Moim zdaniem zarobki nie sa przyczyną spadku małżeństw. Bo czy musi za ślubem stać wystawne wesele? Jak kogos nie stać, nie robi wesela na 150 osób, tylko obiad dla najbliższej rodziny albo spotkanie w pubie dla znajomych i nie wierze, że jak młodym zależny na ślubie, to przeszkodą nie jest kasa.
Problem główny to wg mnie to zmiana podejścia do instytucji małżeństwa. Życie "na kocia łapę"jest coraz bardziej społecznie akceptowalne. Do tego coraz wiecej rozwodów, wiec chyba jest też strach powzięcia takiej odwaznej i wiążącej decyzji, skoro jest duże prawdopodobieństwa narażenia się na rozwód, co bardziej boli i piętnuje (mimo wszystko) niż rozstanie nawet długoletniej pary. I to faceci się boją odpowiedzialności albo są niedojrzali i zwlekają z oświadczynami!
Odpowiedzialni są częściowo mieszkańcy Elbląga tzw-Starsi mieszkańcy.Ich protesty ,blokady budowy nowych obiektów powodują to że młodzi z powodu braku perspektyw i rozwoju miasta wyjeżdżają.Jeszcze trochę to Elbląg będzie miastem emerytów i wtedy będzie bieda .
Stwórzcie miejsca pracy z GODNYMI zarobkami to Elbląg się zaludni tak jak i inne miasta. Mam mnóstwo znajomych, którzy z chęcią by wrócili do kraju ale tylko wtedy gdy będzie ich stać na utrzymanie siebie i rodziny. Bo "robić", jak to ktoś poniżej ujął, dzieci po to by głodowały to tak jak by urządzać im małe domowe getto. Żyj ale nie żryj. Nikt nie jest takim sadystą żeby głodzić własne dzieci.
a stało!!!! sie stało!!!! bo PO ***oły opowiadało i wszyscy młodzi zwiali za granice!!!!!!!!!!!!! nie mogąc sie doczekać ich obietnic w Elblągu w co 50-tej albo 100- nej rodzinie zostali wszyscy a w pozostałych wszyscy młodzi zwiali razem z dziećmi bo w Tuskolandii niema żadnych perspektyw POLSKA umiera Elbląg już dawno!!!!!!!!!!!!!!!
To chyba pytanie retoryczne !!! Przecież to przez to ze tu nie ma przyszłości. Żeby ślub wziąć to trzeba mieć pieniądze na wesele i co maja mieszkac jako mlode małrzeństwo w małym mieszkanku rodziców czy teściów. Nawet tu nie ma porządnej pracy jak i płacy żeby bank dał kredyt na mieszkanie. Wymogi są chorądalne co do reali. Dzieci to podobny problem bo nie ma za co ich utrzymać i wychować a nawet nie ma gdzie ich chować!! Takie są moje widoczne realia jako 26 latka.
nigdy nie dostałam rodzinnego bo przekraczałam o jakieś śmieszne grosze :( o alimentach też mogłam zapomnieć, nie korzystałam z opieki społecznej, państwo nie dało mi grosza na dziecko, córka już na studiach, to dopiero jest wydatek, nie narzekam, ale niech się nie dziwią że ludzie nie chcą więcej dzieci, co jak dorosną loteria które ma iść na studia? żenada
Zdziwienie.Przejżyjcie na oczy puki czas bo będzie za póżno.Obecni politycy PO i PSL z mazur,olsztyna i marszałek i wojewoda przyczynili się do tego co mamy w Elblągu.Wykopać jak najszybciej ich inni może pozwolą na rozwój miasta Elbląg i wtedy zacznie przybywac wszystkiego.
na utrzymywanie bandy nierobów 40 letnich emerytów, byłych UBEKÓW, członków PZPRu - wyzysk i grabież "jeszcze pracujących" to na co stać ten kraj.
Moim zdaniem zarobki nie sa przyczyną spadku małżeństw. Bo czy musi za ślubem stać wystawne wesele? Jak kogos nie stać, nie robi wesela na 150 osób, tylko obiad dla najbliższej rodziny albo spotkanie w pubie dla znajomych i nie wierze, że jak młodym zależny na ślubie, to przeszkodą nie jest kasa. Problem główny to wg mnie to zmiana podejścia do instytucji małżeństwa. Życie "na kocia łapę"jest coraz bardziej społecznie akceptowalne. Do tego coraz wiecej rozwodów, wiec chyba jest też strach powzięcia takiej odwaznej i wiążącej decyzji, skoro jest duże prawdopodobieństwa narażenia się na rozwód, co bardziej boli i piętnuje (mimo wszystko) niż rozstanie nawet długoletniej pary. I to faceci się boją odpowiedzialności albo są niedojrzali i zwlekają z oświadczynami!
Odpowiedzialni są częściowo mieszkańcy Elbląga tzw-Starsi mieszkańcy.Ich protesty ,blokady budowy nowych obiektów powodują to że młodzi z powodu braku perspektyw i rozwoju miasta wyjeżdżają.Jeszcze trochę to Elbląg będzie miastem emerytów i wtedy będzie bieda .
Stwórzcie miejsca pracy z GODNYMI zarobkami to Elbląg się zaludni tak jak i inne miasta. Mam mnóstwo znajomych, którzy z chęcią by wrócili do kraju ale tylko wtedy gdy będzie ich stać na utrzymanie siebie i rodziny. Bo "robić", jak to ktoś poniżej ujął, dzieci po to by głodowały to tak jak by urządzać im małe domowe getto. Żyj ale nie żryj. Nikt nie jest takim sadystą żeby głodzić własne dzieci.
a stało!!!! sie stało!!!! bo PO ***oły opowiadało i wszyscy młodzi zwiali za granice!!!!!!!!!!!!! nie mogąc sie doczekać ich obietnic w Elblągu w co 50-tej albo 100- nej rodzinie zostali wszyscy a w pozostałych wszyscy młodzi zwiali razem z dziećmi bo w Tuskolandii niema żadnych perspektyw POLSKA umiera Elbląg już dawno!!!!!!!!!!!!!!!
Slubów mało ale rozwodów i separacji jawnych i nie jawnych od zaj....nia
To chyba pytanie retoryczne !!! Przecież to przez to ze tu nie ma przyszłości. Żeby ślub wziąć to trzeba mieć pieniądze na wesele i co maja mieszkac jako mlode małrzeństwo w małym mieszkanku rodziców czy teściów. Nawet tu nie ma porządnej pracy jak i płacy żeby bank dał kredyt na mieszkanie. Wymogi są chorądalne co do reali. Dzieci to podobny problem bo nie ma za co ich utrzymać i wychować a nawet nie ma gdzie ich chować!! Takie są moje widoczne realia jako 26 latka.
Młodzi wyjeżdżają i ślub biorą zagranicą. Ot co.
nigdy nie dostałam rodzinnego bo przekraczałam o jakieś śmieszne grosze :( o alimentach też mogłam zapomnieć, nie korzystałam z opieki społecznej, państwo nie dało mi grosza na dziecko, córka już na studiach, to dopiero jest wydatek, nie narzekam, ale niech się nie dziwią że ludzie nie chcą więcej dzieci, co jak dorosną loteria które ma iść na studia? żenada
Zdziwienie.Przejżyjcie na oczy puki czas bo będzie za póżno.Obecni politycy PO i PSL z mazur,olsztyna i marszałek i wojewoda przyczynili się do tego co mamy w Elblągu.Wykopać jak najszybciej ich inni może pozwolą na rozwój miasta Elbląg i wtedy zacznie przybywac wszystkiego.