Firma prowadząca skład złomu na Lotniczej przy linii kolejowej rzeczywiście miała przez 2011 rok cofniętą decyzję na zbieranie odpadów , ale właśnie po uporzadkowaniu terenu i ponownie złozonym wniosku odzyskała ja w lutym .Decyzję na terenie zamkniętym ,a takim jest teren PKP dzierżawiony przez SELMET , wydaje ( i cofa) Regionalny Dyrektor Ochrony Srodowiska w Olsztynie , a nie Prezydent...Natomiast, być może (?) jako zarządzający drogą, może mieć wpływ na zakaz poruszania się ciężkich pojazdów naruszajacych strukturę (?) zabudowy mieszkalnej na drodze dojazdowej do punktu zbierania i przeładumku.
Co do tego, czy ciągłe skargi mieszkańców stanowią wystarczający powód do odmowy , pewnie może coś powiedzieć prawnik. .I sądzę,że przy wydawaniu decyzji RDOŚ to skonsultował.
Swoją drogą, na bocznicy kolejowej zawsze jest prawdopodobieństwo prowadzenia prac przeładunkowych ; złomu, węgla, żwiru itp..więc zakaz jakiejkolwiek działalności chyba nie ma szans...
O jakie uporządkowanie terenu chodzi? Oni zawsze porządkują przed kontrolą a potem znów to samo. Urzędnicy dobrze o tym wiedzą ale utrzymują tą fikcję. No to niech będzie przeładunek węgla i żwiru a nie zatruwanie gleby paliwem ,palenie opon itp.Przełądunek węgla i żwiru na tej bocznicy to marzenie udręczonych złomowiskiem mieszkańców. Skoro RDOŚ cofnął tą zgodę widocznie oprócz protestów mieszkańców miał powody. Firma po prostu nie przestrzegała decyzji zezwalającej na działalność łamiąc większość zawartych w niej postanowień. Niestety najsmutniejszy jest jej stosunek do mieszkańców. Gdyby chcieli spotkać się i ucywilizować sytuację jak przystoi sąsiadom to byłoby inaczej.
Firma prowadząca skład złomu na Lotniczej przy linii kolejowej rzeczywiście miała przez 2011 rok cofniętą decyzję na zbieranie odpadów , ale właśnie po uporzadkowaniu terenu i ponownie złozonym wniosku odzyskała ja w lutym .Decyzję na terenie zamkniętym ,a takim jest teren PKP dzierżawiony przez SELMET , wydaje ( i cofa) Regionalny Dyrektor Ochrony Srodowiska w Olsztynie , a nie Prezydent...Natomiast, być może (?) jako zarządzający drogą, może mieć wpływ na zakaz poruszania się ciężkich pojazdów naruszajacych strukturę (?) zabudowy mieszkalnej na drodze dojazdowej do punktu zbierania i przeładumku. Co do tego, czy ciągłe skargi mieszkańców stanowią wystarczający powód do odmowy , pewnie może coś powiedzieć prawnik. .I sądzę,że przy wydawaniu decyzji RDOŚ to skonsultował. Swoją drogą, na bocznicy kolejowej zawsze jest prawdopodobieństwo prowadzenia prac przeładunkowych ; złomu, węgla, żwiru itp..więc zakaz jakiejkolwiek działalności chyba nie ma szans...
zdjęcia złomowca z ul. Lotniczej są w artykule otej firmie na stonie zatorzanie.pl
O jakie uporządkowanie terenu chodzi? Oni zawsze porządkują przed kontrolą a potem znów to samo. Urzędnicy dobrze o tym wiedzą ale utrzymują tą fikcję. No to niech będzie przeładunek węgla i żwiru a nie zatruwanie gleby paliwem ,palenie opon itp.Przełądunek węgla i żwiru na tej bocznicy to marzenie udręczonych złomowiskiem mieszkańców. Skoro RDOŚ cofnął tą zgodę widocznie oprócz protestów mieszkańców miał powody. Firma po prostu nie przestrzegała decyzji zezwalającej na działalność łamiąc większość zawartych w niej postanowień. Niestety najsmutniejszy jest jej stosunek do mieszkańców. Gdyby chcieli spotkać się i ucywilizować sytuację jak przystoi sąsiadom to byłoby inaczej.