Otto von Bismarck rzekł: "Kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość będzie s....em, ale kto na starość socjalistą pozostał, ten jest po prostu głupi".
· Akcja PO 4 x Tak dla Polski
- Zniesienie immunitetu parlamentarnego
- Likwidacja Senatu
- Zniesie liczby posłow w Sejmie do 230
- Jednomandatowe okręgi wyborcze
· Wybory do Parlamentu Europejskiego
· Utwożenie siedemnastego województwa
· Akcja Młodzieży Wszechpolskiej: Stop korupcji !
1) Akcja PO 4 x Tak dla Polski
12 września (Niedziela) ruszyła akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie zmian w ustroju politycznym RP. Konferencja prasowa w tej sprawie odbyła się o godzinie 12.00 w Centrum Multimedialnym "Foksal" w Warszawie.
Platforma Obywatelska chce, by Polacy zdecydowali w referendum, czy chcą likwidacji Senatu, zniesienia immunitetu parlamentarnego, zmniejszenia liczby posłów do 230 oraz wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu. Zgodnie z konstytucją, pod wnioskiem o referendum musi podpisać się co najmniej pół miliona osób co jak już nie jednokrotnie udowodniła Platforma nie jest zbyt dużym wysiłkiem dla nich.
"Na tę akcję zdecydowaliśmy się, bo głęboko wierzymy w to, że Polsce potrzebne są głębokie zmiany ustrojowe, że te zmiany są możliwe" - przekonywał szef Platformy Donald Tusk.
Jak zaznaczył, władza w Polsce powinna być "władzą oszczędną wobec samej siebie, zbudowaną tylko z takiej liczby instytucji, która jest rzeczywiście niezbędna do skutecznego sprawowania władzy, władzą przyzwoitą, powściągliwą we własnych apetytach i z natury rzeczy poddaną woli obywateli".
PO rozpoczyna akcję, bo jest przekonana, że jest ona możliwa do zrealizowania, i liczy na to, że referendum konstytucyjne odbędzie się za rok natomiast
zmieniając konstytucję spowodujemy, że w Polsce będzie mniej polityków, mniej przepisów i mniej absurdalnych wydatków, a dzięki temu więcej prawdziwej wolności, więcej mądrych decyzji, więcej miejsc pracy dla zwykłych ludzi bo mniej polityków, mniej biurokracji to w konsekwencji więcej korzyści dla ludzi dzisiaj borykających się z największymi życiowymi kłopotami np.bezrobociem, które pomimo tendencji spadającej utrzymuje sie na wysokości 19,1%.(ok.3 mln.osób)
Z kolei szef klubu PO Jan Rokita powiedział, że wygrana referendum konstytucyjnego jest jedyną drogą do zlikwidowania immunitetu parlamentarnego. Jak podkreślił, pozytywny wynik referendum wymusi na tzw.klasie politycznej zlikwidowanie tego przywileju.
Jego zdaniem, nie ma innej możliwości przeprowadzenia tego pomysłu, bo niektórzy politycy nigdy sami nie zdecydują się na pozbawienie się immunitetów.
Wiceprzewodnicząca PO Zyta Gilowska zaapelowała o poparcie pomysłu wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Jak tłumaczyła, to jedyny skuteczny sposób na wyłonienie z tłumu kandydatów osób uczciwych, rzeczywiście reprezentujących interesy wyborców. Z małych miejścowości lub niedużych miast obecnie nikt nie jest w stanie konkurować z kandydatami z miast typu Szczecin. Police w swojej historii nie miały jeszcze dotąd parlamentarzysty, po wprowadzeniu zmian w konstytucji jakie proponuje PO będzie to bardzo możlie gdyż to Powiat będzie decydował kto będzie reprezentował dany okręg w parlamencie.Takie są przynajmmniej załorzenia.
Rokita, Gilowska i Tusk jako pierwsi złożyli podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum. "To prawdziwy początek klasy próżniaczej" - skomentował szef PO wywołując rozbawienie na sali. "To prawdziwy początek końca klasy próżniaczej!" - zaraz poprawił przejęzyczenie.
Od niedzieli 12 września akcja zbierania podpisów ruszyła w całej Polsce. Podpisy składać będzie można w 500 wybranych miejscach w kraju. W akcji weźmie udział około 3 tys. wyszkolonych osób. Każdy kto złoży swój podpis otrzyma "niebieską książeczkę", w której znajdzie argumenty przemawiające za wprowadzeniem proponowanych przez PO zmian w konstytucji.
Akcja zakończy się dopiero po zebraniu odpowiedniej ilości podpisów, a wiadomo że Platforma szybko nie zakończy zbierania podpisów nawet po przekroczeniu 500 tys., które jak mi sie wydaje zbiorą w dość szybkim czasie, gdyż projekt ten cieszy się dużym poparciem i zainteresowaniem wśród Polaków. Wszyscy mają dość unikania kar przez parlamentarzystów zasłaniających się immunitetem poselskim czy gdy oglądamy posiedzenia sejmu gdzie na sali sejmowej jest np.70 posłów i nie można podjąć żadnej ustawy.
Potrzeba nam więcej takich zmian a w ten sposób PO pokazuje również, że uważają sie za ludzi uczciwych i godnych zaufania, wkońcu nie kopaliby przecież sobie sami grobu.
2)Wybory do Parlamentu Europejskiego
Ordynację wyborczą do PE Sejm przyjął 23 stycznia 2004 roku, a prezydent podpisał ją 16 lutego.javascript:ladujbigpic('/cgi-bin/obrazek.pl?ID=4009&typ=Zdjecie','Foto','620','440')Polskę podzielono na 13 okręgów: pomorski, kujawsko-pomorski, warmińsko-mazurski i podlaski, okręg obejmujący Warszawę i osiem powiatów wokół stolicy, okręg mazowiecki, łódzki, wielkopolski, lubelski, podkarpacki, małopolsko-świętokrzyski, śląski, dolnośląsko-opolski oraz okręg województw lubuskiego i zachodniopomorskiego.
Głosy dzielono najpierw w skali kraju między komitety, które przekroczą 5-proc. próg (korzystną dla silnych partii metodą d'Hondta).
Potem dzięki zastosowaniu metody Hare Niemeyera - uwzględniającej frekwencję - okazało się, ile mandatów przypadnie każdemu okręgowi.
Przewidziano listy obywatelskie. Kandydatów mogły zgłaszać partie i komitety wyborców.
Do zarejestrowania listy okręgowej potrzeba było 10 tys. podpisów. Zgłoszenie list w co najmniej połowie okręgów zwalniało od zbierania dalszych podpisów. Obowiązywało to też partie sejmowe.
Kandydaci do PE powinni mieć ukończone 21 lat i muszą złożyć oświadczenie lustracyjne. Ustawa nie przewiduje jednak żadnych konsekwencji za fałszywe oświadczenia.
