Podczas wczorajszej (14 marca) konferencji związanej z rozpoczęciem nowego sezonu wodniackiego na Zalewie Wiślanym i rzekach tzw. Pętli Żuławskiej, postawiono istotne pytanie o to, jak wykorzystać walory wodniackie Elbląga, jego okolic i całego naszego regionu wraz z Zalewem Wiślanym. Czy Elbląg ma szansę stać się centrum turystyki wodnej? I czy od turystyki da się dojść do polityki transportu? - Fundamentalnym i podstawowym warunkiem wykorzystania tych walorów jest bezpośrednia droga z Zalewu na Zatokę Gdańską – tłumaczy prof. Krzysztof Luks z Instytutu Morskiego w Gdańsku i Elbląskiej Uczelni Humanistyczno-Ekonomicznej, wiceminister transportu i gospodarki morskiej w rządzie Jerzego Buzka.
O przekopanie Mierzei Wiślanej i utworzenie kanału żeglugowego od lat zabiegają samorządowcy z Warmii i Mazur, w szczególności władze Elbląga. Podkreślają, że w ten sposób elbląski port i porty nadzalewowe będą miały szansę rozwoju, a cały region będzie atrakcyjniejszy dla turystów.
Zalew Wiślany to w tej chwili najbardziej zamknięty akwen Unii Europejskiej i jedyny akwen morski, do którego jachty UE nie mają dostępu – I tak naprawdę, jakie walory by Zalew nie posiadał, to żeby mieć z nich jakikolwiek pożytek trzeba spełnić jeden warunek. A mianować udostępnić te walory – tłumaczy prof. Krzysztof Luks. - Fundamentalnym i podstawowym warunkiem wykorzystania tych walorów jest bezpośrednia droga z Zalewu na Zatokę Gdańską.
Nie chodzi tu tylko o polski interes. Kanał przez Mierzeję to także istotny interes dla wszystkich tych, którzy prowadzą z Polską interesy w Kaliningradzie. Jednak żeglarze po obu stronach granicy i ze zgodną wolą obydwu rządów zostali po prostu w tej materii upośledzeni; morskie przejścia graniczne nie są bowiem objęte umową o małym ruchu granicznym - Kanał przez Mierzeję Wiślaną jest gwarancją istnienia połączeń z Kaliningradem, co dla nas ma znaczenie fundamentalne bo bez względu na to, jak się będziemy rozwijać, Kaliningrad choćby z racji sąsiedztwa, a także pewnej komplementarności naszych gospodarek był, jest i pozostanie naszym najbliższym partnerem – mówi prof. Luks.
Zgoda z możliwością zawieszenia
Przekop pozwoliłby także ominąć Cieśninę Piławską, pozostającą pod kontrolą Federacji Rosyjskiej - Gdybyśmy w 2005 roku, po wejściu do UE mieli ten kanał, to nie mielibyśmy wtedy 5. letniego zakazu żeglugi. Dziś może być podobnie; zaniechanie z roku 2005 w zasadzie implikuje odwołanie się do powiedzenia ks. biskupa Krasickiego „Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi”. Obym był fałszywym prorokiem, ale może się okazać, że tego kanału będzie nam brakowało – mówi prof. Luks.
Dlaczego? W 2009 roku rosyjskie władze wyraziły zgodę na przepływanie przez Cieśninę Piławską statków handlowych pod polską banderą. Należy jednak pamiętać, że strona rosyjska zastrzega sobie możliwość do zawieszenia w każdej chwili tej zgody - Ten kanał, gdyby nawet nie przepłynął przez niego żaden statek jest gwarancją utrzymania wolności i swobody żeglugi przez Zalew Wiślany (…) jego istnienie spełni dwa warunki: ustabilizuje nam połączenia z Kaliningradem i z portami rosyjskimi Zalewu Wiślanego a także pozwoli żeglarzom innych krajów na swobodne wejście i skorzystanie walorów Zalewu Wiślanego.
Na budowę przekopu przez Mierzeję nie ma jednak szans w najbliższych latach. Inwestycja nie będzie realizowana przed końcem zbliżającej się unijnej perspektywy finansowej 2014-20. W optymistycznych prognozach Mierzeja ma trafić pod łopatę dopiero po 2020 roku.
O przekopanie Mierzei Wiślanej i utworzenie kanału żeglugowego od lat zabiegają samorządowcy z Warmii i Mazur, w szczególności władze Elbląga. Podkreślają, że w ten sposób elbląski port i porty nadzalewowe będą miały szansę rozwoju, a cały region będzie atrakcyjniejszy dla turystów.
Zalew Wiślany to w tej chwili najbardziej zamknięty akwen Unii Europejskiej i jedyny akwen morski, do którego jachty UE nie mają dostępu – I tak naprawdę, jakie walory by Zalew nie posiadał, to żeby mieć z nich jakikolwiek pożytek trzeba spełnić jeden warunek. A mianować udostępnić te walory – tłumaczy prof. Krzysztof Luks. - Fundamentalnym i podstawowym warunkiem wykorzystania tych walorów jest bezpośrednia droga z Zalewu na Zatokę Gdańską.
Nie chodzi tu tylko o polski interes. Kanał przez Mierzeję to także istotny interes dla wszystkich tych, którzy prowadzą z Polską interesy w Kaliningradzie. Jednak żeglarze po obu stronach granicy i ze zgodną wolą obydwu rządów zostali po prostu w tej materii upośledzeni; morskie przejścia graniczne nie są bowiem objęte umową o małym ruchu granicznym - Kanał przez Mierzeję Wiślaną jest gwarancją istnienia połączeń z Kaliningradem, co dla nas ma znaczenie fundamentalne bo bez względu na to, jak się będziemy rozwijać, Kaliningrad choćby z racji sąsiedztwa, a także pewnej komplementarności naszych gospodarek był, jest i pozostanie naszym najbliższym partnerem – mówi prof. Luks.
