydowała się podjąć to wyzwanie. Poza tym duma spowodowała, że stanęłam do startu. Zmobilizowało mnie to, by się poruszać. Nie startuję w zawodach. To ciekawa propozycja dla osób, które chcą się sprawdzić, zmierzyć z takim dystansem. Jeśli ktoś choć raz pokonał 10 km wie, że to nie takie proste. Cieszę się ogromnie, że wystartowałam - podkreśliła Dominika Krawczyk. - Inne miasta też organizują takie biegi, które są bardzo popularne. Bardzo fajnie, że Elbląg też ma swój bieg. Myślę, że ta tradycja przetrwa z korzyścią dla nas, mieszkańców.
Marta Brzezińska należała do drużyny firmy Alstom. - To ciekawa forma integracji. Każdy z nas ukończył bieg. Mam nadzieję, że w przyszłym roku też wystartujemy - zaznaczyła. - To bardzo potrzebna inicjatywa. Jest to nie tylko forma integracji, ale też fajna zabawa i do tego sportowa. Wszyscy mogą brać w niej udział. Byli i profesjonaliści i amatorzy. Jest to słuszna inicjatywa.
Wśród wszystkich zawodników rozlosowane zostały nagrody.
Generalnie Impreza była super, ale chciwość organizatorów to tragedia,jak można reklamować atrakcyjny pakiet startowy?? Nawet żeby nie dać butelki wody izotoniku? Tu nie chodzi o tą butelkę, bo sam mogę ją sobie kupić,ale co tam było w tym pakiecie poza medalem i koszulką? agrafki, talon na posiłek, numer startowy i cała sterta reklam? Nie można tego nazwać "atrakcyjnym pakietem startowym"! Poza tym jest dobrze.
Niestety do biegu mam kilka "ale."bogaty pakiet startowy" ??? Ja chyba dostałem nie tą siatkę,bo tylko z koszulką i ulotkami ;) Poza tym woda przy takiej pogodzie ? To nie stać nas naprawdę na jakieś izotoniki ? I nagrody ? Gdzie nagrody dla pierwszego elblążanina i pierwszej elblążanki? To jest bieg lokalny i promować ma przede wszystkim elblążan. Naprawdę biorę w tym udział już kolejny rok, ale tym razem organizacja naprawdę mi się nie podobała.Ale ukończyłem i to się liczy,a organizatorom proponuję nieco bardziej przyłożyć się do pracy za rok.
brak wyraznych oznaczen kilometrow dyskwalifikuje ten bieg. kase brac to kazdy glupi potrafi, ale przygotowac podstawowe oznaczenia to juz przerasta organizatora. Ludzie biegna i sie pytaja ktory to kilometr a nikt nie wie bo nie ma oznaczen
A gdzie nagrody i promocja Elbląga???Brak nagród i nawet wyczytania na podium pierwszej elblazanki i pierwszego elblazanina...wstyd organizatorzy :/
Bieg na dyszkę, a leszcz się domaga izotoników. Może jeszcze kurtyna wodna, masażystki topless i kroplówka z witaminami?
Dlaczego do generalnej klasyfikacji bierze się czas brutto? Przecież to, że do linii startu mam 30 sek nie może być doliczane do ostatecznej klasyfikacji. Wiele osób z lepszym czasem netto było w klasyfikacji niżej, niż biegacze z większym czasem brutto. Ostatnio biegłem na biegu Papiernika i tam klasyfikacja jest wg.faktycznie osiągniętego czasu. Gdyby tam mieli liczyć czas od momentu wystrzału to dla ostatnich przekraczających linię startu trzeba by dopisać ok 7 minut /ok 3400 startujących/. To chyba jakieś nieporozumienie w tworzeniu ostatecznej klasyfikacji.
Proponuję organizatorom przejechać się na bieg Papiernika do Kwidzynia. 1, wpisowe 2, medale dla dzieci 3, imprezy towarzyszące. Ogólnie było super żeby nie było że narzekam ale zawsze może być lepiej. No i myślę że wstyd, że wśród organizatorów nie było browaru- ale to raczej norma, że olewają elblążan
z tym czasem brutto to siara wyszła, rozwiązanie sprzed 10 lat
Moim zdaniem to była super impreza i w przyszłym roku tez będę biegł
Jest to bardzo profesjonalna impreza super klimat bardzo fajna trasa nie szukajcie dziury w całym. Bardzo fajna impreza. Gratulacje dla organizatorów