Czynne prawo wyborcze mieli nie tylko 18-letni obywatele polscy, ale również obywatele innych krajów UE, którzy stale zamieszkiwali w Polsce i byli wpisani do stałego rejestru wyborców. Prawo kandydowania do PE miały zaś osoby mające czynne prawo wyborcze, który najpóźniej w dniu głosowania kończyły 21 lat i od 5 lat stale zamieszkiwały na terytorium Polski lub innego państwa członkowskiego Unii.
Nie można było głosować pocztą. Mogli głosować polscy obywatele mieszkający poza granicami UE (wszystkie głosy z zagranicy zaliczało się do okręgu warszawskiego).
Na każdego wyborcę wpisanego do rejestru wyborców komitet mógł wydać do 30 gr - maksymalnie więc do 8 mln 700 tys. zł (w Polsce było około 29 mln uprawnionych do głosowania).
Posłowie lub senatorowie, którzy zostali eurodeputowanymi, musieli zrzec się krajowego mandatu. Członkowie PE nie mogą też zasiadać w instytucjach wspólnotowych, Radzie Ministrów oraz innych organach, o których mówi Konstytucja.
30 kwietnia Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 30 komitetów wyborczych w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a 14 maja wylosowała jednolite numery dla 19 komitetów startujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które zarejestrowały swe listy w więcej niż jednym okręgu wyborczym:
Nr 1 - Komitet Platformy Obywatelskiej - hasło kampanii: "Platforma Obywatelska dla Polski"
Nr 2 - Komitet Polskiej Partii Pracy, hasło kampanii: "Europa równych szans"
Nr 3 - Komitet Samoobrony - hasło kampanii: "Wybieramy biało-czerwonych"
Nr 4 - Komitet Koalicyjnego Komitetu Wyborczego SLD-UP -hasło kampanii: "Europa dla rozwoju - rozwój dla Polski"
Nr 5 - Komitet Unii Polityki Realnej, hasł kampanii: "Polacy! Odwagi!"
Nr 6 - Komitet Narodowego Komitetu Wyborczego Wyborców, hasło kampanii: "Wybieraj ludzi dla Polski, dla siebie"
Nr 7 - Komitet Inicjatywy dla Polski, hasło kampanii: Patriotyzm gospodarczy"
Nr 8 - Komitet Socjaldemokracji Polskiej - hasło kampanii: "Wykorzystajmy europejską szansę"
Nr 9 - Komitet Prawa i Sprawiedliwości - hasło kampanii: "Godna reprezentacja w Europie"
Nr 10 - Komitet Ligi Polskich Rodzin, hasło kampanii: "Aby Polska była Polską nawet w Unii Europejskiej"
Nr 11 - Komitet Ogólnopolskiego Komitetu Obywatelskiego "OKO", hasło kampanii: "Obywatelskie +OKO+ to niepartyjny zez"
Nr 12 - Komitet Unii Wolności
Nr 13 - Komitet Polskiego Stronnictwa Ludowego - hasło kampanii: "Zadbamy o Polskę"
Nr 14 - Komitet koalicyjny Krajowej Partii Emerytów i Rencistów i Partii Ludowo-Demokratycznej (KPEiR-PLD), hasło kampanii: "Godna emerytura i mniejsze podatki. Bezpieczeństwo".
Nr 15 - Komitet Antyklerykalnej Partii Postępu "Racja"
Nr 16 - Komitet Polskiej Partii Narodowej
Nr 17 - Komitet Konfederacji-Ruchu Obrony Bezrobotnych, hasło kampanii: "Dość milczenia owiec"
Nr 18 - Komitet Zielonych 2004, hasło kampanii: "Twój głos jest ważny"
Nr 19 - Komitet Narodowego Odrodzenia Polski.
18 maja PKW przydzieliła numery dwóm komitetom startującym w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które zarejestrowały listy tylko w jednym okręgu:
Nr 20 w okręgu warszawskim - Komitet "Razem dla Przyszłości"
Nr 20 w Lubuskiem i Zachodniopomorskiem - Komitet Demokratycznej Partii Lewicy.
Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego połączyła Lubuskie i Zachodniopomorskie w jeden okręg wyborczy. Dlaczego?
Jakub Derech-Krzycki, lubuski poseł SLD: Podział na okręgi wynika z liczby mieszkańców każdego z województw. Gdyby lubuskie miało swój własny okręg wyborczy, mogłoby wprowadzić do Parlamentu Europejskiego tylko jednego posła. Wówczas cała ordynacja nie miałaby sensu, bo mandat wziąłby bezwzględny zwycięzca, niezależnie od ugrupowania. To byłoby nielogiczne i technicznie niemożliwe do przeprowadzenia. Takie połączenie niektórych województw w jeden okręg było koniecznością.
Jacek Bachalski, lubuski poseł PO: SLD przeforsował taki kształt ordynacji, żeby dostać jak najwięcej mandatów. Nie przewidzieli, że spadnie poparcie ich ugrupowania. Lubuskie w tym układzie ryzykuje, że nie wprowadzi do Parlamentu Europejskiego nikogo. Gdybyśmy mieli własny okręg, z pewnością zyskalibyśmy jeden pewny mandat.
Krzysztof Zaremba, zachodniopomorski poseł PO: SLD przekombinował, bo teraz to nie ich ugrupowanie zyska najwięcej mandatów, tylko prawdopodobnie nasze. Zachodniopomorskie na tym nie traci, bo w okręgu Szczecin jest najsilniejszym ośrodkiem. Ważne tylko, żeby zachować spokój i nie dać się wciągnąć w konflikty międzywojewódzkie wewnątrz okręgu.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się w Polsce 13 czerwca. Polska miała wybierać 50 eurodeputowanych, ale na razie, podobnie jak Hiszpania, będzie miała 54 mandaty, bowiem między obecne kraje Unii i przystępujące do niej w 2004 roku rozdzielono "tymczasowo" 50 miejsc zarezerwowanych dla Bułgarii i Rumunii
Wybory do PE wygrała Platforma Obywatelska - uzyskała 24,1 proc. głosów.
Na drugim miejscu jest Liga Polskich Rodzin - 15,92 proc., a na trzecim Prawo i Sprawiedliwość - 12,67 proc.
Państwowa Komisja Wyborcza podała we wtorek oficjalne wyniki wyborów.
Frekwencja wyniosła 20,87 proc.
Mandaty w PE uzyskały także: SLD-UP - 9,35 proc., Unia Wolności - 7,33 proc., PSL - 6,34 proc., Socjaldemokracja Polska - 5,33 proc.
Wybrano 54 posłów do PE spośród 1.887 kandydatów, zgłoszonych na 203 listach okręgowych. Kandydatów zgłosiło w sumie 21 komitetów wyborczych. Wśród wybranych osób jest 17 posłów i czterech senatorów.
