Do końca sierpnia przy ul. Agrykola powstać miał sztucznie mrożony tor do łyżwiarstwa szybkiego i wrotkarstwa. Prace budowlane, które prowadzone są już trzeci miesiąc nadal jednak trwają, a ich końca nie widać. Inwestycja jest mocno opóźniona i na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy się zakończy. Czy zimą obiekt zostanie oddany do użytku łyżwiarzy? Być może odpowiedź na to pytanie poznamy w tym tygodniu.
Inwestycja przy ul. Agrykola polega na przebudowie asfaltowego toru wrotkarskiego, na sztucznie mrożony do uprawiania łyżwiarstwa szybkiego i wrotkarstwa. Tor w okresie letnim służył będzie wrotkarzom, natomiast zimą zamieniał się będzie w arenę sportów łyżwiarskich. Zadanie obejmuje także przebudowę istniejącego wewnątrz toru trawiastego boiska, dzięki czemu powstać ma kompleks pięciu placów o nawierzchni syntetycznej do gry: w piłkę ręczną, tenisa, koszykówkę i siatkówkę.
Docelowo nowy tor o długości 333,33 m zostanie poszerzony i posiadać będzie betonową nawierzchnię, odwodnienie liniowe, bandy oraz całe wyposażenie do jego mrożenia (m.in. agregat i system orurowania chłodniczego). Natomiast powstałe w jego wnętrzu boiska, zostaną wyposażone w niezbędny sprzęt, piłkochwyty i system odwodnienia. Cały obiekt zostanie zagospodarowany. Powstaną nowe chodniki, oświetlenie, śmietniki, ławeczki oraz ogrodzenie z bramami wjazdowymi i furtkami.
Realizacją tego zadania zajmują się dwie kaszubskie firmy: “E&S” z Borowa oraz PROTEL z Luzina. Firmy te złożyły najlepszą ofertę w przetargu na to zadanie. Przedsiębiorcy zadeklarowali, że całą inwestycję wykonają za 5 mln 140 tys. zł. Część środków - 1,5 mln zł, pochodzi z dwóch dotacji Ministerstwa Sportu i Turystyki. Pozostała kwota to środki własne Miasta.
Miasto przekazało plac budowy wykonawcom 11 maja. Pierwsze prace rozpoczęto tydzień później i zgodnie z podpisaną umową miały zakończyć się do końca sierpnia br. Tymczasem po trzech miesiącach robót obiekt wciąż nie przypomina toru do jazdy na wrotkach i łyżwach. Na kilka dni przed terminem, wykonawca był dopiero na etapie układania podbudowy pod betonową płytę toru. Co jest powodem tak znacznych opóźnień? Odpowiedź na to pytanie poznamy dopiero za kilka dni.
W tym tygodniu odbędzie się spotkanie prezydenta z wykonawcą. Wtedy też dowiemy się, co jest przyczyną tego, że prace nie zakończą się w terminie. Prezydent już wcześniej monitował w sprawie przyspieszenia robót. Na planowanym na ten tydzień spotkaniu zapadną decyzje w sprawie ewentualnego wydłużenia terminu lub nałożenia kar umownych na wykonawcę
- przekazała nam Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Nie udało nam się skontaktować z prezesem firmy, która realizuje prace budowlane na elbląskim torze. Ten już w maju nie ukrywał jednak, że wyznaczony na koniec sierpnia termin ukończenia inwestycji jest bardzo napięty, a realizacja wszystkich prac na czas uzależniona jest m.in, od odpowiednich warunków atmosferycznych.
Do tematu jeszcze wrócimy.
Tak docelowo wyglądać ma nowy tor z boiskami przy ul. Agrykola
Nie ma co się dziwić w UM też są sporeeee opóźnienia! Jak widać z każda inwestycja tak jest.
Jak sie startuje w przetargu to jest termin związania ofertą oraz termin wykonania, trzeba PRZEWIDZIEĆ, że termin napięty i potrzebne będzie więcej ludzi i sprzętu. No ale najważniejsze to wygrać przetarg za psie pieniądze i potem kombinować. Prawo zamówień publicznych jest do de.
E&S - dużo zlego o tej firmie słyszałem. Miasto powinno weryfikować z kim chce współpracować. Powinny być kary finansowe lub odpracować na innej inwestycji za free
Dodam jeszcze, że z bhp słabo, bez kamizelek niektórzy przy pracującej koparce, rękawiczki też powinni mieć co niektórzy....
Codziennie jeżdżę obok przynajmniej raz dziennie- sprzętu na budowie było sporo, ale raczej nie widać było, żeby się przepracowywał
Jeśli mamy taką osobę na stołku i taki UM to są takie efekty.W cywilizowanym miescie były by kary a u nas każda inwestycja opóżniona.Taki efekt przynosi to że za pracę bierze sie tzw firma 3 osoby non stop.WSTYD I HAŃBA .Ustawić taczki koło UM i wywozić nie potrzebnych za miasto z zakazem powrotu.
NIestety firma słynie z tego z tego że za psi "wój" wycenia inwestycje a potem szuka podwykonawców co za darmo robią - firmy typu Pan Kazik i syn. Potem mniej kompetentni i mniej wprawieni w duzych inwestycjach się gubią albo tracą dobytki przez umowy. Miasto płacze że pieniędzy nie ma, to w takim razie kara powinna być zapłacona. Jeden z drugim zrozumieją jak to się podchodzi rzetelnie do przetargu. Inną kwestią jest fakt że osoby ogarniające inwestycje mają chore pomysły, śmiesznie małe środki na to i lipne szacunki w ile to można zrobić. Projekty wszystkie są kant ... Proszę niech redakcja zwróci uwagę ile razy przesywali termin otwarcia ofert w sprawie klubu na Agrykoli. Już ponad miesiąc!!!!!! Projektant powienien za ten syf zamieszczany na stronie UM zwanym projektem odpowiadać!!
DZIADOSTWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie ma się co przejmować pan prezydent Wróblewski przewidział w umowie surowe kary finansowe dla wykonawcy za opieszałość. To mistrz zarządzania finansami z realizacji budżetu dostał 5+, a Modrzewina od lat przynosi miastu krociowe dochody tak jak psie WC wybudowane na byłym brodziku przy basenie