Popełniacie ten sam błąd, co władza - opiewacie tematy mające mało wspólnego z realem. Z jednej strony ludzie nie chcą słuchać tłumaczy pisma świętego a z drugiej (tak jak w przypadku Elbląga) tęsknią za socjalizmem i bylejakością tamtych czasów, bo stanowiły one spełnienie wyobrażeń i oczekiwań w głównej mierze lumpenproletariatu, który jest w przypadku naszego miasta największą siłą wyborczą. Ci ludzie nigdy nie poznali zjawiska i podstaw samorządności, bo władza takowej opcji nigdy nie reprezentowała a fasadowe instytucje zwane samorządowymi niewiele mają z tym zjawiskiem wspólnego, wszak w głównej mierze dzięki wyborcom zarządzane są i stanowione przez budowniczych socjalizmu lub ich apologetów. I efekty pracy tej grupy nigdy nie były miernikiem jej dokonań wszak w tym wirtualnym świecie fikcji nie o to chodzi.
Popełniacie ten sam błąd, co władza - opiewacie tematy mające mało wspólnego z realem. Z jednej strony ludzie nie chcą słuchać tłumaczy pisma świętego a z drugiej (tak jak w przypadku Elbląga) tęsknią za socjalizmem i bylejakością tamtych czasów, bo stanowiły one spełnienie wyobrażeń i oczekiwań w głównej mierze lumpenproletariatu, który jest w przypadku naszego miasta największą siłą wyborczą. Ci ludzie nigdy nie poznali zjawiska i podstaw samorządności, bo władza takowej opcji nigdy nie reprezentowała a fasadowe instytucje zwane samorządowymi niewiele mają z tym zjawiskiem wspólnego, wszak w głównej mierze dzięki wyborcom zarządzane są i stanowione przez budowniczych socjalizmu lub ich apologetów. I efekty pracy tej grupy nigdy nie były miernikiem jej dokonań wszak w tym wirtualnym świecie fikcji nie o to chodzi.