Uprawnionych do głosowania było 29 mln 986 tys. 109 osób. Karty do głosowania wydano 6 mln 265 tys. 062 osobom. Liczba kart nieważnych wyniosła 3 tys. 145, a liczba kart ważnych - 6 mln 258 tys. 550. Oddano 167 tys. 019 nieważnych głosów, co stanowi 2,67 proc. ogólnej liczby głosów. Głosów ważnych oddano 6 mln 091 tys. 531, tj. 97,33 proc.
W konsekwencji PO zdobyła 15 mandatów w europarlamencie, LPR - 10, PiS - 7, Samoobrona - 6, SLD-UP - 5, UW i PSL - po 4, SdPl - 3.
Z list PO zostali wybrani: Jerzy Buzek, Zdzisław Chmielewski, Małgorzata Handzlik, Stanisław Jałowiecki, Filip Kaczmarek, Bogdan Klich, Barbara Kudrycka, Janusz Lewandowski, Jan Olbrycht, Paweł Piskorski, Jacek Protasiewicz, Jacek Saryusz-Wolski, Bogusław Sonik, Zbigniew Zaleski, Tadeusz Zwiefka.
Z list LPR zostali wybrani: Filip Adwent, Sylwester Chruszcz, Maciej Giertych, Dariusz Grabowski, Urszula Krupa, Bogdan Pęk, Mirosław Piotrowski, Bogusław Rogalski, Witold Tomczak, Wojciech Wierzejski.
Z list PiS zostali wybrani: Adam Bielan, Anna Fotyga, Mieczysław Janowski, Michał Kamiński, Marcin Libicki, Wojciech Roszkowski, Konrad Szymański.
Z list Samoobrony zostali wybrani: Marek Czarnecki, Ryszard Czarnecki, Bogdan Golik, Wiesław Kuc, Jan Masiel, Leopold Rutowicz.
Z list SLD-UP zostali wybrani: Lidia Geringer d'Oedenberg, Adam Gierek, Bogusław Liberadzki, Marek Siwiec, Andrzej Szejna.
Z list PSL zostali wybrani: Zbigniew Kuźmiuk, Zdzisław Podkański, Czesław Siekierski, Janusz Wojciechowski.
Z list UW zostali wybrani: Bronisław Geremek, Jan Kułakowski, Janusz Onyszkiewicz, Grażyna Staniszewska.
Z list Socjaldemokracji Polskiej zostali wybrani: Genowefa Grabowska, Józef Pinior, Dariusz Rosati.
Na poszczególne okręgi przypadło od jednego do ośmiu mandatów, jako że ordynacja wyborcza do PE uzależnia liczbę mandatów przypadających na każdy z okręgów od frekwencji oraz liczby głosów oddanych na poszczególne listy.
POZOSTAŁE KOMITETY UZYSKAŁY NASTĘPUJĄCĄ LICZBĘ GŁOSÓW:
- Komitet Wyborczy Polska Partia Pracy - 0,54 proc.
- Komitet Wyborczy Unii Polityki Realnej - 1,87 proc.
- Narodowy Komitet Wyborczy Wyborców - 1,56 proc.
- Komitet Wyborczy Inicjatywa dla Polski - 1,45 proc.
- Komitet Wyborczy Wyborców - Ogólnopolski Komitet Obywatelski "OKO" - 0,58 proc.
- Koalicyjny Komitet Wyborczy KPEiR-PLD - 0,8 proc.
- Komitet Wyborczy Antyklerykalnej Partii Postępu "Racja" - 0,3 proc.
- Komitet Wyborczy Polskiej Partii Narodowej - 0,04 proc.
- Komitet Wyborczy Wyborców Konfederacja Ruch Obrony Bezrobotnych - 0,61 proc.
- Komitet Wyborczy Wyborców Zieloni 2004 - 0,27 proc.
- Komitet Wyborczy Narodowego Odrodzenia Polski - 0,04 proc.
- Komitet Wyborczy Wyborców "Razem dla Przyszłości" - 0,05 proc.
- Komitet Wyborczy Demokratycznej Partii Lewicy - 0,09 proc.
Chodz sporo Polaków było przecziwko wstąpieniu Polski do UE to jak widać wszyscy politycy i nie tylko ponieważ pojawiły sie Komitety Obywatelskie wystawiły swoich kandydatów. Najgłośniej krzyczała Samoobrona i Liga Polskich Rodzin, no ale co sie dziwić wystawili silny skład jak na swoje możliwości, wkońcu każdemu przyda sie zastrzyk gotówki...
3) Utwożenie siedemnastego województwa
Środkowopomorskie siedemnaste województwo w Polsce ma powstać przez połączenie istniejących do 1998 r. województw słupskiego i koszalińskiego. Według obowiązującego obecnie podziału na 16 województw, Słupsk znalazł się w województwie pomorskim, a Koszalin w województwie zachodniopomorskim. Taka sytuacja miała doprowadzić do zerwania więzi gospodarczych i kulturalnych Pomorza Środkowego.
Borykające się z licznymi problemami Koszalin i Słupsk czują się też przytłoczone przez metropolie w Szczecinie oraz Gdańsku.
- Stoimy na uboczu, nie jesteśmy partnerami do rozmów. Rośnie u nas bezrobocie, odpływają inwestorzy. We własnym województwie przestaniemy pełnić służalczą rolę, do jakiej nas sprowadzono - stwierdził przewodniczący Komitetowi Inicjatywy Ustawodawczej Eugeniusz Żuber w wypowiedzi dla "Głosu Pomorza".
W walkę o nowe województwo włączyli się nawet proboszczowie z koszalińskich parafii katolickich, a także duchowni z innych miejscowości regionu.
Jak donosił w grudniu 2003 roku "Głos Pomorza", wolną rękę w sprawie działań na rzecz powołania nowego województwa dał proboszczom biskup ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Marian Gołębiewski.
Księża z Koszalina aktywnie zbierali podpisy pod projektem ustawy.
Województwo środkowopomorskie mogłoby liczyć na znacznie większe pieniądze z funduszy unijnych przeznaczonych na rozwój regionalny, niż części składowe tego regionu otrzymałyby wchodząc w skład województwa zachodniopomorskiego czy pomorskiego. Wysokość przeznaczonych dla konkretnego regionu funduszy z Unii Europejskiej jest uzależniona od poziomu jego rozwoju gospodarczego. Przy obecnym podziale administracyjnym Pomorza, poziom rozwoju Szczecina i Gdańska powoduje, że licząc z bogatszymi aglomeracjami, dawne województwo koszalińskie czy słupskie jest znacznie bliższy unijnej średniej niż bez nich.
