Podczas każdej kampanii wyborczej pada wiele obietnic. Niektóre są rzeczowe i realne do spełnienia inne przypominają bardziej pobożne życzenia. W tym roku o fotel Prezydenta Elbląga ubiega się siedmiu kandydatów. Podstanowiliśmy sprawdzić, jak oceniają oni obietnice wyborcze dane rok temu przez obecnie obejmującego stanowisko włodarza Elbląga. Aby nikogo nie faworyzować do tych samych pytań odniósł się również Jerzy Wilk.
Dziś publikujemy stanowisko Janusza Nowaka, kandydata Koalicyjnego Komitetu Wyborczego SLD Lewica Razem , który ocenił obietnice Jerzego Wilka dotyczące: obniżek cen biletów i czynszów, likwidacji Straży Miejskiej, wspierania lokalnych przedsiębiorców, wykonania ułatwień komunikacyjnych w ramach prac przy DW 503 i 504, prac zmierzających do budowy wiaduktu na Zatorze czy zmniejszenia liczby miejsc w SPP.
Czy Miasto stać było na obniżenie czynszów i cen biletów?
Czynsze i ceny biletów, to bardzo drażliwy temat wykorzystywany politycznie nie po raz pierwszy. Decyzje władz dotyczące obniżenia stawek jakichkolwiek podatków, czy opłat zawsze przyjmowane są przez mieszkańców z dużą radością, a decydentom przynoszą splendor. Często jednak korzyści są doraźne, a konsekwencje długookresowe. Na postawione pytanie odpowiem wprost. Na obniżanie czynszów i cen biletów wszystkim, powtarzam wszystkim, ani nas nie stać, ani nie ma takiej potrzeby. Każdy, kto mieszka czy to w zasobach komunalnych, TBS-owskich, czy własnościowych powinien ponosić rzeczywiste koszty utrzymania. Podobnie jest z biletami. Problem jest w tym, że nie każdego na to stać. Dlatego właśnie gmina powinna zadbać o ludzi o dochodach nie pozwalających im ponosić tak wysokich kosztów i o młodzież dojeżdżającą do szkół. Trzeba wprowadzić kompleksowy system ulg i zwolnień, który satysfakcjonowałby zainteresowanych i był na miarę możliwości budżetu miasta.
Jerzy Wilk w swoim programie wyborczym zapowiedział likwidację Straży Miejskiej. "Uważamy, że elblążan nie stać na utrzymanie jednostki, tym bardziej, że jej której działania w dużej mierze ograniczają się do karania mandatami kierowców za złe parkowanie. Likwidacji dokonamy w 2014 roku". Czy składanie takiej obietnicy nie było jedynie wabikiem na wyborców?
Straż miejska budzi wiele emocji nie tylko w naszym mieście. Nie lubimy być upominani, a tym bardziej karani nawet wtedy, gdy ewidentnie łamiemy przepisy. Z drugiej strony denerwujemy się, gdy nie ma strażników w sytuacjach łamania przepisów przez „tych innych”. Mówimy wtedy „ Ze strażnikami jest jak z pieniędzmi. Zawsze, jak są potrzebni - nie ma ich.” Funkcjonowanie straży miejskiej, nie tylko u nas, dalekie jest od oczekiwań mieszkańców. Musimy jednak pamiętać, że oprócz niedociągnięć organizacyjnych są jeszcze ograniczenia finansowe. I jeszcze jedno. Zadań wykonywanych dzisiaj przez strażników nie przejmie policja, bo nie ma po temu wystarczających sił i środków. Powstanie luka. Czy na pewno o to nam chodzi? Składanie przez Prezydenta obietnicy dotyczącej zorganizowania referendum było również o tyle zaskakujące, że to nie należy do Jego kompetencji. To wyłączne kompetencje Rady.
