Czy w Elblągu zostanie ustanowiony rekord Polski ? „Takie wydarzenie w Polsce nie zdarza się często"

Przez dwa dni (21-22.08) skoczkowie nazywani wingsuiterami wykonają kilkanaście skoków by, na oczach elblążan, ustanowić rekord Polski w locie formacji obok samolotu. Dziewięciu śmiałków wyposażonych w kombinezony wingsuit postanowiło ustanowić rekord Polski w lotach Airplane Wingsuit Formation nad elbląskim lotniskiem.

Wśród nich znajdują się najwyższej klasy polscy spadochroniarze: Dariusz Kobyłecki, Jakub Juszczak, Jakub Mijakowski, Tomasz Nowicki, Janusz Paliszek, Piotr Walasek ( organizator ), Dawid Winczewski, Ireneusz Iwko, Oskar Wojciechowicz i Tomasz Zagała. Przyjechali do Elbląga z najdalszych zakątków kraju by nad naszym lotniskiem ustanowić rekord Polski. Dlaczego właśnie w Elblągu skoro żaden ze skoczków nie jest mieszkańcem naszego miasta?

Ja tutaj skaczę ze spadochronem i w kombinezonie windsuit, czasem szkolę ludzi

– mówi pomysłodawca wydarzenia, Piotr Walasek z Gdyni.

Piotr Walasek i pilot Bartłomiej Ledwon postanowili wykonać równoległy lot skoczka w kombinezonie przy lecącym obok samolocie.

Po 10 czy 15 skokach zrobiliśmy to. Udało mi się lecieć przy samolocie, czyli dopasować prędkość samolotu i moją oraz jego doskonałość i moją w taki sposób, żeby współpracować. Samolot zazwyczaj jest szybszy, ma większe pole manewru, ale udało nam się to zgrać. Kolejnym krokiem było zainteresowanie tym innych skoczków. Okazało się, że chętni są, ale nie ma możliwości. Stworzyłem taką możliwość i będziemy próbowali ustanowić rekord Polski

– mówi przed lotami Piotr Walasek.

Skoczkowie kilkanaście razy zostaną wyniesieni na wysokość 4500 m i z tej wysokości wyskoczą z samolotu. Od tego momentu pilot dostosuje prędkość i wysokość do prędkości i wysokości skoczków, którzy w tym czasie zbudują formację i razem dolecą do samolotu. Do wysokości 2000 metrów nad ziemią formacja lecieć będzie obok samolotu, następnie rozpoczną rozdzielanie, a na wysokości 1200 – 1000 metrów otworzą czasze spadochronów. Całość skomplikowanych czynności potrwa łącznie zaledwie, lub aż (tu zdania są podzielone), 4 minuty.

Skok ze spadochronem z samolotu, z 4000 m, trwa 60 sekund. W kombinezonie wingsuit przy samolocie będę miał doskonałość około 1,5 do 2. W zależności co stworzymy, bo ten samolot leci pod kątem w dół, to wydłużymy ten czas razy dwa. Więc będziemy miaeli 2 minuty lotu przy samolocie

– wyjaśnia Piotr Walasek.

Aby spróbować sił w tego typu konkurencji trzeba wykazać się ogromnym doświadczeniem i umiejętnościami. Skoczkowie podczas lotu poziomego osiągają prędkość od 100 do 200 km/h, a podczas spadania w dół dzięki kombinezonowi mogą zwolnić prędkość z ok. 100 km/h przy skokach tylko ze spadochronem, do ok. 60 km/h.

Żeby skoczyć z samolotu w tym kombinezonie trzeba mieć wykonanych minimum 200 skoków w przeciągu ostatnich 18 miesięcy. To jest dość intensywne skakanie. Żeby polecieć przy samolocie,  u nas najmłodszy stażem skoczek ma około 650 skoków, a najstarszy (mistrz świata w tej dyscyplinie i cała kadra narodowa) od 2000 skoków wzwyż, z czego większość w kombinezonie. Aby w takich kombinezonach skoczyć i go pilotować, to już trzeba mieć olej w głowie i trochę naskakane, i wiedzieć co się robi

– dodaje Piotr Walasek.

Czy trudno było zachęcić innych skoczków do wspólnego lotu i próby ustanowienia rekordu?

Nie trzeba było mnie długo przekonywać. Takie wydarzenie w Polsce nie zdarza się zbyt często. Prawdę mówiąc będzie to pierwsza próba takiego lotu. Jest to też okazja do spotkania się z kolegami i spróbowania czegoś nowego i ciekawego. Miejmy nadzieję, że wyjdzie. Ze spadochronem skaczę od 2011 roku i do dziś mam na koncie 1028 skoków. Od 3 lat latam również w wingsuit-cie, ale tak, jak tu to zrobimy,  żeby lecieć obok samolotu, jeszcze nie skakałem

– przyznaje jeden z dziewięciu - Tomasz Nowicki.

 Jeżeli chodzi o to co my robimy to tego jeszcze nikt nie zrobił w Polsce. Chcemy w 8-9 osób wyskoczyć z samolotu w jednym czasie i polecieć z samolotem w formacji, tak jak klucz żurawi

– wyjaśnia Piotr Walasek.

Wielu zapewne zazdrośnie patrzy na kolorowe czasze spadochronów przesuwające się po niebie, niewielu jednak znajduje w sobie tyle odwagi, by na taki lot, nawet z asekuracją, się zdecydować, ale są również tacy, którzy spróbowali i połknęli bakcyla. Z czym ich zdaniem można porównać latanie bez sprzętu?

Z niczym. Nie da się tego porównać do niczego. To jest jedyne w swoim rodzaju. Proszę sobie wyobrazić wybrzeże Portugalii, przepiękne, jak z obrazka, do tego chmury, plaże, błękitne morze i 20. gości lecących jak ptaki, a ja jestem nad nimi i oglądam coś, co jest nierealne. To jest tak piękne. Ja lecę i się uśmiecham sam do siebie. Albo jak tutaj – lecę obok samolotu, mogę dotknąć skrzydła. To jest niewyobrażalne

– wyznaje Piotr Walasek.

Moim marzeniem od zawsze było latanie i skoki wiążą się z tym, a skoki w kombinezonie typu wingsuit dają większą możliwość latania, pokonania dystansu w poziomie, więc przyszło to naturalnie. To jest taka najczystsza forma latania. Lata się swoim ciałem, a nie steruje się maszyną

– dodaje Tomasz Nowicki.

O tym czy i jaki rekord udało się osiągnąć formacji poinformujemy jutro, po zakończeniu wszystkich prób, ale już dzisiaj gratulujemy determinacji i wyboru Elbląga na miejsce tego historycznego wydarzenia.

Filmiki z lotu formacji będzie można obejrzeć na stronie made in blue na facebooku oraz na you tube wpisując wing to wing.