W Koszalinie i Słupsku żywe są obawy, że zasiadające w Szczecinie i Gdańsku władze obecnie istniejących regionów mogą być zainteresowane utrzymaniem na swoich peryferiach obszarów biedy. To właśnie niedorozwój gospodarczy Pomorza Środkowego pozwoliłby według tego rozumowania, na długotrwałe czerpanie ze środków unijnych przez Gdańsk i Szczecin.
Do pozytywnych stron ewentualnego powstania nowego regionu należałoby powstanie w miarę jednolitego gospodarczo, historycznie i kulturalnie województwa. Środkowopomorskie dysponowałoby długim pasem nadmorskim, portami rybackimi i żeglugowymi i znaczącą bazą turystyczną.
Koszalin i Słupsk mogłyby stać się w takim układzie naturalnymi centrami regionu, co zapewne poprawiłoby ich pozycję.
Krytycy pomysłu stworzenia siedemnastego województwa podkreślają, że decyzja taka oznacza połączenie "biedy z nędzą". Nowy region nie byłby prawdopodobnie w stanie sam się utrzymać. Dodatkowo, na stworzenie instytucji potrzebnych w województwie środkowopomorskim potrzeba około 300 mln złotych, choć wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Tadeusz Matusiak stwierdził podczas debaty sejmowej, że rząd nie oszacował dotąd kosztów ewentualnego utworzenia województwa środkowopomorskiego.
Środkowopomorskie byłoby słabe pod względem liczby ludności. Do ograniczeń tych dochodziłoby wysokie bezrobocie strukturalne i słabe uprzemysłowienie.
Do tego wszystkiego dochodzi prawdopodobny konflikt między Koszalinem a Słupskiem o przywództwo w nowym województwie.
Niewielka atrakcyjność gospodarcza i kulturalna Koszalina czy Słupska nie pozwoliłaby na zahamowanie odpływu uzdolnionej młodzieży do wielkich aglomeracji. Miasta Pomorza Środkowego nie dysponują żadną prestiżową uczelnią wyższą, a co za tym idzie zapleczem naukowym.
Nietrudno też zauważyć, że ta inicjatywa w żaden sposób nie wpisuje się w coraz częściej pojawiające się poglądy o potrzebie ograniczenia liczby województw do dwunastu.
Środkowopomorskie znacznie osłabiłoby potencjał województwa zachodniopomorskiego.
W skład województwa miałoby wejść 15 powiatów i 90 gmin. Siedziba wojewody trafiłaby do Koszalina, a marszałek sejmiku wojewódzkiego sprawowałby swój urząd ze Słupska. W tak zaprojektowanym regionie mieszkałoby na 19 tys. km kw. powierzchni, 1,1 mln mieszkańców
Kwestia siedemnastego województwa nie wywołała jak na razie wielkiego zainteresowania posłów. Na specjalnej konferencji prasowej poparcie dla nowego regionu wyrazili parlamentarzyści wybrani w okręgach Pomorza Środkowego. Na sali obrad Sejmu, podczas pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy znajdowało się jednak tylko nieco ponad trzydziestu posłów.
Projekt będzie teraz rozpatrywany w komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. Bardzo prawdopodobne, że ustawa w obu komisjach przeleży spokojnie do końca kadencji Sejmu, a jak wiadomo nowy parlament nie pracuje nad ustawami pozostawionymi w szufladach przez poprzedników...
4) Akcja Młodzieży Wszechpolskiej: Stop korupcji !
Tydzień Walki z Korupcją, w dniach 20-27 września ogłosiła Młodzież Wszechpolska-Pomorze Zachodnie. W tym tygodniu zostaną zintensyfikowane działania wymierzone w tą patologię.
Rak korupcji dotknął Polskę. Jest to fakt. Nawet najszczersze chęci nie wyeliminują tego patologicznego zjawiska w szybki sposób. Nie możemy jednak przechodzić obok tego zjawiska obojętnie i powielać pogląd, że "tylko ryba nie bierze" . Dlatego Wszechpolacy postanowili zdecydowanie walczyć z korupcją, a sił dodaje im fakt, że nie są osamotnieni w tej walce. Są setki tysięcy uczciwych ludzi, którzy chcą w Polsce mieszkać, zakładać rodziny i żyć w kraju praworządnym, gdzie złodziej jest złodziejem i spotyka go zasłużona kara wymierzona przez sprawiedliwy sąd.
W dniach 20-27 września 2004 r. Młodzież Wszechpolska z Pomorza Zachodniego przeprowadzi działania w ramach tygodnia walki z korupcją pod hasłem "Stop Korupcji". "Wiemy, że walczyć z tą patologią należy przez cały czas, ale w ramach najbliższego tygodnia zamierzamy zintensyfikować nasze działania i zająć się wyłącznie tym tematem. Zostanie powołanych przez nas w miastach i powiatach Pomorza Zachodniego szeregu Stowarzyszeń Antykorupcyjnych "Czyste Ręce", które w sposób systemowy będą zwalczały korupcję. Przygotowaliśmy również 5000 plakatów antykorupcyjnych - z przekreślonym symbolem łapownictwa kopertą. Plakaty te zostaną umieszczone na ulicach miast, ale nie tylko. Chcielibyśmy, aby również przedstawiciele władzy państwowej i samorządowej oraz placówki oświatowe włączyły się w naszą akcję. Wystapimy do nich z prośbą o umieszczenie na czas akcji (20-27 września) plakatów dostarczonych przez nas w podległych państwu placówkach. Będziemy prowadzić szereg działań informacyjno-edukacyjnych na terenie całego województwa zachodniopomorskiego m.in.
w końcu tygodnia będziemy rozdawać pod urzędami wojewódzkimi, miejskimi i gminnymi białe koperty z wyciągiem przepisów karnych dotyczących łapownictwa oraz przypominającym, że ostania nowelizacja kodeksu karnego rozbiła solidarność pomiędzy tymi, którzy dają łapówki i tymi, którzy łapówki biorą" mowi przewodniczący MW w zachodniopomorskiem Rafał Wiechecki. Można się spodziewać ze tak jak akcja PO "4xTak dla Polski" tak i ta będzie cieszyła się dużym zainteresowaniem obywateli. Wszyscy mają już dośc obecnej polityki, afer, korpucji...
musze przyznac ze fotoreporterzy z tego portalu maja talen do strzelania zdjec politykom w odpowiednim momencie bravo:) na kazdym zdjeciu politycy wygladaja wrecz idiotycznie uchwycone sa ich super miny i grymasy co wywoluje u mnie pusty smiech a jak jeszcze dobiora fajny tytul taki jak z budowa nowego trojmiasta to az mnie ze smiechu skreca:) oby tak dalej bo potraficie poprawic humor hahaha
umówmy się wszyscy, że oddamy głos nieważny na senatora pokażmy, że nie damy z siebie robić idiotów
Panie I sekretarzu PZPR już dziękujemy.
Lewica wystawia w tych wyborach dobrego kandydata do Senatu, myslę że w odpowiedzi na skandaliczną politykę PełO powinniśmy na niego zagłosować.
