Rolnicy zaprosili elblążan na świąteczne spotkani, a wieczorem kolumna udekorowanych światełkami traktorów przejechała ulicami Elbląga. - Dziś (22 grudnia) nie ma postulatów i banerów. Tym razem panuje wigilijna atmosfera - mówi Damian Murawiec, współorganizator wydarzenia. Do protestów rolnicy zamierzają wrócić po Nowym Roku.
Rolnicy w trakcie mijającego roku kilkakrotnie pojawiali się w Elblągu, aby zaprotestować przeciwko niekontrolowanemu napływowi towarów z Ukrainy, europejskiemu Zielonemu Ładowi, a ostatnio również przeciw umowie Unii Europejskiej z Mercosur. Więcej na ten temat pisaliśmy m.in. TUTAJ. Blokowali drogi, piekietowali przed biurami parlamentarzystów. Wydarzenie, które 22 grudnia zorganizowali na Placu Kazimierza Jagiellończyka, miało inny charakter.
Wykorzystujemy świąteczny czas, aby poczęstować elblążan bigosem, barszczem, pierogami, chlebem ze smalcem i zimową herbatą. Ta akcja nie ma nic wspólnego z protestami. Po Nowym Roku pewnie podejmiemy dalsze działania, bo nie jesteśmy zadowoleni z działań rządu
- dodaje Agata Abramowska rolniczka z gminy Markusy.
W trakcie tego roku organizowaliśmy bardzo dużo protestów, dzisiejszy dzień jest inny. Nie ma postulatów i banerów, jest wigilijna atmosfera. Przy okazji tego wydarzenia chcemy pokazać, że polscy rolnicy produkują zdrową, bezpieczną i smaczną żywość. Zwrócić uwagę na to, że ta produkcja jest ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa żywnościowego naszego kraju
- podkreślił Damiana Murawiec.
Rolnicy częstowali mieszkańców świątecznymi potrawami, rozdawali jemiołę i sianko. W trakcie spotkania prowadzono również zbiórki charytatywne na wsparcie leczenia Gai Stawskiej oraz rehabilitację Mateusza Wojciechowskiego. O godz. 18 kolumna ustrojonych świątecznie traktorów przejechała ulicami Elbląga.
Organizatorzy świątecznego wydarzenia podkreślają jednak, że zamierzają wrócić do protestów po Nowym Roku. - Protesty przed nami - podkreślił współorganizator akcji. - Pierwszy najpewniej odbędzie się już 3 stycznia, czyli w dniu, gdy Ursula von der Leyen przyjedzie do Warszawy na rozpoczęcie polskiej prezydencji w UE. Rolnicy zorganizują protest w stolicy, aby po raz kolejny zasygnalizować nasze niezadowolenie z polityki UE względem rolnictwa.
Prawie żadne z naszych postulatów, również tych z lutego i marca tego roku, nie zostały spełnione. Rezultaty rozmów z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz rządem są niesatysfakcjonujące. Nadal zagrożeniem dla polskiego rolnictwa jest Zielony Ład, który powoduje drastyczny wzrost kosztów produkcji. Do tego doszła umowa z grupą Mercosur, gdzie jesteśmy zestawieni z rynkiem, który produkuje tańszą żywność według całkiem innych standardów i po niższych kosztach. Martwi nas też, że kierunek nadany w UE jest taki, żeby ograniczać, lub nawet likwidować, niektóre hodowle zwierząt w naszym kraju i innych krajach europejskich
- dodał Murawiec.
No cóż...protestować ,to na Warszawę, a nie utrudniać ludziom życie. Ja Wam nie utrudniam pracy i życia, wiec bigosem mnie nie przekupicie.
Podziekowania dla rolników za organizację tej świątecznej imprezy .
Czy naprawdę trzeba prosić portale w by informowały że będzie jakiś jarmark. Glupory wypisywać i informować To non stop a konkrtna informacja to nie.
Tak dzięki info za informację po tym jarmarku .
Przynajmniej walczą o swoje a nie są spolegliwi wobec rządzących tłustych kotów tych czy każdych innych
Ktoś ma parcie na szkło
"Gratulacje", że pozwolono im wjechać na plac tymi maszynami. To nie zmienia faktu, że ich nie popieram - za utrudnianie nam życia.
czy ci co niszczyli latami ludzi z wykorzystaniem stanowiska też zorganizują wigilię w ramach pokuty??? byłoby to ich duchowe oczyszczenie
dobrze ze tu jest wolność komentarzy , a nie jak u sąsiada
A w postępowej lewackiej unii która wpuszczała przez lata ciapaków właśnie dokonano kolejnego zamachu na jarmarku świątecznym. Całe KO popiera wpuszczanie tych dzikusów do naszego kraju. Polak w Polsce gospodarzem! Pora na wyjście z tej szkodliwej uni.