Po co to tak się szarpać, materiały na Jawnym Elbląg są, poczekamy co pan minister odpisze. To nasza spółka miejska to my ją utrzymujemy - płacąc krocie za ciepło, ale nikt nas nie wspiera. Musimy bronić się sami.
Baranowski jest już tak pewny wygranej, chociaż nie było jeszcze rozmów kwalifikacyjnch, że zwolnił się już z pracy, jego obecny pracodawca szuka już osoby na jego miejsce, ogłoszenie ukazało się dziś i niech ktoś powie że ten konkurs to nie farsa, wszystko z góry było wiadomo ..., tak rządzi nasz prezydent ...
Baranowski się nie zwolnił, tylko uczciwie powiadomił swojego obecnego pracodawcę że zamierza wystartować w konkursie na szefa EPEC. Tak zachowują się normalni faceci w stosunku do pracodawców których szanują. Prawdopodobnie jego obecny pracodawca ocenił że wiedza, pracowitość, determinacja w realizacji celów oraz inne pozytywne cechy Piotra B. dają mu duże szanse na wygranie konkursu. I tyle. Nie ma również żadnej sensacji w tym że ktoś szuka następcy na wypadek gdyby odszedł ważny dla firmy pracownik. Puki co Piotr pracuje i pozytywnie wypowiada się o relacjach ze swoim pracodawcą.
a ja znam inną wersję, baran powiadomił szefa dopiero jak się sprawa rypła, a wcześniej zaklinał się na wszystkie świętości że na pewno nie startuje, a teraz nie ma żadnego zaufania u "byłego" szefa, tak więc Piotr nie pieprz głupot bo tam już jesteś spalony, i nie tylko tam, a wktótce i CBA i Sielanka się wezmą za ciebie za tę twoją wiedzę, pracowitość i determinację w realizacji celów (czytaj zysków)
oj grunt się pali baranom i browarczykom, okazuje się ze przekretu nie było, teraz baraby i browary zaczynaja grozic ...
Po co to tak się szarpać, materiały na Jawnym Elbląg są, poczekamy co pan minister odpisze. To nasza spółka miejska to my ją utrzymujemy - płacąc krocie za ciepło, ale nikt nas nie wspiera. Musimy bronić się sami.
Baranowski jest już tak pewny wygranej, chociaż nie było jeszcze rozmów kwalifikacyjnch, że zwolnił się już z pracy, jego obecny pracodawca szuka już osoby na jego miejsce, ogłoszenie ukazało się dziś i niech ktoś powie że ten konkurs to nie farsa, wszystko z góry było wiadomo ..., tak rządzi nasz prezydent ...
Baranowski się nie zwolnił, tylko uczciwie powiadomił swojego obecnego pracodawcę że zamierza wystartować w konkursie na szefa EPEC. Tak zachowują się normalni faceci w stosunku do pracodawców których szanują. Prawdopodobnie jego obecny pracodawca ocenił że wiedza, pracowitość, determinacja w realizacji celów oraz inne pozytywne cechy Piotra B. dają mu duże szanse na wygranie konkursu. I tyle. Nie ma również żadnej sensacji w tym że ktoś szuka następcy na wypadek gdyby odszedł ważny dla firmy pracownik. Puki co Piotr pracuje i pozytywnie wypowiada się o relacjach ze swoim pracodawcą.
a ja znam inną wersję, baran powiadomił szefa dopiero jak się sprawa rypła, a wcześniej zaklinał się na wszystkie świętości że na pewno nie startuje, a teraz nie ma żadnego zaufania u "byłego" szefa, tak więc Piotr nie pieprz głupot bo tam już jesteś spalony, i nie tylko tam, a wktótce i CBA i Sielanka się wezmą za ciebie za tę twoją wiedzę, pracowitość i determinację w realizacji celów (czytaj zysków)
doinformowany, a ty pracujesz tylko w ramach wolontariatu czy również za łapówki ?