Otto von Bismarck rzekł: "Kto za młodu nie był socjalistą, ten na starość będzie s....em, ale kto na starość socjalistą pozostał, ten jest po prostu głupi".
żenua...
· Akcja PO 4 x Tak dla Polski - Zniesienie immunitetu parlamentarnego - Likwidacja Senatu - Zniesie liczby posłow w Sejmie do 230 - Jednomandatowe okręgi wyborcze · Wybory do Parlamentu Europejskiego · Utwożenie siedemnastego województwa · Akcja Młodzieży Wszechpolskiej: Stop korupcji ! 1) Akcja PO 4 x Tak dla Polski 12 września (Niedziela) ruszyła akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie zmian w ustroju politycznym RP. Konferencja prasowa w tej sprawie odbyła się o godzinie 12.00 w Centrum Multimedialnym "Foksal" w Warszawie. Platforma Obywatelska chce, by Polacy zdecydowali w referendum, czy chcą likwidacji Senatu, zniesienia immunitetu parlamentarnego, zmniejszenia liczby posłów do 230 oraz wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu. Zgodnie z konstytucją, pod wnioskiem o referendum musi podpisać się co najmniej pół miliona osób co jak już nie jednokrotnie udowodniła Platforma nie jest zbyt dużym wysiłkiem dla nich. "Na tę akcję zdecydowaliśmy się, bo głęboko wierzymy w to, że Polsce potrzebne są głębokie zmiany ustrojowe, że te zmiany są możliwe" - przekonywał szef Platformy Donald Tusk. Jak zaznaczył, władza w Polsce powinna być "władzą oszczędną wobec samej siebie, zbudowaną tylko z takiej liczby instytucji, która jest rzeczywiście niezbędna do skutecznego sprawowania władzy, władzą przyzwoitą, powściągliwą we własnych apetytach i z natury rzeczy poddaną woli obywateli". PO rozpoczyna akcję, bo jest przekonana, że jest ona możliwa do zrealizowania, i liczy na to, że referendum konstytucyjne odbędzie się za rok natomiast zmieniając konstytucję spowodujemy, że w Polsce będzie mniej polityków, mniej przepisów i mniej absurdalnych wydatków, a dzięki temu więcej prawdziwej wolności, więcej mądrych decyzji, więcej miejsc pracy dla zwykłych ludzi bo mniej polityków, mniej biurokracji to w konsekwencji więcej korzyści dla ludzi dzisiaj borykających się z największymi życiowymi kłopotami np.bezrobociem, które pomimo tendencji spadającej utrzymuje sie na wysokości 19,1%.(ok.3 mln.osób) Z kolei szef klubu PO Jan Rokita powiedział, że wygrana referendum konstytucyjnego jest jedyną drogą do zlikwidowania immunitetu parlamentarnego. Jak podkreślił, pozytywny wynik referendum wymusi na tzw.klasie politycznej zlikwidowanie tego przywileju. Jego zdaniem, nie ma innej możliwości przeprowadzenia tego pomysłu, bo niektórzy politycy nigdy sami nie zdecydują się na pozbawienie się immunitetów. Wiceprzewodnicząca PO Zyta Gilowska zaapelowała o poparcie pomysłu wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Jak tłumaczyła, to jedyny skuteczny sposób na wyłonienie z tłumu kandydatów osób uczciwych, rzeczywiście reprezentujących interesy wyborców. Z małych miejścowości lub niedużych miast obecnie nikt nie jest w stanie konkurować z kandydatami z miast typu Szczecin. Police w swojej historii nie miały jeszcze dotąd parlamentarzysty, po wprowadzeniu zmian w konstytucji jakie proponuje PO będzie to bardzo możlie gdyż to Powiat będzie decydował kto będzie reprezentował dany okręg w parlamencie.Takie są przynajmmniej załorzenia. Rokita, Gilowska i Tusk jako pierwsi złożyli podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum. "To prawdziwy początek klasy próżniaczej" - skomentował szef PO wywołując rozbawienie na sali. "To prawdziwy początek końca klasy próżniaczej!" - zaraz poprawił przejęzyczenie. Od niedzieli 12 września akcja zbierania podpisów ruszyła w całej Polsce. Podpisy składać będzie można w 500 wybranych miejscach w kraju. W akcji weźmie udział około 3 tys. wyszkolonych osób. Każdy kto złoży swój podpis otrzyma "niebieską książeczkę", w której znajdzie argumenty przemawiające za wprowadzeniem proponowanych przez PO zmian w konstytucji. Akcja zakończy się dopiero po zebraniu odpowiedniej ilości podpisów, a wiadomo że Platforma szybko nie zakończy zbierania podpisów nawet po przekroczeniu 500 tys., które jak mi sie wydaje zbiorą w dość szybkim czasie, gdyż projekt ten cieszy się dużym poparciem i zainteresowaniem wśród Polaków. Wszyscy mają dość unikania kar przez parlamentarzystów zasłaniających się immunitetem poselskim czy gdy oglądamy posiedzenia sejmu gdzie na sali sejmowej jest np.70 posłów i nie można podjąć żadnej ustawy. Potrzeba nam więcej takich zmian a w ten sposób PO pokazuje również, że uważają sie za ludzi uczciwych i godnych zaufania, wkońcu nie kopaliby przecież sobie sami grobu. 2)Wybory do Parlamentu Europejskiego Ordynację wyborczą do PE Sejm przyjął 23 stycznia 2004 roku, a prezydent podpisał ją 16 lutego.javascript:ladujbigpic('/cgi-bin/obrazek.pl?ID=4009&typ=Zdjecie','Foto','620','440')Polskę podzielono na 13 okręgów: pomorski, kujawsko-pomorski, warmińsko-mazurski i podlaski, okręg obejmujący Warszawę i osiem powiatów wokół stolicy, okręg mazowiecki, łódzki, wielkopolski, lubelski, podkarpacki, małopolsko-świętokrzyski, śląski, dolnośląsko-opolski oraz okręg województw lubuskiego i zachodniopomorskiego. Głosy dzielono najpierw w skali kraju między komitety, które przekroczą 5-proc. próg (korzystną dla silnych partii metodą d'Hondta). Potem dzięki zastosowaniu metody Hare Niemeyera - uwzględniającej frekwencję - okazało się, ile mandatów przypadnie każdemu okręgowi. Przewidziano listy obywatelskie. Kandydatów mogły zgłaszać partie i komitety wyborców. Do zarejestrowania listy okręgowej potrzeba było 10 tys. podpisów. Zgłoszenie