Zgodnie z obietnicą Jerzy Wilk zmniejszył ilość wiceprezydentów z trzech do dwóch i nie zatrudnił doradców. Zrezygnował także z kart bankowych dla władz i ograniczył liczbę zagranicznych wyjazdów prezydenta i radnych. Te zmiany wraz z likwidacją straży miejskiej miały przynieść Miastu oszczędności rzędu ok. 2 mln zł w skali roku. Czy te wyliczenia nie są, Pana zdaniem, podane na wyrost?
Tak rozumując można by zrezygnować ze wszystkich wiceprezydentów i wszelkich wyjazdów, nie tylko zagranicznych. Struktura organizacyjna urzędu powinna być dostosowana do rzeczywistych potrzeb, a wyjazdy służbowe np. do Urzędu Marszałkowskiego, Ministerstw, czy innych instytucji mają służyć między innymi pozyskiwaniu pieniędzy, potencjalnych inwestorów, załatwianiu ważnych spraw i utrzymywaniu dobrych kontaktów z partnerami. Brak dodatkowych korzyści i koszty związane z likwidacją czegokolwiek mogą znacząco przekroczyć spodziewane oszczędności. Dlatego tak ważne jest racjonalne podejście do wszelkich spraw związanych z funkcjonowaniem samorządu.
W jaki sposób, Pana zdaniem, Jerzy Wilk wspiera lokalnych przedsiębiorców? W programie deklarował również rozpoczęcie sprzedaży działek pod budownictwo jednorodzinne dla elbląskich rodzin na Modrzewina oraz dla przedsiębiorców na preferencyjnych warunkach. Czy udało się, Pana zdaniem, choć po części wywiązać się z tej obietnicy?
Często słyszymy obietnice ubiegających się o fotel prezydenta, czy mandaty radnych, że jak tylko dojdą do władzy stworzą setki nowych miejsc pracy. Prawda jest zgoła inna. Samorząd, choćby nie wiem jak bardzo chciał, nie może budować fabryk, ani innych przedsięwzięć o charakterze komercyjnym, w których można wybyłoby tworzyć nowe miejsca pracy. Zadaniem samorządu jest tworzenie takich warunków, które zachęcą rodzimych, obecnych i przyszłych, przedsiębiorców a także biznes zewnętrzny do lokowania tu swoich pieniędzy i tworzenia nowych stanowisk pracy. Do zadań tych należy między innymi kształcenie zawodowe w kierunkach uzgadnianych z przedsiębiorcami, wykonanie uzbrojenie terenów i proponowanie nabycia gruntu na preferencyjnych warunkach takich jak: obniżenie ceny wywoławczej, rozłożenie płatności na raty z możliwością czasowego zawieszenia ich spłaty, sprzedaż za symboliczną złotówkę w przypadku przedsięwzięć tworzących dużo atrakcyjnych miejsc pracy i przynoszących znaczące wpływy z podatków do budżetu miasta. Takie decyzje musiałyby być przedłożone do uchwalenia Radzie Miejskiej. Ja o takich nawet nie słyszałem. Kolejną kwestią są działki budowlane dla elbląskich rodzin. Przyznam, że nie znam przykładów sprzedaży im gruntów na preferencyjnych warunkach.
Jak ocenia Pan wprowadzenie Karty Dużej Rodziny?
Karta Dużej Rodziny wprowadzana jest powszechnie w całym kraju. Dobrze, że i my to zrobiliśmy. Niepokoi mnie jednak fakt, że w ślad za wprowadzeniem Karty nie wskazano źródła pokrycia kosztów z tym związanych. Bezpłatne wejściówki do instytucji podległych samorządowi, czy bezpłatne przejazdy komunikacją miejską obniżają przychody tych jednostek. To powodować będzie niedobory w ich budżetach. Należy systemowo rozwiązać tę kwestię.
"Zredukujemy Strefę Płatnego Parkowania. Ograniczymy liczbę miejsc płatnych szczególnie w obrębie Starego Miasta, żeby ułatwić pobyt mieszkańcom i turystom". Jak Pan ocenia realizację tej obietnicy?
