Pierwszej w tym sezonie porażki doznali piłkarze Concordii. Pomarańczowo-czarni po meczu walki okazali się gorsi o jedną bramkę od niepokonanego jeszcze GKS Bełchatów. Słoniki dobrze rozpoczęły spotkanie, stwarzając sobie kilka okazji bramkowych, w tym m.in. trafiając w słupek. Rywal zwycięską bramkę zdobył w pierwszej połowie. Po tej przegranej elblążanie zajmują 7 miejsce w tabeli.
W sobotnim meczu w Bełchatowie trener Łukasz Nadolny nie mógł skorzystać jedynie z usług pauzującego za czerwoną kartkę Łukasza Kopki. Na ławce rezerwowych po raz pierwszy w tym sezonie zasiadł zarejestrowany niedawno bramkarz Maksymilian Manikowski.
Mecz rozgrywany był w trudnych warunkach, przy upalnej temparaturze, a momentami nawet przy padającym nawalnie gradzie. Jako pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze. W 7 minucie Dominik Sasiak zbyt krótko wypiąstkował piłkę, która trafiła do Łukasza Wrońskiego. Pomocnik GKS-u oddał strzał głową, który zablokował w ostatniej chwili Gracjan Szpucha. Minutę później Concordia odpowiedziała szybką akcją, w której Mateusz Szmydt minął kilku rywali i wymienił podanie w polu karnym z Kacprem Sionkowskim.
Skrzydłowy zespołu Słoników strzelił po ziemi z ostrego kąta, ale piłkę odbił bramkarz GKS. W 10 minucie kąśliwy strzał z 14 metra oddał Kacper Sionkowski, ale i tym razem Leonid Otchenashenko nie dał się pokonać. Po chwili Radosław Bukacki krótko rozegrał rzut rożny świetnie dośrodkowując w pole karne na głowę Joao Augusto, który z 5 metrów trafił w słupek. Elblążanie nadal atakowali i w 13 minucie stworzyli sobie kolejną świetną sytuację. Joao Augusto zagrał z pierwszej piłki do Kacpra Sionkowskiego, który wygrał pojedynek z obrońcą i w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza.
Zmierzającą do bramki piłkę wybił w ostatniej chwili Mariusz Holik. Pomarańczowo-czarni dobrze weszli w mecz stwarzając sobie kilka idealnych okazji do otwarcia wyniku meczu. Niestety w żadnej z nich piłka nie chciała wpaść do bramki gospodarzy. Z czasem do głosu zaczęli dochodzić bełchatowianie. Miejscowi bardzo bliscy powodzenia byli w 27 minucie, gdy piłka po uderzeniu z dystansu Serhiya Napolova minimalnie minęła słupek elbląskiej bramki. Niestety kolejna akcja GKS przyniosła mu prowadzenie. Łukasz Wroński zagrał w polu karnym dwójkową akcję z Serhiyem Napolovem i stojąc na dziesiątym metrze znalazł lukę między obrońcami i pokonał Dominika Sasiaka.
W drugiej połowie Concordia szukała okazji do wyrównania. W 52 minucie ładną indywidualną akcję popisał się Kacper Sionkowski. Grający obecnie w Concordii wychowanek GKS Bełchatów, minął zwodem obrońcę i strzelił zza pola karnego nieznacznie nad poprzeczką. Młody napastnik był bardzo aktywny w tym meczu i w 59 minucie znów starał się pokonać strzałem z dystansu bramkarza GKS-u, ale Leonid Otchenashenko nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi silne uderzenie z pola karnego oddał Bartłomiej Bartosiak. Dobrze w bramce zachował się jednak Dominik Sasiak odbijając piłkę na rzut rożny.
Bramkarz Concordii kolejną dobrą interwencję zanotował w 64 minucie, gdy obronił uderzenie szarżującego w polu karnym Łukasza Wrońskiego. W 70 minucie kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Radosław Bukacki. Zmierzającą pod poprzeczkę piłkę odbił jednak jakimś cudem golkiper GKS-u. W trzeciej doliczonej minucie meczu Concordia postawiła wszystko na jedną kartę. Przy rzucie rożnym pod bramkę rywala powędrował nawet Dominik Sasiak.
Bramkarz pomarańczowo-czarnych wyskoczył do główki, ale został trafiony pięścią w głowę przez interweniującego golkipera GKS-u. Niestety sędzia nie dopatrzył się faulu i puścił grę dalej. W ostatniej akcji meczu piłka nareszcie wpadła do bełchatowskiej bramki po strzale głową Mateusza Szmydta. Niestety gol nie został uznany, bo chwilę wcześniej Szymon Mroczko nieprawidłowo wykonał wznowienie gry z autu.
Tym samym trzy punkty pozostały w Bełchatowie. Concordia walczyła do ostatniego gwizdka, ale tego dnia elblążanom zabrakło szczęścia i skuteczności.
GKS Bełchatów – Concordia Elbląg 1:0 (1:0)
Bramka: Łukasz Wroński (28')
Concordia: Dominik Sasiak – Gracjan Szpucha (71' Bartosz Danowski), Piotr Jakubowski, Szymon Mroczko, Radosław Bukacki, Szymon Drewek (46' Jakub Rękawek), Mateusz Szmydt, Radosław Nowicki (85' Oskar Kottlenga), Mateusz Jońca, Joao Augusto Fortunato Mariano, Kacper Sionkowski.
GKS: Leonid Otchenashenko – Mateusz Szymorek, Miłosz Nowak, Jarosław Trzeboński, Bartłomiej Bartosiak (80' Dawid Woźniakowski), Artur Golański (80' Mikołaj Bociek), Przemysław Zdybowicz (69' Hubert Karpiński), Serhiy Napolov (80' Patryk Skórecki), Szymon Sarnik (86' Mikołaj Grzelak), Mariusz Holik, Łukasz Wroński.
Sędziował: Mateusz Długosz (Bielsko-Biała)
Żółte kartki: Joao Augusto, Bukacki (Concordia), Trzeboński, Golański (GKS)
W kolejnym meczu Concordia zmierzy się u siebie z Olimpią Zambrów. Spotkanie rozegrane zostanie w środę, 23 sierpnia o godz. 17 na stadionie przy ul. Krakusa.
III liga - grupa I - sezon 2023/2024 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Porażka jest porażką trenerze . I trzeba to przyjąć . A u siebie wygrywać .