list w co najmniej połowie okręgów zwalniało od zbierania dalszych podpisów. Obowiązywało to też partie sejmowe. Kandydaci do PE powinni mieć ukończone 21 lat i muszą złożyć oświadczenie lustracyjne. Ustawa nie przewiduje jednak żadnych konsekwencji za fałszywe oświadczenia. Czynne prawo wyborcze mieli nie tylko 18-letni obywatele polscy, ale również obywatele innych krajów UE, którzy stale zamieszkiwali w Polsce i byli wpisani do stałego rejestru wyborców. Prawo kandydowania do PE miały zaś osoby mające czynne prawo wyborcze, który najpóźniej w dniu głosowania kończyły 21 lat i od 5 lat stale zamieszkiwały na terytorium Polski lub innego państwa członkowskiego Unii. Nie można było głosować pocztą. Mogli głosować polscy obywatele mieszkający poza granicami UE (wszystkie głosy z zagranicy zaliczało się do okręgu warszawskiego). Na każdego wyborcę wpisanego do rejestru wyborców komitet mógł wydać do 30 gr - maksymalnie więc do 8 mln 700 tys. zł (w Polsce było około 29 mln uprawnionych do głosowania). Posłowie lub senatorowie, którzy zostali eurodeputowanymi, musieli zrzec się krajowego mandatu. Członkowie PE nie mogą też zasiadać w instytucjach wspólnotowych, Radzie Ministrów oraz innych organach, o których mówi Konstytucja. 30 kwietnia Państwowa Komisja Wyborcza zarejestrowała 30 komitetów wyborczych w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a 14 maja wylosowała jednolite numery dla 19 komitetów startujących w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które zarejestrowały swe listy w więcej niż jednym okręgu wyborczym: Nr 1 - Komitet Platformy Obywatelskiej - hasło kampanii: "Platforma Obywatelska dla Polski" Nr 2 - Komitet Polskiej Partii Pracy, hasło kampanii: "Europa równych szans" Nr 3 - Komitet Samoobrony - hasło kampanii: "Wybieramy biało-czerwonych" Nr 4 - Komitet Koalicyjnego Komitetu Wyborczego SLD-UP -hasło kampanii: "Europa dla rozwoju - rozwój dla Polski" Nr 5 - Komitet Unii Polityki Realnej, hasł kampanii: "Polacy! Odwagi!" Nr 6 - Komitet Narodowego Komitetu Wyborczego Wyborców, hasło kampanii: "Wybieraj ludzi dla Polski, dla siebie" Nr 7 - Komitet Inicjatywy dla Polski, hasło kampanii: Patriotyzm gospodarczy" Nr 8 - Komitet Socjaldemokracji Polskiej - hasło kampanii: "Wykorzystajmy europejską szansę" Nr 9 - Komitet Prawa i Sprawiedliwości - hasło kampanii: "Godna reprezentacja w Europie" Nr 10 - Komitet Ligi Polskich Rodzin, hasło kampanii: "Aby Polska była Polską nawet w Unii Europejskiej" Nr 11 - Komitet Ogólnopolskiego Komitetu Obywatelskiego "OKO", hasło kampanii: "Obywatelskie +OKO+ to niepartyjny zez" Nr 12 - Komitet Unii Wolności Nr 13 - Komitet Polskiego Stronnictwa Ludowego - hasło kampanii: "Zadbamy o Polskę" Nr 14 - Komitet koalicyjny Krajowej Partii Emerytów i Rencistów i Partii Ludowo-Demokratycznej (KPEiR-PLD), hasło kampanii: "Godna emerytura i mniejsze podatki. Bezpieczeństwo". Nr 15 - Komitet Antyklerykalnej Partii Postępu "Racja" Nr 16 - Komitet Polskiej Partii Narodowej Nr 17 - Komitet Konfederacji-Ruchu Obrony Bezrobotnych, hasło kampanii: "Dość milczenia owiec" Nr 18 - Komitet Zielonych 2004, hasło kampanii: "Twój głos jest ważny" Nr 19 - Komitet Narodowego Odrodzenia Polski. 18 maja PKW przydzieliła numery dwóm komitetom startującym w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które zarejestrowały listy tylko w jednym okręgu: Nr 20 w okręgu warszawskim - Komitet "Razem dla Przyszłości" Nr 20 w Lubuskiem i Zachodniopomorskiem - Komitet Demokratycznej Partii Lewicy. Ordynacja wyborcza do Parlamentu Europejskiego połączyła Lubuskie i Zachodniopomorskie w jeden okręg wyborczy. Dlaczego? Jakub Derech-Krzycki, lubuski poseł SLD: Podział na okręgi wynika z liczby mieszkańców każdego z województw. Gdyby lubuskie miało swój własny okręg wyborczy, mogłoby wprowadzić do Parlamentu Europejskiego tylko jednego posła. Wówczas cała ordynacja nie miałaby sensu, bo mandat wziąłby bezwzględny zwycięzca, niezależnie od ugrupowania. To byłoby nielogiczne i technicznie niemożliwe do przeprowadzenia. Takie połączenie niektórych województw w jeden okręg było koniecznością. Jacek Bachalski, lubuski poseł PO: SLD przeforsował taki kształt ordynacji, żeby dostać jak najwięcej mandatów. Nie przewidzieli, że spadnie poparcie ich ugrupowania. Lubuskie w tym układzie ryzykuje, że nie wprowadzi do Parlamentu Europejskiego nikogo. Gdybyśmy mieli własny okręg, z pewnością zyskalibyśmy jeden pewny mandat. Krzysztof Zaremba, zachodniopomorski poseł PO: SLD przekombinował, bo teraz to nie ich ugrupowanie zyska najwięcej mandatów, tylko prawdopodobnie nasze. Zachodniopomorskie na tym nie traci, bo w okręgu Szczecin jest najsilniejszym ośrodkiem. Ważne tylko, żeby zachować spokój i nie dać się wciągnąć w konflikty międzywojewódzkie wewnątrz okręgu. