Concordia znów zaskoczyła. Słoniki wygrywają z liderem i odbijają się od dna tabeli [SKRÓT MECZU]

Piłkarze Concordii mają w tym sezonie patent na liderów. Jesienią ograli zajmujący wówczas pierwsze miejsce Świt, a dziś (1 kwietnia) pokonali na wyjeździe liderującą Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1:0. Pomarańczowo-czarni zagrali świetne spotkanie, odnosząc pierwszą w sezonie wyjazdową wygraną, która pozwoliła im opuścić ostatnią lokatę w tabeli. Zwycięską bramkę w Grodzisku zdobył Eryk Jarzębski. To trzeci z rzędu mecz Słoników bez porażki i drugi na zero z tyłu.

Concordia na trudny teren do Grodziska Mazowieckiego pojechała bez kontuzjowanych Michała Górala i Mateusza Zieleckiego. Do składu wrócił za to pauzujący ostatnio za kartki Radosław Bukacki.

Pomarańczowo-czarni nie przestraszyli się lidera i od pierwszych minut zagrali odważnie, nie murując się jedynie we własnej bramce. W 16 minucie po rzucie rożnym bliski pokonania własnego bramkarza był Damian Jaroń, który dość niefortunnie zgrywał dośrodkowaną przez Radosława Bukackiego piłkę. Trzy minuty później Concordia przeprowadziła zabójczą kontrę, zakończoną bramką. Łukasz Kopka podał na skrzydło do Joao Augusto, który świetnie wypatrzył Eryka Jarzębskiego. Młody pomocnik znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy, pokonując go sprytnym strzałem przy słupku. Po stracie gola gospodarze zaczęli wyraźnie dominować na boisku. Próbowali szybko się odgryźć, jednak elbląska defensywa była w tym meczu praktycznie bezbłędna. Co prawda w 27 minucie piłka wpadła do elbląskiej bramki, ale zdobywca gola Kacper Imiołek faulował wcześniej jednego z obrońców, walcząc o piłkę w polu karnym. W pierwszej połowie na uwagę zasługuje jeszcze tylko strzał głową Michała Strzałkowskiego w 35 minucie, który bez problemów obronił Jakub Wąsowski.

Na drugą część gospodarze wyszli jeszcze bardziej zdeterminowani i już w 48 minucie byli bliscy wyrównania. Na wysokości zadania stanął jednak Jakub Wąsowski, który obronił groźny strzał głową Aleksandra Gajgiera. Concordia nadal grała skutecznie w defensywie, tworząc monolit nie do przejścia. Gospodarze mimo pełnej dominacji nie potrafili przekuć tego na bramkę. Dopiero w 69 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Jakub Kołaczek. Piłka po jego uderzeniu z 16 metra przeleciała jednak minimalnie obok słupka. W 74 minucie bliski szczęścia był Michał Strzałkowski, ale futbolówka po jego strzale głową przeleciała nieznacznie nad poprzeczką. W 81 minucie ten sam zawodnik miał jeszcze lepszą okazję do wyrównania, jednak będąc na piątym metrze przegrał pojedynek sam na sam z Jakubem Wąsowskim. Pomarańczowo-czarni w drugiej odsłonie meczu skupiali się głównie na wyprowadzaniu szybkich kontr, ale mimo kilku takich akcji brakowało im ostatniego podania lub skuteczności pod bramką rywala. Mimo to, podopiecznym trenera Adriana Żurańskiego udało się dowieźć korzystny wynik do ostatniego gwizdka. Słoniki tym samym mogły cieszyć się z pierwszej wyjazdowej wygranej w tym sezonie, która dała im awans na 17 miejsce w tabeli.

Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Concordia Elbląg 0:1 (0:1)
Bramka: Eryk Jarzębski (19' – asysta Joao Augusto)

Concordia: Jakub Wąsowski – Mateusz Jońca, Sebastian Weremko, Tomasz Szawara, Jakub Rękawek (75' Mariusz Pelc), Szymon Drewek (75' Radosław Nowicki), Mateusz Szmydt, Eryk Jarzębski, Łukasz Kopka, Joao Augusto Fortunato Mariano.

Pogoń: Mateusz Małecki – Matheus Dias, Dawid Keller (65' Michał Wójcicki), Aleksander Gajgier, Jakub Kołaczek, Damian Jaroń, Jakub Budnicki, Michał Strzałkowski, Kacper Imiołek (80' Dominik Gedek), Kacper Łoś, Jakub Apolinarski.

Sędziował: Mikołaj Kujawski (Łódź)
Żółte kartki: Joao Augusto (Concordia), Budnicki, Matheus Dias, Wójcicki (Pogoń)

W kolejnym meczu ligowym Concordia zmierzy się u siebie z Pelikanem Łowicz. Spotkanie odbędzie się w piątek, 7 kwietnia o godz. 16 na stadionie przy ul. Krakusa.