Wbrew powszechnemu przekonaniu strefy płatnego parkowania nie są wprowadzane po to, by miasto na nich zarabiało. Jedynym ich celem jest wymuszenie rotacji. Mówiąc o ograniczeniu liczby miejsc płatnych w obrębie Starego Miasta, żeby ułatwić pobyt mieszkańcom i turystom, jest zaprzeczeniem samym w sobie. Jeśli zwolnimy z opłat mieszkańców nie będzie wolnych miejsc dla turystów i odwrotnie. Jedynym rozwiązaniem jest zwiększenie ilości miejsc parkingowych (a nie ich likwidacja) i przemyślana taryfa opłat .
Jerzy Wilk obiecywał doprowadzenie do "wykonania ułatwień komunikacyjnych w formie dojazdów i dojść do sklepów i firm" w ramach pracy przy DW 503 i 504". Jak odniósłby się Pan do tego?
Pomysł przedni, szkoda że niezrealizowany do końca. W trakcie realizacji robót drogowych mieszkańcy, w tym również ja, zwracali uwagę na niedostosowanie rozwiązań projektowych do potrzeb. Brak wjazdów, miejsc parkingowych, czy tak ważnych dla bezpieczeństwa zatok autobusowych irytowały i nadal budzą niezadowolenie. Wystarczyło dać do zaopiniowania założeń projektu komisjom stałym Rady Miejskiej oraz samym zainteresowanym.
Swoją drogą tłumaczenia prowadzących projekty, że „teraz nie można nic zrobić, bo projekt został zaakceptowany przez Unię Europejską”, czy inne ważne instytucje, brzmi , jakby tłumaczono, że np. „pod tym wiaduktem nie przejadą samochody, ale nic nie można zrobić, bo projekt zaakceptowała Unia Europejska”? A gdzie wcześniej byli sprawdzający i podpisujący umowy?
"Przyspieszymy prace zmierzające do budowy wiaduktu na Zatorzu, aby mieszkańcy tej dzielnicy mogli normalnie funkcjonować". Czy wie Pan o jakichkolwiek krokach podjętych przez Jerzego Wilka w tej sprawie?
Tu trzeba przyznać, że Prezydent podjął pierwsze kroki zmierzające do rozwiązania tego problemu. Ogłosił przetarg na przygotowanie dokumentacji technicznej. Pytanie, czy jest to zabieg socjotechniczny, czy faktyczne rozpoczęcie procesu inwestycyjnego? Chcę wierzyć, że to drugie.
Jutro opublikujemy drugą część wywiadu.
Z Januszem Nowakiem rozmawiała
Janusz Nowak jak wynika z odpowiedzi to osoba odpowiedzialna i kompetentna. To chyba najbardziej merytoryczny kandydat. Niestety Jerzy Wilk jest Prezydentem biernym nastawionym na trwanie.
Brawo Panie Januszu! mądrze, rozważnie i rozsądnie!
Tak mówi dobry gospodarz, pięknie ,rzeczowo ,bez obiecanek,przedstawia rzeczywistość ,taką jaka jest .Brawo Panie Januszu Nowak.Nie ma tu mowy o" SZKLANYCH DOMACH" Szweda który to wszedł w swerę mażeń i zupełnej schzofrenii. W jego przypadku , Szweda oczywiście ,mam taką nadzieję,że ludzie nie dadzą się nabrać.Tylko Pan Nowak,tylko SLD-Lewica razem
Pani Magdo Umer "mażeń". W kwestii jak to Pani nazywa "Szklanych domów" zachęcam no lektury o innowacjach o nowych metodach budownictwa, zachód już tak buduje, nie widzę powodu dlaczego znowu mięlibyśmy być zapóźnieni, w sytuacji kiedy można przyspieszyć. Pan Nowak jest w radzie od bardzo długiego czasu i właśnie dlatego uważam, iż jest czas na zmiany. TYLKO SZWED potrzebna jest nowa świeża krew, nowi ludzie i nowe spojrzenie na sytuacje. Nie te same twarze kolejny raz i ten sam podział ról. DOŚĆ. Społeczeństwo obywatelskie jest przyszłością dobrej kontroli. Ta rada i Ci ludzie w moim odczuciu się nie sprawdzili dlatego mówię stanowcze DOŚĆ TYCH SAMYCH.
