Piłkarze Concordii z ostatniego w tym roku pojedynku wyjazdowego przywieźli komplet punktów. W przedostatnim meczu rundy jesiennej pomarańczowo-czarni pokonali Pisę Barczewo 2:1 i utrzymali pozycję lidera forBET IV ligi. Podopieczni trenera Krzysztofa Machińskiego już po pierwszej połowie mogli prowadzić różnicą co najmniej czterech goli, ale do bramki rywala trafili tylko raz za sprawą Łukasza Kopki. W drugiej części gospodarze doprowadzili do wyrównania, ale ostatnie słowo należało do elblążan. Podobnie jak przed tygodniem zwycięstwo Concordii zapewnił Patryk Wieliczko i Słoniki mogły się cieszyć z 10 wygranej w tym sezonie.
W sobotnim meczu w Barczewie szkoleniowiec Concordii nie mógł skorzystać z usług trzech zawodników. Z powodu kontuzji zagrać nie mogli Dawid Spychalski i Iwo Rudziński, a Wojciecha Łojeczkę zatrzymało wojskowe szkolenie. Do meczowej kadry wrócił za to nieobecny w poprzednim spotkaniu Aleks Łęcki.
W pierwszej połowie na boisku rządzili i dzielili elblążanie, którzy już w 5 minucie mogli objąć prowadzenie. Po ładnej akcji i zagraniu Łukasza Kopki do Mateusza Szmydta, ten drugi mając przed sobą tylko bramkarza strzelił wysoko nad bramką. W 13 minucie ponownie Mateusz Szmydt znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem Pisy i tym razem Mateusz Piotrowski wygrał ten pojedynek. Obroniona przez niego piłka trafiła jednak pod nogi Łukasza Kopki, który sprytnym lobem wyprowadził Concordię na prowadzenie. Gospodarze w pierwszej połowie stworzyli sobie tylko jedną dogodną okazję bramkową. W 23 minucie strzał Kamila Zawalicha z rzutu wolnego w dobrym stylu obronił Kacper Leszczyński. W 32 minucie płaskie uderzenie Adama Skierkowskiego z pola karnego wybronił Mateusz Piotrowski. Sześć minut później golkiper Pisy popisał się kolejną świetną interwencją, chroniąc swój zespół przed utratą drugiego gola po strzale Szymona Drewka z pola karnego. W 41 minucie przed szansą wpisania się na listę strzelców stanął Mariusz Pelc, ale będąc oko w oko z bramkarzem strzelił wprost w niego. Mimo wielu kapitalnych okazji, elbląski zespół na przerwę schodził tylko z jednobramkowym prowadzeniem.
W przerwie, zwyczajem poprzednich meczów, trener Krzysztof Machiński dokonał dwóch zmian wprowadzając na murawę znajdującego się ostatnio w dobrej formie napastnika Patryka Wieliczko, a także Sebastiana Tomczuka, który tym razem został przesunięty do obrony. W tej części meczu, cofnięci w pierwszych 45 minutach gospodarze, ruszyli odważniej do przodu, co przyniosło efekt w 63 minucie. Po stracie piłki przez Mateusza Szmydta, Kacper Nawrocki podał na lewe skrzydło do Kamila Zawlicha, a ten mocnym strzałem z okolic narożnika pola karnego przełamał ręce Kacpra Leszczyńskiego i było 1:1. Trzy minuty później pod elbląską bramką znów zrobiło się groźnie. Tym razem po indywidualnej akcji na strzał zdecydował się Kacper Nawrocki i odbita po rykoszecie piłka przeleciała tuż obok słupka. Pomarańczowo-czarni już nie raz w tym sezonie udowodnili, że potrafią radzić sobie w trudnych momentach. Po chwilowym kryzysie, w 71 minucie Mateusz Szmydt popisał się pięknym podaniem za linię obrony do Patryka Wieliczko, a ten w sytuacji sam na sam z Mateuszem Piotrowskim trafił do bramki tuż przy słupku. W 77 minucie Wieliczko mógł podwyższyć prowadzenie swojej drużyny, ale jego silny strzał z 16 metra odbił bramkarz Pisy. W doliczonym czasie meczu dwie żółte kartki, jedna po drugiej, otrzymał za obrazę sędziego Rafał Maciążek i po obejrzeniu czerwonego kartonika musiał opuścić plac gry. Do ostatnich sekund rezultat się już nie zmienił i trzy punkty pojechały do Elbląga.
Pisa Barczewo – Concordia Elbląg 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Łukasz Kopka (13'), 1:1 Kamil Zawalich (63'), 1:2 Patryk Wieliczko (71' – asysta Szmydt)
Concordia: Kacper Leszczyński – Michał Lewandowski, Tomasz Szawara, Paweł Pelc (46' Sebastian Tomczuk), Radosław Bukacki, Szymon Drewek, Adam Skierkowski, Aleks Łęcki (59' Michał Błaszczyk), Łukasz Kopka, Mateusz Szmydt (87' Norbert Nestorowicz), Mariusz Pelc (46' Patryk Wieliczko).
Pisa: Mateusz Piotrowski – Rafał Maciążek, Norbert Buchholz, Maciej Izdebski, Sebastian Krzywicki (57' Konrad Kierstan), Michał Jeruć, Kacper Nawrocki, Kamil Zawalich, Hubert Leszczenko, Marcel Supranowicz (46' Olaf Gorczyca), Adam Kapusta (80' Patryk Folga).
Żółte kartki: Leszczenko, Supranowicz, Nawrocki, Jeruć, Zawalich, Maciążek (Pisa), Bukacki, Tomczuk, P. Pelc (Concordia)
Czerwona kartka: Maciążek (90' – za drugą żółtą)
Sędziował: Jakub Moszczyński (Olsztyn)
W kolejnym meczu Concordia zmierzy się u siebie z Polonią Iłowo. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę, 14 listopada o godz. 12 w Starym Polu.
IV liga - sezon Sezon 2021/2022 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Biegną słonie, ziemia drży, a na koncie punkty trzy!
Boisko przy ul. Krakusa dla nich zamknięta? panowie z UM ile to nas mieszkańców kosztowało wynajęcie boiska wraz z oświetleniem i szatniami dla Olimpii na mecz z Chojniczanką? Ile też kosztowało nas wynajęcie hali przy ul. Grunwaldzkiej na mecz Startu z Kobierzycami? No ile?
Mecz w Starym Polu??? Ludzka podłość nie zna granic.