7 kin.....a dziś 2 ledwo zipią,ale co się dziwić skoro ceny biletów są w stanie odstraszyć prawie każdego.Chętnie chodziła bym do kina cześciej,ale jeśli rodzinny senas to bez kosmicznie drogiego popkornu i coli to 82 zł,wolę iść na lody.Szkoda,szkoda że nas nie stać na tak podstawową rodzinną rozrywkę :(
A czy przypadkiem do liczby 7 kin nie należy doliczyć jeszcze Kina PROMYK, mieszczącego się przy ul. Browarnej (wtedy ul. Feliksa Dzierżyńskiego) między ul. Grażyny z Zdrojem? Eh, inne czasy, inny świat, ale komu to przeszkadzało...?
Kino Syrena to także, a nawet przede wszystkim ludzie... Dlaczego ani słowa o nich? Dlaczego nie zadała sobie Pani redaktor trudu, żeby o nich choć słowem wspomnieć?
Tak nasze miasto pozbywa się ciekawej historii zastępując ją betonem i tzw. nowoczesnością, zamiast ratować te budynki które są duszą starego Elbląga.
7 kin.....a dziś 2 ledwo zipią,ale co się dziwić skoro ceny biletów są w stanie odstraszyć prawie każdego.Chętnie chodziła bym do kina cześciej,ale jeśli rodzinny senas to bez kosmicznie drogiego popkornu i coli to 82 zł,wolę iść na lody.Szkoda,szkoda że nas nie stać na tak podstawową rodzinną rozrywkę :(
A czy przypadkiem do liczby 7 kin nie należy doliczyć jeszcze Kina PROMYK, mieszczącego się przy ul. Browarnej (wtedy ul. Feliksa Dzierżyńskiego) między ul. Grażyny z Zdrojem? Eh, inne czasy, inny świat, ale komu to przeszkadzało...?
Kino Syrena to także, a nawet przede wszystkim ludzie... Dlaczego ani słowa o nich? Dlaczego nie zadała sobie Pani redaktor trudu, żeby o nich choć słowem wspomnieć?