Zwiększenie liczby miejsc parkingowych- gdzie i jak? Czekam na info. W Gdańsku poszli zupełnie w inną stronę -zniechęcania do korzystania z samochodu w mieście poprzez wysokie ceny parkowania i rozszerzenie strefy jak najmocniej. Ale ten kandydat jeździ terenowym czołgiem ,,Murano"" po Elblągu to co on może wiedzieć o zrównoważonym transporcie?
Choć JA nie jestem zwolennikiem Lewicy,to jednak wypowiedzi Pana Nowaka są rzeczowe i nie trącają mrzonkami.Myślę,że jeśli druga część artykułu utrzymana będzie w takim tonie i rzeczowych wypowiedzi ,postawię na kandydata SLD .Tato mój mówi,że za czasów kiedy u władzy była Lewica,żyło się nam lepiej.Podczas rozmów Tato często mówi -KOMUNO WRÓĆ,ale nie z całym bagażem złych rzeczy,ale z tym co było piękne i dobre.A jeśli Tato mój tak mówi a Mamusia potwierdza,musiało być więcej tego dobra niż zła.Swój pierwszy głos w wyborach oddałem na PO,TERAZ 16 LISTOPADA PRAWDOPODOBNIE ZAGŁOSUJĘ NA SLD.Ustalimy to rodzinnie.Apeluję więc do niezdecydowanej braci młodzieżowej-GŁOSUJEMY NA PANA NOWAKA I SLD.Pozdrawiam.
Drogi FAMILJANIE.Pan Wilk był w Radzie miasta 5 kadencji, wybraliście Go na Prezydenta choć naobiecywał ,Pan Nowak też sporo czasu.ale proszę nie pisać o NOWEJ KRWI Pana Szweda,jego czas dawno minął zanim się rozpoczął.Proszę iść do Urzędu Miasta do Departamentu Mienia Komunalnego i porozmawiać o budownictwie.Dalej mówię- SZKLANYM DOMOM-STOP,SCHIZOFRENII-STOP.Tak czy owak TYLKO NOWAK>pozdrawiam.Nie masz kochanieńki wiedzy o samorządzie.
Pani Magdo, nie umniejszam wiedzy ani Pani ani innym z Pani otoczenia. Niemniej jednak mam wiedzę najważniejszą, to wiedza ŻYCIOWA, a do tego mam zdolność własnego myślenia i wnioskowania. Ci, którzy wiedzę mają i których tak Pani wznosi rządzą lub są w samorządzie ile lat? a dług miasta się zwiększył czy zmniejszył? a budownictwo komunalne na jakim poziomie mamy? a poziom bezrobocia jaki jest w mieście? a odpływ młodych ludzi z naszego miasta jest na jaki poziomie? Nie samym basenem i odłączeniem naszego miasta od Olsztyna miasto żyje. Te banały powtarzane są przy okazji każdych wyborów. Pytam po raz kolejny, czy nie stać nas na więcej niż znowu te same twarze? To już w Elblągu lepszej kadry menadżerskiej nie mamy? Pani Magdo, samą wiedzą o samorządzie człowiek się nie wyżywi.
Tylko nie Nowak!! I jego SLD które nic dobrego w mieście nie zrobiło!
Manipulant -TWÓJ tatuś na pewno był trepem -milicjantem, ormowcem albo 1-szym sekretarzem partii w PGR-Fiszewo, dlatego chce powrotu komuny,.To byli najwięksi DARMOZJADY tamtego ustroju dlatego im się tak żle dzieje,