Elblążanie rozegrali w tej przerwie zimowej jak dotychczas 8 sparingów. Ich rezultaty były co najmniej rozczarowujące. Jakie wnioski można wysnuć analizując ich rezultaty?
Czy sparingi odzwierciedlają formę zespołu?
Dla trenerów są najlepszym z możliwych źródeł wiedzy. Podobnie dla sztabu Białorusina Olega Raduszko. Wydaje się, że potencjał naszej drużyny jest zdecydowanie większy niż wskazują na to te wszystkie spotkania. Wiadomo, że celem takich meczów jest przede wszystkim osiągnięcie odpowiedniej formy na rozgrywki ligowe. Olimpia zagrała tylko jeden sparing z drużyną ze swojego poziomu rozgrywkowego. Z trzecią czy czwarta ligą wygrała tylko z Rodłem Kwidzyn. Był owszem mecz z Syreną Młynary ale to okręgówka. W Gdyni Arka postawiła trudne warunki, właściwie to zdominowała mecz. Ale nasi bramkarze prezentowali swoje umiejętności. Olimpia jednak zagrała przyzwoicie, co świadczy o ważnej kwestii. To było widać również w rundzie jesiennej. Najlepiej zespół radzi sobie gdy to rywal jest częściej przy piłce. Wtedy Olimpia wykorzystuje to co potrafi najlepiej czyli kontrataki. Dlatego rezultaty w sparingach wyglądają tak kiepsko. Zarówno Barkas jak i Koral Dębnica wykorzystali to z efektem bramkowym. Gościom wystarczyło kilka razy przedostać się pod bramkę elblążan by zdobyć sporą liczbę goli. Jednak solidne treningi miały wpływ na występy elbląskich zawodników.
Jaka taktyka na mecze ligowe?
Raduszko próbował wielu wariantów w ofensywie i defensywie. Przyjrzyjmy się tym taktycznym pomysłom. W obronie nie mógł skorzystać z Tomasza Lewandowskiego. Jednak jeden z najlepszych obrońców w lidze jest już do dyspozycji trenera i powinien dodać jakości tej formacji. To ważne, ponieważ w sparingach rywale z trzeciej i czwartej ligi strzelili aż 8 bramek i często wykorzystywali dośrodkowania, które sprawiały sporo problemów Olimpii. W bramce podstawowym graczem powinien być Aleksiej Rogaczow. To solidny zawodnik. Jak na razie hegemon na tej pozycji. Ofensywa to boiskowe manewry. Skład ataku jest teoretycznie zdecydowanie silniejszy niż jesienią. Ale czy bardzie efektywny? Pomijając strzelecki popis z Młynarami to tylko Kamil Graczyk potrafił zdobywać bramki. Przecież on jest bardziej rozgrywającym. Współpraca z Olimpią 2004 Elbląg skupia się zatem na sprowadzaniu najlepszych ofensywnych piłkarzy z Moniuszki. Więc można stwierdzić, że w tej rundzie strzelanie bramek ma być domeną zaciągu z trzecioligowej ekipy. W ataku Raduszko preferuje grę z jednym napastnikiem. Krzysztof Wierzba grał w pierwszym składzie ale oprócz bramek z okręgówką nie zdołał strzelić gola. Grający za nim Kamil Graczyk i Anton Kołosow dopiero zaczynają współpracować . Wierzba pokazuje, że potrafi przytrzymać piłkę w polu karnym rywala. Kamil Kopycki grając na podobnej pozycji wykorzystywał swój największy atut czyli szybkość. Jednak oprócz asysty z Bałtykiem Gdynia powinien zdobyć bramkę. Zatem skład jest z jednym napastnikiem, którego wspomaga dwóch rozgrywających, wymieniających się pozycjami w ofensywie, na skrzydłach Raduszko i Skokowski a w środkowej strefie Marek Paprocki.
Czy wzmocniono skład?
Raczej trudno jest zastąpić takich graczy jak Maciej Scherfchen czy Lubomir Lubenow. Jednak są oni już wiekowi a trzeba rozwijać talent młodzieży. Jako ich następców można zasugerować Marka Paprockiego i Kamila Graczyka. Pozyskany z Moniuszki zawodnik prezentuje się przyzwoicie. Jeżeli będzie grał odważniej i wykorzystywał swój niezły strzał to może być liderem. Kamil Piotrowski zagrał z Bałtykiem nieźle, jest to kreatywny piłkarz. Drużyna jest jedną z najmłodszych w lidze. Pozytywne jest to, że Raduszko ma wiele wariantów do wykorzystania. W rezerwie są piłkarze, którzy mogą dodać jakości.
