Posłanka Lewicy Monika Falej uważa, że w naszym mieście warto poruszyć temat powstania funkcji Rzecznika Praw Mieszkańców i Kodeksu Informacji Samorządowej.
Podczas zwołanej w poniedziałek konferencji prasowej została poruszona kwestia raportu Fundacji im. Stefana Batorego poświęconego samorządowi. Opisano w nim m.in. rolę Rzecznika Praw Mieszkańców oraz Kodeksu Informacji Samorządowej.
- Czasami są sytuacje, które nie są załatwiane przez samorząd albo mieszkańcy nie za bardzo wiedzą, gdzie się z nimi zwrócić. Od takich spraw byłby Rzecznik Praw Mieszkańców, który powinien być neutralny politycznie. Mamy różne urzędy i radnych, którzy zaspokajają potrzeby mieszkańców, ale są momenty, gdy są bezsilni albo mieszkańcy nie wiedzą, do kogo się udać, by pewne sprawy załatwić– opowiadała Monika Falej.
Co miałby zawierać Kodeks Informacji Samorządowej? - Przede wszystkim powinien opierać się na zasadach etycznych. One mogłoby być wypracowane z mieszkańcami. Mam wrażenie, że chociaż mamy swoje wartości i zasady, to czasem o nich zapominamy. Warto by było je przypominać i to jest sprawa wręcz ustawiczna – stwierdziła Monika Falej.
Te dwa rozwiązania powinny być przedyskutowane, czy jest taka potrzeba, aby powstały w Elblągu. Dotarła do mnie sugestia ze strony mieszkanek i mieszkańców, że powinny być takie instytucje. Ja jestem zwolenniczką wypracowywania takich rzecz. To nie może być narzucone
– mówiła Monika Falej.
Posłanka chciałaby, aby najpierw przeprowadzona została dyskusja na temat tego, czy funkcja Rzecznika oraz Kodeks powinny funkcjonować w naszym mieście, a jeśli tak, to na jakich zasadach.
W jaki sposób ten temat powinien być konsultowany z mieszkańcami? - Trzeba wybrać kilka form. To nie może być tylko jedna forma. Na konsultacje społeczne ktoś może nie mieć czasu, aby przyjść w takim, a nie innym terminie, a z internetu nie każdy potrafi korzystać lub ma inne ograniczenia – stwierdziła Monika Falej. - Można zacząć od debaty i tezy, że te instytucje przyniosłyby pożytek. Jeśli będzie pozytywny odbiór można zacząć dalej ustalać jak to powinno działać i być usytuowane.
Samorządy mają coraz więcej problemów finansowych. Nie chciałabym, aby to przynosiło dodatkowe koszta dla samorządów. Stąd tak ważne jest, aby to wszystko działo się przy współpracy z samorządem
– dodała Monika Falej.
Posłanka zapowiada, że ten temat poruszy z Prezydentem Elbląga. - Jeszcze nie rozmawialiśmy o tym, bo to na razie jest propozycja, ale planuję porozmawiać o tym z panem Prezydentem. To dla mnie oczywiste, że musi być to skonsultowane z panem Prezydentem, jak zapatruje się samorząd na takie rozwiązanie. Chciałabym to też skonsultować z radnymi – zaznaczyła Monika Falej.
Cieszę się, że oddałam na Panią swój głos Pani Poseł, wiem, że nie został zmarnowany, pozdrawiam i życzę wielu sukcesów.
Pomysł jest dobry, a nawet bardzo dobry. Ma jednak "ale". Kto to opracuje? Jeżeli uczyni to we współpracy z aktualnymi "władzami", to będzie jak 10 przykazań - martwe przed urodzeniem . Kto powoła takie gremia i jak? Znane są w mieście przetargi i konkursy czerepaka - przechodzi jedyny kandydat który spełniał "wymogi formalne". Jest już rzecznik konsumentów - trzeba chcieć korzystać. Co do "Kodeks..." - są ustawy, konstytucja. dublowanie tylko rozmywa odpowiedzialność. No i sugestia aby te dwa twory powstały w porozumieniu z samorządem. To może niech ustawę anty pedofilom napisze episkopat. Tylko pełna niezależność od czerepaków i "samorządu" daje sens bytu tym propozycjom. Obawiam się , że to kolejny bufor chroniący nierobów w samorządach. Prawo jest i stosujmy je.
Proponuję jeszcze rzecznika rzeczników.
Przecież jest prosta sprawa olsztyn i Elbląg dwa równorzędne miasta tak władz a deklaruje. Wiele spraw by się wyprostowalo. Na dodatek podział pieniędzy ma byc rowny a nie resztki dla Elbląga. Cześć urzędów musi być w Elblągu w tym marszałek.
A kto tego rzecznika posłucha Władza, żarty. Szkoda pieniędzy i czasu.
Tak,tak - rzecznik, dwóch zastępców rzecznika, sekretarka , biuro i samochód służbowy + telefony itd. Przecież rzecznikiem mieszkańców jest Prezydent i Rada Miasta - to oni zostali wybrani na służbę publiczną przez 6 lat - czyż nie? Płacimy im za to z naszych pieniędzy? Jeśli się z tej służby nie wywiązują w sposób rażący to jest w prawie procedura wymiany, nie powoływanie kolejnych urzędników i mnożenie kosztów. Wiadomo ze po jakimś czasie się zwąchają i stworzą klikę.
No, no. Stefan ostro ale słusznie. Aktualni czerepako - kozły zwąchały się jeszcze "przed" i teraz już tylko grabią . Pomysł jest doskonały, ale powielający istniejące prawo. To jak CUW i młodzieżowa rada miasta.
Myślę, że pomysł jest dobry i wart dalszych rozmów i uzgodnień. Taki rzecznik byłby przedstawicielem tych mieszkańców, którzy mają przeciwne zdanie do władz miasta i większości w Radzie. Uważam, że powinien to być organ niezależny od władzy samorządowej i wybieralny przez mieszkańców na określoną kadencję, nie koniecznie zbieżną z kadencją Rady Miasta. Jestem za pani poseł.
Stefan nie zazdrość, Ciebie nikt nie chciał , ale racja w tym ze juz 1 klika wystarczy
Pani Posłanka pracuje w Komisji Samorządu Terytorialnego.To wiele legislacji, ale także propozycje usprawniające w terenie. Jest co usprawniać. Znamy to, ale i odsyłam do Raportu Fundacji S. Batorego: „Polska Samorządów. Silna demokracja, skuteczne państwo”. Dysfunkcją stał się mechanizm rządzenia w gminie. To „lokalny prezydencjalizm” i syndrom bezradnego radnego ( zwrot z Raportu). Stąd nacisk na „obudzenie” mieszkańców. W Raporcie jest 21 postulatów odradzających. Właśnie Rzecznik mieszkańców ( wybierany przez nich, a nie „naznaczony” przez władzę), Kodeks Informacji Samorządowej-likwidacja „szarej strefy” dostępu do spółek komunalnych i także Grupowa Skarga Powszechna-uproszczone zaskarżanie uchwał i zarządzeń. Legislacja potrzebna, ale dobrze,że Pani Monika już pobudza. Pzdr.