Mieszkańcy jednego z budynków przy ul. Trybunalskiej od roku skarżyli się na góry jedzenia, które podrzucane były pod ich oknami. - To trwa już ponad rok. To jest jedzenie, więc gnije, śmierdzi. W końcu sąsiadowi udało się złapać chłopaka na gorącym uczynku! - mówi nasza czytelniczka.
Nie raz wzywaliśmy straż miejską, policję. Problem był w tym, że nie wiadomo było, kto te śmieci nam podrzuca
- opowiada mieszkanka.
Jak przyznaje Komendant Straży Miejskiej w Elblągu Arkadiusz Kulik, w ostatnim czasie odbyły się cztery interwencje związane z zaśmiecaniem budynków przy ul. Trybunalskiej.
Interwencje się powtarzały, bo ktoś podrzucał za budynek w kartowach przeterminowane produkty żywnościowe - mięso, nabiał, psujące się warzywa. Próbowaliśmy dotrzeć do osoby, która mogłaby być sprawcą tego czynu
- przyznaje.
W tym pomogli mieszkańcy. - Bardzo doceniamy postawę elblążan. 30 listopada sami ujęli mężczyznę, który podrzucał kartony z żywnością - dodał Komendant.
Po ujęciu sprawcy na miejsce została wezwana Straż Miejska. - W związku z naruszeniem artykułu 145 Kodeksu Wykroczeń mówiącego o zanieszyczeniu miejsc publicznych sprawcy został wystawiony mandat 100 zł. Grzywna w takim przypadku mogła wynieść do 500 zł - zaznaczył Arkadiusz Kulik.
Sprawcą okazał się członek jednego z elbląskich stowarzyszeń. - Jest wiele osób, którym potrzebne jest jedzenie. Żywność można było odpowiednio rozdysponować i nie czekać aż się przeterminuje. Szokujące było to, że osobą, która wyrzucała jedzenie okazał się członek jednego z elbląskich stowarzyszeń, które powinno pomagać osobom potrzebującym - stwierdził Arkadiusz Kulik.
Na miejsce zostali wezwani reprezentancji zarządu stowarzyszenia, do którego należy sprawca. - Cała sytuacja została im przedstawiona. Zostali również upomnieni, by zwracali uwagę na to, co dzieje się z jedzeniem - dodał Komendant.
Wszyscy mamy wpływ na to, jak będzie wyglądać nasze otoczenie. Jeżeli widzimy, że ktoś wyrzuca śmieci w miejscu do tego nieprzenaczonym może zgłosić to na policję bądź do Straży Miejskiej
- podkreślił kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblagu.
Jak zaznaczył oficer prasowy KMP w Elblągu policja ścisle współpracuje ze strażą miejską. - Ilość śmieci oraz ich zawartość może wpłynąć na skierowanie wniosku do sądu - mówił Krzysztof Nowacki. - Może mieć to miejsce jeśli będą to np. odpady, które będą zagrażają bezpieczeństwu ekologicznemu.
FOT. NADESŁANE
Kłamstwo, nic nie śmierdzi. Wziąłem sobie sałatkę, pomidorki, były też trzy ziemniaczki... szkoda że ugotowane. Miały kilka robaków, To prawda, ale jeszcze nie śmierdzi. Darmowy obiad. Zaoszczędzoną kasę przeznaczę na chlanie oczywiście.
Lolek, przyjdź do mnie, ja ci zrobię obiad, a przy okazji razem się upijemy.
Nie, no trochę śmierdzi. Ale da się zjeść jak nie ściągniemy maseczki. Ja znalazłem buraczków kilka, na zimno i cebulkę
Naprawdę to jedliście?
tak to jest człowiek pomaga a ich ludzie z stowarzyszenia wyrzucają na śmietnik przecież to można było zanieść bezdomnych jak było do zjedzenia a nie wyrzucać szok już nie pomogę żadnym stowarzyszeniom to wielki kit wstyd co za ludzie w tym atowarzyszeniu pracują ?,
100 zł? Naprawdę ? Żałosne, od dzisiaj wyrzucam przez okno śmieci jak na rok mam zapłacić 100 zł to taniej niż opłaty za śmieci, absurdy tego kraju
Co za bajki opowiadają, po zgłoszeniu chcą ukarać właściciela terenu czyli zgłaszającego.
Podwórko jak w dzielnicy slamsów. Przygnębiający widok.
Podać nazwę stowarzyszenia , żeby wiedzieć kto tak marnuje jedzenie.
Ci ze stowarzyszenia biedaki mają w domach pełne zamrażalki a towar ciągle napływa - rodziny też już zaopatrzone więc wysłali głupiego Jarka aby utylizował nadmiar towaru(podajcie nazwę tych przekrętów)