Pan senator raczy zapominać jak to jego ulubiona pierwsza z pierwszych partia PZPR, rzetelnie i dokładnie informowała społeczeństwo o zagrożeniach (np. o katastrofie w Czernobylu w 1986), jake jest zagrożenie, jakie mamy gwarancje i zabezpieczenie naszego dla naszego zdrowia. Jakoś wtedy towarzysza sekretarza nie było słychać. Potem znowu z buziunią pełną frazesów popychał swoje sprawy do końca najpierw jako nieomylny i wszechwiedzący w SLD a teraz w PO. Cyniczny facecik, co sprzeda się za stanowisko i zwyczajny oportunista stojący pod każdym sztandarem dla kasy. Tacy ludzie nie mogą dbać o moje interesy bo dbali już i g**no z tego wyszło. Może wreszcie wyborcy zmądrzeją i odprawią starą gwardię.
Pan senator raczy zapominać jak to jego ulubiona pierwsza z pierwszych partia PZPR, rzetelnie i dokładnie informowała społeczeństwo o zagrożeniach (np. o katastrofie w Czernobylu w 1986), jake jest zagrożenie, jakie mamy gwarancje i zabezpieczenie naszego dla naszego zdrowia. Jakoś wtedy towarzysza sekretarza nie było słychać. Potem znowu z buziunią pełną frazesów popychał swoje sprawy do końca najpierw jako nieomylny i wszechwiedzący w SLD a teraz w PO. Cyniczny facecik, co sprzeda się za stanowisko i zwyczajny oportunista stojący pod każdym sztandarem dla kasy. Tacy ludzie nie mogą dbać o moje interesy bo dbali już i g**no z tego wyszło. Może wreszcie wyborcy zmądrzeją i odprawią starą gwardię.