Działania elbląskiej Prokuratury pod lupą. Czy sprawę pobicia 11-latka przejmie ktoś inny?

30-letni mężczyzna zatrzymany za pobicie 11-letniego Michała nie zastosował się do nakazu dozoru policyjnego i ani razu nie stawił się na Komendzie Policji od czasu wypuszczenia go z aresztu. Elbląska Prokuratura Rejonowa nie podjęła jeszcze decyzji, czy zastosować wobec niego ostrzejsze środki. Pod znakiem zapytania stoi również to, czy będzie ona prowadziła tę sprawę.

Nie mamy informacji, gdzie w tej chwili przebywa oskarżony. Rzeczywiście jednak, jak poinformowała nas policja, od wtorku jeszcze nie pojawił się on na komendzie, mimo zastosowanego wobec niego dozoru policyjnego. Ten nakłada na niego obowiązek stawiania się na policji trzy razy w tygodniu. Mężczyzna został poinformowany, że za niestosowanie się do tego nakazu grożą mu ostrzejsze środki. Decyzji w sprawie ich zaostrzenia jeszcze nie podjęliśmy. Stanie się to niebawem

– mówi Jarosław Żelazek, Prokurator Rejonowy w Elblągu.

W ubiegły piątek, pod Elbląska Prokuraturę Rejonową przyszło kilkudziesięciu elblążan, aby wyrazić swój sprzeciw wobec decyzji wypuszczenia z aresztu mężczyzny zatrzymanego za pobicie 11-latka. Jego inicjatorem był Zbigniew Stonoga, videobloger i działacz społeczny oraz polityczny, znany m.in. z publikacji akt śledztwa ws. afery podsłuchowej.

Prokuratura podeszła do tej sprawy zbyt liberalnie. Ten mężczyzna był karany za groźby karalne, za posiadanie narkotyków, za groźby z nożem w ręku. Gdyby to trafiło na kogokolwiek z nas, nie byłoby tak liberalnie, a on otrzymał zarzut, który może pozbawić sprawcę wolności na okres dwóch lat. W takiej sytuacji nie było tej przesłanki formalno-prawnej, żeby zastosować areszt, ale jeśli okazuje się, że on od 6 lat nie przebywa w miejscu zameldowania, to jednak ta przesłanka była. Gdyby prokuratura chciałaby odrobinę przy tej sprawie popracować, to on dzisiaj nie byłby w Niemczech

– przekonywał Zbigniew Stonoga.

Okazuje się, że w tej informacji może być ziarnko prawdy. Czy rzeczywiście 30-latka już nie ma w Polsce, przekonamy się o tym, jeśli prokuratura zdecyduje się na zaostrzenie środków wobec niego, np. z dozoru na areszt? Stonoga podkreślał również, że istotnym, dla takiego, a nie innego obrotu sprawy mógł się okazać fakt, że matka oskarżonego jest elbląskim sędzią.

Kiedy więc 30-latek trafi przed oblicze sądu? Na to, pytanie w tej chwili również trudno odpowiedzieć, bo okazuje się, że sprawa może zostać odebrana Elbląskiej Prokuraturze Rejonowej.

Jesteśmy na końcowym etapie. W tej chwili czeka nas jeszcze przesłuchanie chłopca. Niewiele nam zostało do skonstruowaniu aktu oskarżenia, ale nie wiem, czy my doprowadzimy tę sprawę do końca. Obecnie działamy pod nadzorem Prokuratury Okręgowej, być może ktoś inny przejmie sprawę

– dodaje Jarosław Żelazek.

Następcy jeszcze nie wyznaczono, na razie sprawie ma się przyjrzeć gdańska prokuratura rejonowa.

W związku z podejmowanymi w trybie zwierzchniego nadzoru służbowego przez Prokuraturę Okręgową w Elblągu działaniami związanymi z badaniem sprawy Prokuratury Rejonowej w Elblągu dotyczącej uszkodzenia ciała małoletniego dziecka i innej osoby, uwzględniając dotychczasowe ustalenia dochodzenia, zalecono dalsze monitorowanie realizowania nałożonego na podejrzanego obowiązku określonego w środku zapobiegawczym tj. obowiązku stawiania się we właściwej Komendzie Policji i obowiązku zakazu zbliżania się i kontaktowania się z pokrzywdzonymi w sprawie, wykonania dalszych czynności procesowych zmierzających do pozyskania specjalistycznych opinii w sprawie oraz czynności zmierzających do ustalenia czy podejrzany popełnił inne czyny zabronione, nieobjęte tym postępowaniem. Mając na uwadze aktualny etap postępowania oraz powiązania rodzinne podejrzanego, z uwagi na możliwość zaistnienia wątpliwości co do bezstronności i braku obiektywizmu przy prowadzeniu tego postępowania, stwierdzono zasadność skierowania materiałów sprawy do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, celem rozważenia wyznaczenia do kontynuowania postępowania przez inną wyznaczoną jednostkę organizacyjną prokuratury z pominięciem właściwości miejscowej

– czytamy w komunikacie prokurator Iwony Piotrowskiej, rzecznika Prokuratury Okręgowej.

Przypomnijmy. W ubiegły czwartek (24 listopada) około godz. 18 przy skrzyżowaniu ul. Płk. Dąbka z Pionierską. 11-letni elblążanin został napadnięty i pobity, gdy wracał rowerem do domu z kiermaszu szkolnego. Chłopiec, po zajściu dotarł o własnych siłach do domu. Rodzice zawieźli go do szpitala. Na szczęście 11-latek nie odniósł poważnych obrażeń. Następnego dnia rodzice złożyli zawiadomienie na policję, która wszczęła dochodzenie. Funkcjonariusze na miejscu zdarzenia zabezpieczyli telefon jednego z napastników. Całe zajście zarejestrował monitoring pobliskiego sklepu. Na nagraniu widać moment, kiedy chłopiec został zrzucony z roweru, a następnie jest okładany pięściami po głowie.

Policjantom szybko udało się ustalić sprawcę. Jest nim 30-letni mieszkaniec Elbląga, notowany wcześniej za groźby i zniszczenie mienia. W niedzielę (27 listopada) został zatrzymany i doprowadzony na komendę. Usłyszał zarzuty przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu m.in. uszkodzenia ciała. Grozi mu za to kara do 2 lat więzienia. W poniedziałek (28 listopada) opuścił areszt. Zastosowano wobec niego dozór policyjny. To oznacza, że trzy razy w tygodniu powinien się stawiać na Komendzie Miejskiej Policji w Elblągu. Tego jednak nie robi.