Poniedziałek, 27.01.2025, Imieniny: Angela, Jan, Przybyslaw
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Rio jest dużym, spokojnym psem o łagodnym, przyjaznym usposobieniu, potrafiącym zachować równowagę w wielu sytuacjach, choć... »
Copyright © 2004-2025 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.
jestem listonoszem i nie mam zamiaru dzwigać tych przesyłek poleconych ich wagi są różne a torba mała i dlatego przesyłki od razu zostają na poczcie a awizo trafia do skrzynki .
To fakt jak tylko widzę awizo w skrzynce i mam sie wybrać na poczte na Ogólnej to szlag mnie trafia na sama myśl o starszej pani, którą młodsze koleżanki chyba złosliwie sadzają przy komputerze o którym ta nie ma zielonego pojęcia. Niech kobiecina pracuje na zapleczu a do wydawania listów i paczek siądzie młodsza sprawniejsza- SZYBSZA a najlepiej dwie.
Skoro powtarza sie tej pani sytuacja ze dlugo tam stoi, niech wybierze sie na legionow do malej poczty tam szybka i mila obsluga zalogodzi sytuacje z ogolnej.
Oj starsza Pani to mi juz wiele krwi napsula :)Daje jej dwa awiza z roznymi numerami,pani wydaje mi jedna paczke twierdzac ze to to samo awizo.Szczerze?gdybym za kazdym razem nie kontrolowala numerow na awizach i ilosci paczek to z 10 paczek by mi nie wydala.O szybkosci wydawania i obsludze nie wspomne.Ja rozumiem, ze nie musi byc super obrotna,ale chyba nie byla wlasciwa osoba na tym miejscu
Po 1 to nie wina poczty ze teraz byle pierdolka idzie poleconym, to glupi nawyk instytucji i nie ma co sie dziwic ze przy takim nawale poleconych kolejki coraz dluzsze, biurokracja coraz wieksza. Czasami mysle ze zwykly list dojdzie do mnie szybciej niz polecony. Przynajmniej jest w skrzynce i nie musze stac w kolejce za nim. Na zachodzie juz dawno firmy odeszly od poleconych i ta droga ida rzeczy napradw ebardzo ale to bardzo pilne i kolejek przez to nie ma. Ja na paczki nie narzekam jakos do mnie trafiaja w normalnymterminie. I nie piszcie ze ciagle ktos jest w domu a listonosz awizo zostawia jakos, nie wierze ze wszyscy caly dzien czekaja na listonosza lub siedza w domu, 100% bezrobotnych? ale fakt faktem organizacja do bani, za malo okienek obsadzonych przez co mlodzi pracownicy nie maja czasu sie wdrozyc bo co drugi "klient" wydziera sie wiec wymiekaja i mamy to co mamy bajzel. Proponuje do dyrekcji w warszawie wysylac listy ten tu dyrektor sam byl listonoszem i miota sie biedny, chyba nie dorosl zaden z dyrektorow do kierowania taka firma jakpoczta. Zapomneli o zasadzie najwaziejszy jest klient zamykajac placowki tnac godzinyurzedowania oraz zabierajac etaty. Zwykli pracownicynie maja nic do tego
a moj listonosz na zawadzie zawsze przyniesie mi paczke chyba ze naprawde ma duzo to chociaz zapuka i da mi awizo do reki i powie jaka jest sytuacja. Czasem jak na niego patrze to mi go zal musi tyle nosic tych paczek a ja mu jeszzce dokladam pracy ale wielki szacunek dla niego.
Pozdrawiam Szanownego Pana listonosza, który obsługiwał ul. Konopnickiej. Sympatyczny grubszy Pan, który zawsze z uśmiechem dostarczał nam przesyłki. Dziękuję za Pana ciężką pracę. :):):)
Kradną nadal. Wystarczy nakleić na odwrocie koperty taśmę samoklejącą, a do koperty włożyć np. dwie dosyć sztywne kartki pocztowe. Na 99% list nie dojdzie, tym bardziej jak wysyłany jest priorytetem, zwłaszcza za granicę. Ale te złodziejskie praktyki, szczególnie w okresach przedświątecznych, mają miejsce w UP-1 przy ul. Pocztowej. Tak więc najlepiej listy z zawartością, typu dokument, umowa, czy akt urodzenia - trzeba wysyłać jako polecone. Wtedy przy zaginięciu - można podawać wartość zagubionego dokumentu np. 200 zł i poczta musi to zwrócić.
Tu nie chodzi o wyżywanie się na pracownikach. Jak ktos sobie nie radzi z obsługa komputera i wyszukiwaniem paczek to niech go przełozony skieruje do innej pracy, a w to miejsce da kogos innego. Ja wiem, że na obsługe klienta trafiaja same podpadziochy bo to ciężka i niewdzięczna praca, ale co mnie to jako klienta obchodzi. Bo obsługa 4 osób w 45 min i w tym czasie oświadczenie jednej z nich, że przesyłki nie ma i niewiadomo gdzie jest (może listonosz zjadł :) to juz chyba przesada. Mam koleżankę, która pracowała na poczcie jakis czas i wiem, że organizacja pracy jest rodem z PRL i że nawet w urzędach jest juz lepiej. 100% winy za to ponosi kierownictwo.
Gratuluję odwagi pani redaktor!!! Myślę, że zanim Pani napisała ten artykuł należało pomyśleć w kogo on najbardziej uderza, czy zastanowiła się Pani nad tym. Bywam często w tym urzędzie i jak widzę jak te Panie biegają to aż żal. Najłatwiej jest oceniać nie zastanawiając się kogo się krzywdzi, ale jak to się mówi\" to nasza cecha narodowa\". Gratuluje osobom, którym robi się ciepło na sercu, fajnie tak komuś przyłożyć. Chyba nigdy nasz katolicki naród się nie zmieni, zawsze fajnie będzie komuś dołożyć. Może wszyscy zanim zaczniemy komentować pracę na poczcie zastanówmy się w jakich warunkach pracujemy i czy jest to praca równie ciężka jak praca Pań na poczcie. Drogie Panie z Ogólnej moje współczucia, życzę wam mniej takich miłych klientów i lżejszej pracy.