Dziś, 28 maja, w Elblągu odnotowano tylko 4 nowe przypadki infekcji wirusem SARS-CoV-2. W powiecie elbląskim testy potwierdziły zakażenie koronawirusem u 1 osoby.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało dziś (28 maja) o 946 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Dotyczą one województw:
śląskiego (123),
mazowieckiego (113),
wielkopolskiego (110),
dolnośląskiego (84),
łódzkiego (71),
małopolskiego (66),
pomorskiego (60),
zachodniopomorskiego (56),
lubelskiego (53),
kujawsko-pomorskiego (39),
opolskiego (34),
podlaskiego (32),
świętokrzyskiego (28),
podkarpackiego (27),
warmińsko-mazurskiego (21),
lubuskiego (14).
Minionej doby w całej Polsce zmarło 117 osób z COVID-19, z tego 82 z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. W województwie warmińsko-mazurskim odnotowano 2 przypadki śmiertelne, obie osoby miały choroby współistniejące.
Obecnie na Warmii i Mazurach objętych kwarantanną jest 1842 mieszkańców, wśród nich 124 osoby to elblążanie.
Ostatniej doby w Polsce przeprowadzono 55 668 testów na COVID-19, z tego 1717 na Warmii i Mazurach i 135 w Elblągu.
Od początku pandemii w Polsce koronawirusem zakaziło się 2 870 595 osób, a 73 557 zmarło.
Codzienne raporty dotyczące zakażeń koronawirusem w kraju, z podziałem na powiaty dostępne są TUTAJ.
Ostatni komunikat MZ wykazuje 976 zachorowań, ale 117 zgonów na terenie kraju. Świadczy to o tym, że nadal olbrzymia liczba Polaków nie wie, bądź lekceważy swoje objawy uznając je za inną chorobę niż covid. W efekcie do szpitala przywożeni są pacjenci w ciężkim stanie spowodowanym zarażeniem covidem, z których większość umiera, bo za późno zgłosili się na leczenie. Te niecałe 1000 przypadków zachorowań nie oddaje prawdziwego obrazu epidemii. Uwzględniając modele obliczeń faktycznych przypadków Covid to takich chorych mogło być od 4000 do 6000. A ludzie już uwierzyli, że epidemia minęła i przestali odpowiednio się zachowywać do tego wciąż groźnego zjawiska. Wraz ze zdjęciem obowiązku noszenia masek w przestrzeni publicznej Polakom wydaje się, że tej choroby już nie ma. Błąd to wielki i w najbliższym czasie zemści to się na naszym narodzie.
ale bredzisz - moja znajoma została objęta przymusowo kwarantanną TYLKO dlatego, że w wywiadzie telefonicznym (gdzie dzwoniła po skierowanie do gastrologa), powiedziała, ze miała jeden dzień gorączke - gorączka słowo klucz na Covid - to nic, że występuje przy milionach innych chorób ale teraz jest Covid i przymusowo z miesca ja wysłali na kwarantanne - zmienili jej życie do góry nogami z minuty na minute, a ona chciała tylko skierowanie do gastrologa, u którego już nie raz się leczyła. Efekt taki, ze skierowania nie dostała, czym nie leczono jej na to co faktycznie choruje, a wcisnęli jej przymusowo siedzenie w domu 10 dni i nikogo nie obchodziło, czy ona faktycznie zachorowała czy nie (oczywiście Covida nie miała), w pracy problemy - taka to służba zdrowia obecnie jest! WŁĄCZ MYŚLENIE!
Po pozytywnym wyniku siedzisz w domu i żaden lekarz nie interesuje się Twoim stanem zdrowia, dopóki się nie pogorszy na tyle, by karetką zawieźć prosto do szpitala na Komeńskiego. Lekarze rodzinni nie podejmują się w ogóle leczenia łagodnych objawów, więc nie pisz bzdur, że to pacjenci lekceważą objawy i zbyt późno zgłaszają się na leczenie.