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się w Polsce 13 czerwca. Polska miała wybierać 50 eurodeputowanych, ale na razie, podobnie jak Hiszpania, będzie miała 54 mandaty, bowiem między obecne kraje Unii i przystępujące do niej w 2004 roku rozdzielono "tymczasowo" 50 miejsc zarezerwowanych dla Bułgarii i Rumunii Wybory do PE wygrała Platforma Obywatelska - uzyskała 24,1 proc. głosów. Na drugim miejscu jest Liga Polskich Rodzin - 15,92 proc., a na trzecim Prawo i Sprawiedliwość - 12,67 proc. Państwowa Komisja Wyborcza podała we wtorek oficjalne wyniki wyborów. Frekwencja wyniosła 20,87 proc. Mandaty w PE uzyskały także: SLD-UP - 9,35 proc., Unia Wolności - 7,33 proc., PSL - 6,34 proc., Socjaldemokracja Polska - 5,33 proc. Wybrano 54 posłów do PE spośród 1.887 kandydatów, zgłoszonych na 203 listach okręgowych. Kandydatów zgłosiło w sumie 21 komitetów wyborczych. Wśród wybranych osób jest 17 posłów i czterech senatorów. Uprawnionych do głosowania było 29 mln 986 tys. 109 osób. Karty do głosowania wydano 6 mln 265 tys. 062 osobom. Liczba kart nieważnych wyniosła 3 tys. 145, a liczba kart ważnych - 6 mln 258 tys. 550. Oddano 167 tys. 019 nieważnych głosów, co stanowi 2,67 proc. ogólnej liczby głosów. Głosów ważnych oddano 6 mln 091 tys. 531, tj. 97,33 proc. W konsekwencji PO zdobyła 15 mandatów w europarlamencie, LPR - 10, PiS - 7, Samoobrona - 6, SLD-UP - 5, UW i PSL - po 4, SdPl - 3. Z list PO zostali wybrani: Jerzy Buzek, Zdzisław Chmielewski, Małgorzata Handzlik, Stanisław Jałowiecki, Filip Kaczmarek, Bogdan Klich, Barbara Kudrycka, Janusz Lewandowski, Jan Olbrycht, Paweł Piskorski, Jacek Protasiewicz, Jacek Saryusz-Wolski, Bogusław Sonik, Zbigniew Zaleski, Tadeusz Zwiefka. Z list LPR zostali wybrani: Filip Adwent, Sylwester Chruszcz, Maciej Giertych, Dariusz Grabowski, Urszula Krupa, Bogdan Pęk, Mirosław Piotrowski, Bogusław Rogalski, Witold Tomczak, Wojciech Wierzejski. Z list PiS zostali wybrani: Adam Bielan, Anna Fotyga, Mieczysław Janowski, Michał Kamiński, Marcin Libicki, Wojciech Roszkowski, Konrad Szymański. Z list Samoobrony zostali wybrani: Marek Czarnecki, Ryszard Czarnecki, Bogdan Golik, Wiesław Kuc, Jan Masiel, Leopold Rutowicz. Z list SLD-UP zostali wybrani: Lidia Geringer d'Oedenberg, Adam Gierek, Bogusław Liberadzki, Marek Siwiec, Andrzej Szejna. Z list PSL zostali wybrani: Zbigniew Kuźmiuk, Zdzisław Podkański, Czesław Siekierski, Janusz Wojciechowski. Z list UW zostali wybrani: Bronisław Geremek, Jan Kułakowski, Janusz Onyszkiewicz, Grażyna Staniszewska. Z list Socjaldemokracji Polskiej zostali wybrani: Genowefa Grabowska, Józef Pinior, Dariusz Rosati. Na poszczególne okręgi przypadło od jednego do ośmiu mandatów, jako że ordynacja wyborcza do PE uzależnia liczbę mandatów przypadających na każdy z okręgów od frekwencji oraz liczby głosów oddanych na poszczególne listy. POZOSTAŁE KOMITETY UZYSKAŁY NASTĘPUJĄCĄ LICZBĘ GŁOSÓW: - Komitet Wyborczy Polska Partia Pracy - 0,54 proc. - Komitet Wyborczy Unii Polityki Realnej - 1,87 proc. - Narodowy Komitet Wyborczy Wyborców - 1,56 proc. - Komitet Wyborczy Inicjatywa dla Polski - 1,45 proc. - Komitet Wyborczy Wyborców - Ogólnopolski Komitet Obywatelski "OKO" - 0,58 proc. - Koalicyjny Komitet Wyborczy KPEiR-PLD - 0,8 proc. - Komitet Wyborczy Antyklerykalnej Partii Postępu "Racja" - 0,3 proc. - Komitet Wyborczy Polskiej Partii Narodowej - 0,04 proc. - Komitet Wyborczy Wyborców Konfederacja Ruch Obrony Bezrobotnych - 0,61 proc. - Komitet Wyborczy Wyborców Zieloni 2004 - 0,27 proc. - Komitet Wyborczy Narodowego Odrodzenia Polski - 0,04 proc. - Komitet Wyborczy Wyborców "Razem dla Przyszłości" - 0,05 proc. - Komitet Wyborczy Demokratycznej Partii Lewicy - 0,09 proc. Chodz sporo Polaków było przecziwko wstąpieniu Polski do UE to jak widać wszyscy politycy i nie tylko ponieważ pojawiły sie Komitety Obywatelskie wystawiły swoich kandydatów. Najgłośniej krzyczała Samoobrona i Liga Polskich Rodzin, no ale co sie dziwić wystawili silny skład jak na swoje możliwości, wkońcu każdemu przyda sie zastrzyk gotówki... 3) Utwożenie siedemnastego województwa Środkowopomorskie siedemnaste województwo w Polsce ma powstać przez połączenie istniejących do 1998 r. województw słupskiego i koszalińskiego. Według obowiązującego obecnie podziału na 16 województw, Słupsk znalazł się w województwie pomorskim, a Koszalin w województwie zachodniopomorskim. Taka sytuacja miała doprowadzić do zerwania więzi gospodarczych i kulturalnych Pomorza Środkowego. Borykające się z licznymi problemami Koszalin i Słupsk czują się też przytłoczone przez metropolie w Szczecinie oraz Gdańsku. - Stoimy na uboczu, nie jesteśmy partnerami do rozmów. Rośnie u nas bezrobocie, odpływają inwestorzy. We własnym województwie przestaniemy pełnić służalczą rolę, do jakiej nas sprowadzono - stwierdził przewodniczący Komitetowi Inicjatywy Ustawodawczej Eugeniusz Żuber w wypowiedzi dla "Głosu Pomorza". W walkę o nowe województwo włączyli się nawet proboszczowie z koszalińskich parafii katolickich, a także duchowni z innych miejscowości regionu. Jak donosił w grudniu 2003 roku "Głos Pomorza", wolną rękę w sprawie działań na rzecz powołania nowego województwa dał proboszczom biskup ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej Marian Gołębiewski. Księża z Koszalina aktywnie zbierali podpisy pod projektem ustawy. Województwo środkowopomorskie mogłoby liczyć na znacznie większe pieniądze z funduszy unijnych przeznaczonych na rozwój regionalny, niż części składowe tego regionu otrzymałyby wchodząc w skład województwa zachodniopomorskiego czy pomorskiego. Wysokość przeznaczonych dla konkretnego regionu funduszy z Unii Europejskiej jest uzależniona od poziomu jego rozwoju gospodarczego. Przy obecnym podziale administracyjnym Pomorza, poziom rozwoju Szczecina i Gdańska powoduje, że licząc z bogatszymi aglomeracjami, dawne województwo koszalińskie czy słupskie jest znacznie bliższy unijnej średniej niż bez nich. W Koszalinie i Słupsku żywe są obawy, że zasiadające w Szczecinie i Gdańsku władze obecnie istniejących regionów mogą być zainteresowane utrzymaniem na swoich peryferiach obszarów biedy. To właśnie niedorozwój gospodarczy Pomorza Środkowego pozwoliłby według tego rozumowania, na długotrwałe czerpanie ze środków unijnych przez Gdańsk i Szczecin. Do pozytywnych stron ewentualnego powstania nowego regionu