W połowie lutego zespół Perfect rozpoczął trasę koncertową z okazji 35-lecia swojego istnienia. Trasa obejmuje 30 miast Polski, a wśród nich Elbląg. Wczoraj, 5 września 2015, legendarny zespół zagrał w naszym mieście koncert „Wszystko ma swój czas”.
Tym razem nastał czas wspomnień. Choć podczas koncertu można było usłyszeć najnowsze kompozycje Perfectu z płyty „DaDaDam”, to zgromadzona w hali CSB publiczność najgoręcej przyjęła te znane i lubiane sprzed lat. Utwory „Nie płacz Ewka”, „Autobiografia”, „Raz po raz”, „Kołysanka dla nieznajomej”, „Niewiele Ci mogę dać”, „Nie patrz jak ja tańczę” czy tytułowy „Wszystko ma swój czas”, nie tylko sprawiły, że widownia grzmiała wtórując Grzegorzowi Markowskiemu, ale także porwały ją do tańca.
- Nie mogliśmy się powstrzymać – przyznała p. Halina w swoim i męża imieniu. – Uwielbiamy tańczyć, a przy piosenkach Perfectu tańczy się fantastycznie. Dla nas to także podróż w czasie. Jako nastolatkowie słuchaliśmy tych utworów na płytach winylowych i w radio.
- Było bosko – stwierdziła p. Ewa, która na koncert przyszła z mężem i siedmioletnią córką. – Wszyscy świetnie się bawiliśmy, nie sposób było ustać w miejscu. Cieszę się, że córka łyknęła bakcyla i szalała na parkiecie razem z nami.
- No nie, ja nie tańczyłem, ale ciepło mi się zrobiło na sercu – wyznał p. Edmund. – Trzydzieści dwa lata temu byłem na koncercie Perfektu. Wtedy przyjechali do Elbląga z koncertem pożegnalnym, gdy odchodził z zespołu Zbyszek Hołdys, dziś jestem na koncercie jubileuszowym i usłyszałem wszystkie ich kawałki, z którymi dorastałem.
- Po prostu lubię te oldschool -owe kawałki – przyznaje 20-letni Kamil. – Perfect poznałem dzięki rodzicom. Mam nawet winyle z ich młodości między innymi właśnie z tą kapelą. Znam też teksty i śpiewałem razem z liderem zespołu. Muszę przyznać, że wciąż dają radę.
Kiedy w 1980 powstał zespół i w kolejnych latach, gdy ówcześni nastolatkowie słuchali kultowej już „Autobiografii”, w ich wyciągniętych w górę dłoniach migotały płomyki z zapalniczek. Dziś w ciemności, we wzniesionych dłoniach błyszczały ekrany smartfonów.
„Chcemy być sobą” płynęło ze sceny, ale na widowni nikt nie miał wątpliwości, że muzycy Perfectu są sobą na pewno. Znakomita muzyka i teksty, żywiołowe wykonanie, piękna oprawa zmieniająca się z każdym utworem, nadały zespołowi i jego utworom nowego blasku.
I choć Grzegorz Markowski śpiewał „Jeszcze raz żegnam was, nie spotkamy się”, to wszyscy wierzymy, że nie był to ostatni koncert tego znakomitego zespołu w Elblągu.
Dlaczego Portal nie pisze o koncercie PRZED ?
W naszym mieście jest słaba informacja. O występie takiego zespołu powinno być naprawdę głośno. Do mnie ta informacja nie dotarła. Szkoda bo bardzo lubię ten zespół.
Już dawno biletów nie było
@elblążanka - i tak już nie było biletów, więc nie masz się co martwić ;-)
koncert muzyczny w hali sportowej to standard elbląski - ślub w oborze to mniej więcej ten sznyt
jak na zerową prawie reklamę tego koncertu to elbląska publicznośc znakomicie dopisala . Gdyby nie prywatne Mjazzga i i ,Sąsiedzi , Dni Elbląga, Ogrody Polityki i Jazzbląg , to muzycznie nikogo byśmy nie oglądali , wszystkie zespoly i artyści omijają nas szerokim łukiem ,z Olsztyna od razu do Trójmiasta , nie ma nas na ogólnopolskiej muzycznej mapie , czemu ?
Słaby koncert, nic nie było słychać, a na dodatek same stare baby były, jestem niezadowolony
koncert fajny ale niecałe 90min grania w tym przerwa na kupę wokalisty orkiestra starała se jak mogła ale było widać ze zniknął jak na 35 lat te kilka utworów co zagrali to jakaś ściema olali elbląską publiczność i tyle. Koncert to pełen ubaw ok 3 godzin tak to mogą na odpustach grywać powinni zwrócić za bilety
trzeba być prostakiem żeby coś takiego napisać, zenada... Przy okazji - byliśmy ze znajomymi w kwietniu w Ergo Arenie - tamten koncert też trwał 1,5 godziny - więc nie olali elbląskiej publiczności
Ja dziekuje.Ale ci starcy muzykujacy to brzydale .