Elblążanie skarżący się na hałas samolotów zaapelowali do władz miasta m.in. o zamknięcie lotniska w niedziele i święta oraz zakaz nocnych lotów i skoków spadochronowych. Na spełnienie swoich postulatów nie mają co liczyć. Znamy odpowiedź prezydenta Elbląga na petycję w tej sprawie.
Przypomnijmy. Mieszkańcy budynków sąsiadujących z elbląskim lotniskiem od dłuższego czasu przekonują, że hałas startujących i lądujących samolotów jest dla nich bardzo uciążliwy i domagają się reakcji ze strony władz miasta. We wrześniu ubiegłego roku skierowali do prezydenta Elbląga koleją już petycję w tej sprawie.
Ignoruje się zarówno nasze obawy o bezpieczeństwa naszych rodzin oraz fakt braku możliwości wypoczynku nie tylko na naszych posesjach, ale również w samych domach i mieszkaniach. Nie jesteśmy w stanie położyć do snu nasze dzieci, a i drzemka dorosłych w ciągu dnia jest niemożliwa. Szkodliwe spaliny rozsiewane są bezpośrednio nad naszymi domami. Czy Pan wie Panie Prezydencie, że w czasie lotów w sobotę i niedzielę uciekamy z naszych domów, żeby chociaż trochę odpocząć? Przyjemność i komercja dla jednych nie mogą być koszmarem dla drugich
- przekonywali autorzy petycji w piśmie skierowanym do prezydenta.
Postulaty grupy elblążan dotyczyły m.in. określenia konkretnej daty uruchomienia nowego, dłuższego pasa startowego wychodzącego na przystosowany do tego wiadukt, zamknięcia lotniska na wszelkie loty w niedziele i święta, wyznaczenia ścisłych godzin lotów (od 9 do 17) w dni powszednie, całkowitego zrezygnowania ze skoków spadochronowych i wprowadzenia zakazu nocnych lotów. Pełny tekst petycji znajdziemy TUTAJ.
Kilka dni temu poznaliśmy odpowiedź prezydenta Witolda Wróblewskiego na petycję w sprawie elbląskiego lotniska.
W przypadku dróg kołowych hałas ma charakter liniowy (odczuwalny jest wzdłuż ich przebiegu i zależy od natężenia ruchu), natomiast w przypadku lotnisk ma on charakter punktowy; intensywność hałasu związanego z eksploatacją lotniska maleje wraz z oddalaniem się od jego lokalizacji. W konsekwencji w przyległych lokalizacjach hałas jest odczuwalny, jednak statki powietrzne powinny być kierowane, tak by emisję hałasu możliwie, jak najbardziej zmniejszyć, w tym ograniczyć jego uciążliwość dla mieszkańców. Niestety, przy obecnym zagospodarowaniu przestrzennym otoczenia lotniska (na każdym z kierunków startów i lądowań zlokalizowana została zabudowa mieszkaniowa) nie ma możliwości całkowitego wyeliminowania występujących uciążliwości. Mimo to, w najbliższym czasie planuję odbycie spotkania z władzami Aeroklubu w celu omówienia sytuacji oraz możliwych działań organizacyjno-technicznych po stronie Aeroklubu, które mogłyby zmniejszyć uciążliwości funkcjonowania lotniska dla okolicznych mieszkańców
- odpowiada Witold Wróblewski (pełną treść znajdziemy TUTAJ).
Wcześniej włodarz Elbląga konsultował się w tej sprawie m.in. z Urzędem Lotnictwa Cywilnego (więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ) oraz Aeroklubem Elbląskim, który zarządza lotniskiem. Teraz informacje uzyskane z tych źródeł przekazuje mieszkańcom skarżącym się na hałas z lotniska. - Kluczową w przedmiotowej sprawie jest informacja (prezesa ULC - przyp. red.), że dla lotniska Elbląg (EPEL) wyznaczona została strefa ruchu lotniskowego ATZ EPEL od GND do 5500 ft (stóp). Granice poziome tej strefy opublikowane w AIP Polska w części AD wskazują, że pokrywa ona całe miasto. (...) Z powyższego wynika, że loty o charakterze szkoleniowym (w tym szkolenie skoczków spadochronowych) w ramach wyznaczonej strefy ATZ są dopuszczalne. (...) Prezes Aeroklubu poinformował, że pomimo iż ma świadomość, że działalność związana z eksploatacją samolotów może być uciążliwa dla części mieszkańców Elbląga, kontrolne badania hałasu przeprowadzone przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Główny Inspektorat Ochrony Środowiska nie wykazały przekroczenia dopuszczalnego poziomu hałasu w środowisku. Ponadto oświadczył, że samoloty Aeroklubu nie latają nad zwartą zabudową poniżej wysokości 500 m, wyłączając moment startu i lądowania – co wynika z przepisów lotniczych - wyjaśnia prezydent.
Przypomnijmy. Podobna petycja trafiał do władz miasta w 2020 roku. Wtedy dotyczyła tylko hałasu generowanego przez samolot wynoszący w powietrze skoczków. Wtedy uznano (na podstawie materiałów elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie), że nie przekracza on dopuszczalnych norm.
Jak przeszkadza to proszę się przeprowadzić. Hałas z autostrady nie przeszkadza?
Pan Bóg dał Wam uszy abyście słyszeli. Zamiast się cieszyć życiem, tym że słyszycie to narzekacie. Pomyślcie o tych którzy chcieliby słyszeć. Cokolwiek...
Trzeba się przeprowadzić w okolice Królewa malborskiego. Tam będzie cichutko, żadnych nisko latających samolotów. :) Ludziom wszystko przeszkadza. Jak wygracie z lotniskiem, to zróbcie porządek z pociągami. :)
za komuny przez miasto jeździł pociąg i nikomu nie przeszkadzał - a teraz ludzie jacy wrażliwi !
Narkotyki w szpitalu miejskim w Elblągu, żona w szpitalu, ktoś innej pacjentce przyniósł. Sprawa zgłoszona I....zamieciona pod dywan , zero reakcji personelu szpitala, ani odpowiednich służb. Informacje.elblag milczy q tej sprawie a dostali info i portEL też. Takie to " prawe" Elblążkowi
Postawa tych "mieszkańców" odzwierciedla mentalność wszystkich osadników w mieście i wpływ wyjścia z czworaków na łeb nowobogackiego. Don Kichot też walczył ze śmigłem i przeszedł do historii jako wieczny naiwny głupek bez wyobraźni. a wy postarajcie się poskromić Ego i egoizm, bo przejdziecie do historii też jako nic nie rozumiejący ale chcący pieniaczyć.
jak kupywali działkki pod budowe za grosze to nie przeskadało tak samo jak przy schronisku dla zwierząt czy przy wokolicy strzelnicy ciekawe po ile będa mieszkania kolo hotelowca na łeczyckiej po 50 zł za metr zeby się sprzedały a potem znowu zaczna sie petycje o hałas i zaparz palacych sie zniczy na cmentarzu
mi przeskadza rogatka kolejowa na lotniczej bo jak ja zamykaja w nicy to słysze ja az na osiedlu winnica
Ja bym skierował uwagę na Rebus czyli firmę robiąca tam jedzenie, a i od razu sanepid bo nie chcecie wiedzieć kto i jak przerabia tam jedzenie ... Ludzie uciekają stamtąd po pół dnia nawet a rotacja jak na karuzeli
Nie piszcie już o tym, dla mnie to jakaś abstrakcja z tymi ludźmi...