należałoby powstanie w miarę jednolitego gospodarczo, historycznie i kulturalnie województwa. Środkowopomorskie dysponowałoby długim pasem nadmorskim, portami rybackimi i żeglugowymi i znaczącą bazą turystyczną. Koszalin i Słupsk mogłyby stać się w takim układzie naturalnymi centrami regionu, co zapewne poprawiłoby ich pozycję. Krytycy pomysłu stworzenia siedemnastego województwa podkreślają, że decyzja taka oznacza połączenie "biedy z nędzą". Nowy region nie byłby prawdopodobnie w stanie sam się utrzymać. Dodatkowo, na stworzenie instytucji potrzebnych w województwie środkowopomorskim potrzeba około 300 mln złotych, choć wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Tadeusz Matusiak stwierdził podczas debaty sejmowej, że rząd nie oszacował dotąd kosztów ewentualnego utworzenia województwa środkowopomorskiego. Środkowopomorskie byłoby słabe pod względem liczby ludności. Do ograniczeń tych dochodziłoby wysokie bezrobocie strukturalne i słabe uprzemysłowienie. Do tego wszystkiego dochodzi prawdopodobny konflikt między Koszalinem a Słupskiem o przywództwo w nowym województwie. Niewielka atrakcyjność gospodarcza i kulturalna Koszalina czy Słupska nie pozwoliłaby na zahamowanie odpływu uzdolnionej młodzieży do wielkich aglomeracji. Miasta Pomorza Środkowego nie dysponują żadną prestiżową uczelnią wyższą, a co za tym idzie zapleczem naukowym. Nietrudno też zauważyć, że ta inicjatywa w żaden sposób nie wpisuje się w coraz częściej pojawiające się poglądy o potrzebie ograniczenia liczby województw do dwunastu. Środkowopomorskie znacznie osłabiłoby potencjał województwa zachodniopomorskiego. W skład województwa miałoby wejść 15 powiatów i 90 gmin. Siedziba wojewody trafiłaby do Koszalina, a marszałek sejmiku wojewódzkiego sprawowałby swój urząd ze Słupska. W tak zaprojektowanym regionie mieszkałoby na 19 tys. km kw. powierzchni, 1,1 mln mieszkańców Kwestia siedemnastego województwa nie wywołała jak na razie wielkiego zainteresowania posłów. Na specjalnej konferencji prasowej poparcie dla nowego regionu wyrazili parlamentarzyści wybrani w okręgach Pomorza Środkowego. Na sali obrad Sejmu, podczas pierwszego czytania obywatelskiego projektu ustawy znajdowało się jednak tylko nieco ponad trzydziestu posłów. Projekt będzie teraz rozpatrywany w komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej. Bardzo prawdopodobne, że ustawa w obu komisjach przeleży spokojnie do końca kadencji Sejmu, a jak wiadomo nowy parlament nie pracuje nad ustawami pozostawionymi w szufladach przez poprzedników... 4) Akcja Młodzieży Wszechpolskiej: Stop korupcji ! Tydzień Walki z Korupcją, w dniach 20-27 września ogłosiła Młodzież Wszechpolska-Pomorze Zachodnie. W tym tygodniu zostaną zintensyfikowane działania wymierzone w tą patologię. Rak korupcji dotknął Polskę. Jest to fakt. Nawet najszczersze chęci nie wyeliminują tego patologicznego zjawiska w szybki sposób. Nie możemy jednak przechodzić obok tego zjawiska obojętnie i powielać pogląd, że "tylko ryba nie bierze" . Dlatego Wszechpolacy postanowili zdecydowanie walczyć z korupcją, a sił dodaje im fakt, że nie są osamotnieni w tej walce. Są setki tysięcy uczciwych ludzi, którzy chcą w Polsce mieszkać, zakładać rodziny i żyć w kraju praworządnym, gdzie złodziej jest złodziejem i spotyka go zasłużona kara wymierzona przez sprawiedliwy sąd. W dniach 20-27 września 2004 r. Młodzież Wszechpolska z Pomorza Zachodniego przeprowadzi działania w ramach tygodnia walki z korupcją pod hasłem "Stop Korupcji". "Wiemy, że walczyć z tą patologią należy przez cały czas, ale w ramach najbliższego tygodnia zamierzamy zintensyfikować nasze działania i zająć się wyłącznie tym tematem. Zostanie powołanych przez nas w miastach i powiatach Pomorza Zachodniego szeregu Stowarzyszeń Antykorupcyjnych "Czyste Ręce", które w sposób systemowy będą zwalczały korupcję. Przygotowaliśmy również 5000 plakatów antykorupcyjnych - z przekreślonym symbolem łapownictwa kopertą. Plakaty te zostaną umieszczone na ulicach miast, ale nie tylko. Chcielibyśmy, aby również przedstawiciele władzy państwowej i samorządowej oraz placówki oświatowe włączyły się w naszą akcję. Wystapimy do nich z prośbą o umieszczenie na czas akcji (20-27 września) plakatów dostarczonych przez nas w podległych państwu placówkach. Będziemy prowadzić szereg działań informacyjno-edukacyjnych na terenie całego województwa zachodniopomorskiego m.in. w końcu tygodnia będziemy rozdawać pod urzędami wojewódzkimi, miejskimi i gminnymi białe koperty z wyciągiem przepisów karnych dotyczących łapownictwa oraz przypominającym, że ostania nowelizacja kodeksu karnego rozbiła solidarność pomiędzy tymi, którzy dają łapówki i tymi, którzy łapówki biorą" mowi przewodniczący MW w zachodniopomorskiem Rafał Wiechecki. Można się spodziewać ze tak jak akcja PO "4xTak dla Polski" tak i ta będzie cieszyła się dużym zainteresowaniem obywateli. Wszyscy mają już dośc obecnej polityki, afer, korpucji...
Jeśli PO go przyjmie to straci poparcie wielu ludzi/ chyba że im nie zależy ??/ trzeba się więc zastanowić !
Tow. WGD i tak nie zostanie wybrany - więc problemu nie mam
musze przyznac ze fotoreporterzy z tego portalu maja talen do strzelania zdjec politykom w odpowiednim momencie bravo:) na kazdym zdjeciu politycy wygladaja wrecz idiotycznie uchwycone sa ich super miny i grymasy co wywoluje u mnie pusty smiech a jak jeszcze dobiora fajny tytul taki jak z budowa nowego trojmiasta to az mnie ze smiechu skreca:) oby tak dalej bo potraficie poprawic humor hahaha
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!