Zgoda z możliwością zawieszenia
Przekop pozwoliłby także ominąć Cieśninę Piławską, pozostającą pod kontrolą Federacji Rosyjskiej - Gdybyśmy w 2005 roku, po wejściu do UE mieli ten kanał, to nie mielibyśmy wtedy 5. letniego zakazu żeglugi. Dziś może być podobnie; zaniechanie z roku 2005 w zasadzie implikuje odwołanie się do powiedzenia ks. biskupa Krasickiego „Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi”. Obym był fałszywym prorokiem, ale może się okazać, że tego kanału będzie nam brakowało – mówi prof. Luks.
Dlaczego? W 2009 roku rosyjskie władze wyraziły zgodę na przepływanie przez Cieśninę Piławską statków handlowych pod polską banderą. Należy jednak pamiętać, że strona rosyjska zastrzega sobie możliwość do zawieszenia w każdej chwili tej zgody - Ten kanał, gdyby nawet nie przepłynął przez niego żaden statek jest gwarancją utrzymania wolności i swobody żeglugi przez Zalew Wiślany (…) jego istnienie spełni dwa warunki: ustabilizuje nam połączenia z Kaliningradem i z portami rosyjskimi Zalewu Wiślanego a także pozwoli żeglarzom innych krajów na swobodne wejście i skorzystanie walorów Zalewu Wiślanego.
Na budowę przekopu przez Mierzeję nie ma jednak szans w najbliższych latach. Inwestycja nie będzie realizowana przed końcem zbliżającej się unijnej perspektywy finansowej 2014-20. W optymistycznych prognozach Mierzeja ma trafić pod łopatę dopiero po 2020 roku.
Srały muchy bedzie wiosna lub Latka tatka , jaka władza taki kraj .
gdybyśmy mieli polityków przy władzy / a nie jak mamy - miernoty i ***iażerię / to na bazie tego co wyprawia Rosja można by uzyskać uznanie inwestycji jako unijnej i otrzymać środki na całe zadanie w 100 % - a tak znowu jęczenie i narzekanie , a okazja ucieka !
No przecież Ci, co mogliby zadziałać w sprawie przekopu to zrobią wszystko,żeby tak się nie stało. Przecież to jedno z haseł wyborczych pana Wilka o przekopie Mierzei Wiślanej, więc nie dopuszczą żeby stało się to sukcesem obecnego prezydenta, bo to przecież PIS. W Gdańsku i Gdyni to będzie niedługo wybudowana plaża w dużej odległości od brzegu tak jakby na morzu i na to kasa jest. Natomiast mamy już zgodę na odprawy fitosanitarne - sukces odtrąbia PO, zobaczymy jak będzie w praktyce, dokąd te odprawy będą.Nigdy w Polsce nie będziemy mieli wspólnego celu dla dobra Polaków, bo jak widać liczy się tylko sukces aktualnie rządzących.
był PiS z Kaczyńskimi przy totalnej władzy 2 lata ,odwiadzał Elbląg często nie zrobiono nić , jest Tusk od 7 lat , nie zrobiono nic , mimo ,że mieszka w Sopocie ,70 km od Elbląga , odwiedził nas chyba raz , to miasto rzadu PO nie interesuje ,dla niego Elbląga nie ma , jesteśmy czarną dziurą i miastem skazanym na degradację od czasów premiera Buzka w 1999 roku .a Olsztyn po cichu robi z nas zapyziałą prowincję i zabiera co się da . Kto ma trochę oleju w głowie i siły , a " rodzina" nie zapewni mu pracy w Alstromie , Urzędzie itp. to stąd wieje.
Jeżeli ci co stąd wyjechali zaprzestali by przysyłać pieniędzy rodzinie miasto zdechnie w 3 miesiące.
Po co wydawac kase na przekop? Jak za jakis czas bedziemy mogli bez problemów wpływa i wypływac z i do Zatoki Gd.Najpierw jest Ukraina,Litwa i zaraz nas wezma w obroty.Chyba nikt nie wierzy że za Polską ktoś bezintresownie sie wstawi.Postepujmy tak jak Niemcy ja,ja naturich, a swoje z ruskami robia na swoja korzyść.
Rudy obłudnik POpaprany hipokryta nie zezwoli na przekop!!!!!!!!!!!!
niewazne kto rzadzi czy PIS czy PO przekopu nie ma i nie bedzie mierzeja nalezy do innego wojewodztwa i mieszkancy krynicy w referendum opowiedzieli sie przeciwko przekopowi mierzeji i nikt nic wiecej nie zrobi a takie obiecanki ze jak ja bede prezydentem elblaga to bedzie przekop to zwykle oszukiwanie mieszkancow a zreszta prezydent elblaga to sobie moze pomarzyc i to wszystko czy ktos sie liczy z wladzami miasta w ktorym juz nic nie ma ?
Dojdzie w Polsce do władzy PIS i mierzeje przekopie i wtedy PO-cy miny wam zrzedną .Już było tyle obietnic ze strony PO że byśmy żyli jak w raju a tak to żyjemy jak ??????????dno w UNII.
rejtan , prawda . przecież nie POzwoli aby dla Trójmiasta POjawiła się konkurencja, straciłby spory elektorat nie tylko tam ale też na całych Kaszubach. Aby POwstał kanał musiałby być w " Rządzie" ? Wpływowy POlityk z Elbląga. To może wtedy ... a tak...to.. palcem po mapie i tyle.