Pojazdy zaniedbane i nieużytkowane nazywane również wrakami są często porzucane na terenie naszego miasta, na miejskich ulicach czy osiedlowych parkingach. Wraki pojazdów, które blokują miejsca parkingowe stały się wielkim problemem społecznym, który wciąż narasta. Wielokrotnie pojazdy te zanieczyszczają środowisko i poprzez swój wygląd zaśmiecają okolice.
Straż Miejska może w takich przypadkach zlecić odholowanie pojazdu z drogi publicznej, z drogi w strefie zamieszkania oraz w strefie ruchu, zgodnie z art. 50a ust.1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. Nr 98, poz. 602 z późn. zm.), który mówi, że pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub policję na koszt właściciela lub posiadacza.
Samochód nieodebrany na wezwanie gminy przez uprawnioną osobę w terminie 6 miesięcy od dnia usunięcia, uznaje się za porzucony. Pojazd ten przechodzi na własność gminy. Gmina nabywa także własność pojazdu, gdy w ciągu 6 miesięcy od daty usunięcia pojazdu nie ustalono osoby uprawnionej do odbioru pojazdu.
Od początku tego roku straż miejska przeprowadziła 101 interwencji dotyczących pojazdów nieużywanych, z czego usunięto poprzez odholowanie 10 takich pojazdów oraz spowodowano ich usunięcie przez właścicieli w 91 przypadkach.
W związku z powyższym mieszkańcy mogą zgłaszać do Straży Miejskiej pod numer alarmowy 986 zaobserwowane przypadki porzuconych pojazdów oraz pojazdów długi okres nieużywanych, których stan wskazuje na to, iż są to pojazdy wycofane z eksploatacji.
Karolina Wiercińska
Straż Miejska w Elblągu
Ble ble ble , a z tym co stoi w polu na początku starej 7 przy końcu nowodworskiej to co ? Nie może sobie poradzić?
Pewno stoi na prywatnej posesji
Chamstwo Polaków i całkowity brak szacunku wobec innych to podstawowe przyczyny tego rodzaju sytuacji, bo oprócz wraków podobnie jest z zaśmiecaniem, nieprawidłowym parkowaniem, czy zachowaniem w środkach komunikacji miejskiej. Jak wysoki jest poziom tego obraźliwego, pełnego pogardy postępowania świadczy chociażby reportaż z Tatrzańskiego Parku Narodowego, w którym jego autorzy zwracali uwagę osobom wyrzucającym na terenie parku śmieci. Wypowiedzi takich osób na te uwagi były tak bezczelne i wulgarne, że aż nie można zrozumieć jak nisko moralnie i kulturalnie upada nasz naród. Totalne chamstwo!!! A wy tu się dziwicie, że w miastach jest tyle porzuconych starych samochodów, a są one też w lasach, na dnach rzek, jezior, a nawet w zbiornikach przeciwpowodziowych.
Na przeciwko ul. Robotniczej 10-12 przy przystanku autobusowym na chodniku stoją od dłuższego czasu dwa pojazdy straż miejska mogła by je usunąć.
Przy ul. Niskiej tuz przy chodniku na mlawskich blachach stoi od ponad roku złom. Wyrósł już w zielsko czyli trawnik.
Ho! Ho ! Ho ! Nowy komendant nie śpi. Jeszcze za miejsca dla niepełnosprawnych powinna się straż zabrać, ale nie patrzeć czy jest plakietka ale czyja jest. Masa NEB-ów "jeździ" na babcię. A to jest 800 zł i 6 pkt. Żywa gotówka
błysnełeś
Zapraszam na ul. Donimirskich.Tam stoja samochody od wielu miesięcy ze ciężko chodnikiem przejść z wózkiem i nie tylko .Moze by tak straż miejska się zainteresowała?
Szukają miejsca na nową furę Wróblewskiego za 150 tysięcy !!!
Za ochocze "usuwanie" zapłaci każdy mieszkaniec. Za utylizację też miasto zapłaci, bo te auta porzucono ze względu na koszt utylizacji - zaoszczędzoną kasę Wieśkowie spożytkują zgodnie z przykładem najwyższego wzorca. Aktywność SM powinna zmierzać do ustalenia właściciela. Jeżeli wraku nie usunie, to kara za którą firma utylizacyjna - "szrot" - zabierze wrak. Nowy dyr. muzeum już się wykazał i nie musi nic robić przez okres "powołania" bo Gustlik nałożył karę na poprzedniczkę. Nowy komendant SM już się zabrał za wydawanie miejskich pieniędzy a miasto więcej straci niż zyska. Zapłaci nie właściciel gruchota a każdy z pozostałych w mieście emerytów, budżetówki, usługodawców i uczniów. Kozioł doi.