Piotr Skokowski wygranym?
Na dobrą notę zasłużył Piotr Skokowski. To było widać, że ma świetną formę w tych meczach. Wygrany sparingów, strzelił aż 4 bramki. Dla niego to nie problem strzelić piękną bramkę z dystansu czy z rzutu wolnego jak z Rodłem. Dobrze drybluje, potrafi wygrać pojedynki biegowe. W poprzedniej rundzie zagrał niewiele ale teraz pokazał, że zasługuje na pierwszy skład. Jeżeli do formy z jesieni dostroi się Tomasz Sedlewski to skrzydła mogą być interesujące.
Czy drużyna będzie zgrana na mecze w lidze?
Rezerwy Lechii odwołały mecz z Olimpią a rywalizacja z Pogonią Prabuty , która występuje w lidze okręgowej to niezbyt miarodajna rywalizacja. Trzeba więc wypracować koncepcję, którą trenerzy powinni doskonalić na treningach. Olimpia potrafiła rozgromić 4-0 Rodło Kwidzyn, grając na luzie, z wykorzystaniem swoich walorów. Ale to była tylko czwarta liga. Olimpia jednak grała z kim mogła. Budżet nie jest na tyle duży by można było grać z lepszymi. Mówi się, że sparingi nie odzwierciedlają formy zespołu, który w lidze pokazuje się zupełnie inaczej. Raduszko ma około dwóch tygodni, jeżeli zostanie przełożony mecz ze Stalą Rzeszów by wymyślić skuteczny sposób na zdobywanie bramek i wkomponować nowych zawodników.
Sparingi Olimpii Elbląg - zima 2013
Arka Gdynia (pierwsza liga) 1-2 (Lisiecki)
Syrena Młynary (liga okręgowa) 10-0 (Rogaczow, Graczyk, Wierzba 7, Raduszko)
Bytovia Bytów (druga liga) 0-2
Barkas Tolkmicko (czwarta liga) 1-2 (Skokowski)
Rodło Kwidzyn (czwarta liga) 4-0 (Skokowski, Ichim, Raduszko, Nadijewskij)
Koral Dębnica (trzecia liga) 2-3 (Skokowski, Graczyk)
Powiśle Dzierzgoń (czwarta liga) 1-1 (Skokowski)
Bałtyk Gdynia (trzecia liga) 1-2 (Graczyk)
Prezes Konończuk w Olimpii = Prezydent Nowaczyk w Elblagu
Po tych wypowiedziach dochodze do wniosku, że z Olimpią nie jest az tak źle jak pierwotnie myślałem.
Prawdziwy kibic zawsze jest ze swoja drużyną, niezależnie od wyników. W sytuacji, kiedy drużyna przechodzi kryzys, ma gorsze wyniki, problemy finansowe czy kadrowe, to wówczas potrzebuje wsparcia od swoich kibiców. To nie sztuka chełpić się wynikami grupy futbolowej kiedy ta jest na świeczniku i pełna chwały ale okazywać sympatię i wsparcie drużynie słabej, w tzw dołku. Trzeba być na dobre i na złe. Drużyna jest jak spółka giełdowa, raz jest hossa a raz jest bessa. W tym wahadle tkwi urok i sens sportowej rywalizacji. Nieustanne pasmo sukcesów gasi w drużynie czujność, usypia i bywa źródłem bufonady, zaś porażki uczą pokory i zachęcają do pracy. Ze szczytu, zawsze kiedyś się spada. Z nizin można się wspiąć. Każdy ,kto chodził po górach wie ,że liczy się wspinaczka a nie schodzenie.
Pytanie 6 kiedy najsłabszy prezes w historii tego klubu odejdzie.Odpowiedż nigdy,bo nie miałby gdzie z domu wyjść i co spartolić.
hahah... dobre kaziu dobre sie usmialem moze odpowie kto wie...
Panowie dlaczego Por tel nieopisuje porazki Olimpi 2004 jak przegrali w Gdyni z Bałtykiem 0-6 Zal
Wcisnęli to g..niane logo Elbląga na koszulki piłkarzy. Jak się nie dało na na ulice miasta to chociaż tu musieli...