Jawny Elbląg uzyskał od spółki zarządzającej portem odpowiedzi na pytania, w jaki sposób Port Morski Elbląg przygotował się do zakończenia rządowej inwestycji w kanał przez Mierzeję i rzekę Elbląg. Cóż, jest słabo, naprawdę słabo.
Specustawę o Przekopie Mierzei Sejm uchwalił jeszcze w lutym 2017 roku. Powstał projekt i w 2018 roku ogłoszono pierwszy przetarg. Dziś rządowa inwestycja jest na ukończeniu. Na wykonawcę czeka jeszcze ostatni etap, czyli pogłębienie ostatnich dwóch kilometrów toru pomiędzy punktami P1 i P2 w granicach portu elbląskiego (mniej więcej od oczyszczalni ścieków po rozwidlenie rzeki i Kanału Jagiellońskiego). W punkcie P2 miała być zlokalizowana obrotnica.
Co przez ostatnie siedem lat robił Zarząd Portu? "Działał zgodnie ze statutem, rozmawiał i promował". To nie żart. W czasie gdy rządowa inwestycja szła pełną parą port elbląski rozmawiał i promował. Cudnie.
Trochę więcej dyrektor Zgliński rozpisał się odpowiadając na drugie pytanie Jawnego o konkretne inwestycje i działania.
W dużym skrócie wygląda to tak:
- wiele razy rozmawialiśmy z rządem
- przygotowaliśmy koncepcję budowy obrotnicy (to akurat potrzebne działanie ale a. za późno, bo dopiero w 2019 roku i b. poza koncepcją nie wydarzyło się nic więcej, nie ma projektu nie mówiąc o przetargu i budowie)
- chcieliśmy kupić jedną działkę w porcie ale się nie udało (poważnie)
- zabezpieczyliśmy inne działki miejskie poza granicami portu (cokolwiek to oznacza)
- wykonano jakiś plan zabudowy Wyspy Spichrzów i nabrzeża (ale tylko roboczy)
- wykonano kilka innych różnych opracowań
- próbowaliśmy pozyskać pieniądze z unii ale ponieważ spotkaliśmy się z odmową to szukamy dalej
To wszystko. Tak władze Elbląga przygotowały się na inwestycję. Przez Witolda Wróblewskiego - Prezydent Miasta Elbląg, Janusza Nowaka, Michał Missan - Wiceprezydent Miasta Elbląg i Jerzego Wcisłę - Senator RP przegapiamy właśnie nasze elbląskie pięć minut.
Z ostatniej szansy, czyli z porozumienia z rządem i przyjęcia setek milionów złotych na portowe inwestycje, Panowie skorzystać nie chcą. Bo nie.
Piotr Opaczewski
Wicewojewoda warmińsko-mazurski
Oddać ten parking i koniec sprawy.
To jest dramat . Ktoś powinien to zakończyć . Niektórym polityczna rozgrywka myli się z żywotnym interesem miasta i kraju . Nie może tak być dłużej .
bez czytania, odpowiadam na pytanie zawarte w tytule: Wcale.
Żal czytać. Obciach dla miasta. Szkoda słów.
Nawet jeżeli państwo przekopie rzekę do "portu" a nawet mostu Wyszyńskiego, to "portu " i tak nie będzie. Nabrzeża jakoś funkcjonowały w komunie i latach 90-tych - wycieczki, wodoloty, barki , nawet jachty. Odpowiedź z "portu" jest odpowiedzią na pytanie: 1. Jak pracowity jest Wróblewski (nawet nie potrafi napisać wniosku o darmową kasę); 2. Jakich "fachowców" zatrudnia Wróblewski w UM za kasę mieszkańców - rozmawiają i "koncepcują" bo pracy w "porcie" nie ma. Państwo powinno przekopać ten sporny fragment rzeki i w ten sposób dosadnie pokazać jak wygląda nagi Wróblewski i jego zwis na sprawy miejskie. Gdybym tak pracował jak zarząd miasta i RM, to po trzech dniach byłbym już na ryjku na bruczku. Ryba psuje się od głowy nawet gdy tego łba od dawna nie ma.
Pisowscy czepili się elbląga jak rzep psiego ogona
To jest kwintesencja wyborów naszych, nas elblążan. Taki sobie zafundowaliśmy garnitur geniuszy, który tak zarządza portem i miastem i spółkami im podległymi. Zero pomysłów, zero inicjatyw . Za to arogancja , zarozumiałość , sobiepaństwo i działanie na szkodę miasta doprowadzone do perfekcji. Wszystko było w naszych rękach i będzie na wiosnę 2024 roku. Dialog z tymi ludźmi jest niemożliwy - chociaż nigdy nie należy tracić nadziei. Nawet Kiszczak i Jaruzelski się nawrócili....
Panie Zgliński, przez lata nadawał Pan na fali, że to port "feederowy" -karmiący, prawie Rotterdam, no i będą śmigały kontenerowce dowozowe. Teraz , gdy tak blisko, ani słowa na ten temat.
knocie pisowski slabo tez z wiaduktem na zatorze mowiles ze zawali sie a jednak stoi
A kto bedzie latal z ulotkami miasta i nagabywał ludzi ???