W Elblągu praktycznie już na każdym większym osiedlu jest Biedronka, są Lidle i inne większe sklepy, w tygodniu nie mamy z nimi szans. Za to niedziele są nasze - mówią właściciele małych sklepów spożywczych. W tym roku przepisy dotyczące zakazu handlu w niedziele jeszcze się zaostrza. Poza kilkoma wyjątkami, zakupy będziemy mogli robić tylko w ostatnią niedzielę miesiąca.
W tym roku po raz pierwszy szansę na większe zakupy w niedzielę będziemy mieli 27 stycznia. Kolejną dopiero 24 lutego. To efekt zaostrzenia ustawy o zakazie handlu w niedzielę, która pozwala na handel jedynie w ostatnią niedzielę miesiąca.
Wyjątkiem będą okresy świąteczne. Sklepy będą w dwie kolejne niedziele przed świętami Bożego Narodzenia, a także w niedzielę przed Wielkanocą.
Zakaz dotyczy głównie te sklepy wielkopowierzchniowe, gdzie zatrudniani są najemnicy. W niedziele mimo ograniczeń mogą być czynne m.in. stacje benzynowe, cukiernie, placówki pocztowe i małe sklepy osiedlowe, pod warunkiem, że za ladą stoi właściciel. To oni najbardziej chwalą sobie ograniczenia wprowadzone w marcu ubiegłego roku.
Nikt nas na siłę nie zmusza do pracy w niedzielę, ale nie ukrywam, że ja najczęściej mam w niedzielę otwarte. To szansa, aby sobie dorobić. Ogólnie mamy niełatwą sytuację. Ja na przykład mam w okolicy dwie Biedronki i Kaufland. Te niedziele są nam potrzebne
- mówi pani Anna Czulewicz, właścicielka sklepu przy ul. Robotniczej 21.
Tak naprawdę te niedziele w większości przypadkach nas ratują. Ja stoję tego dnia w sklepie od rana do wieczora, ale utarg mam taki jak rzadko, kiedy w inny dzień tygodnia
- przyznaje właściciel jednego ze sklepów na Zawadzie, w okolicy CH Ogrody.
Właściciele małych sklepików podkreślają jednak, że ich "Eldorado" nie będzie trwało wiecznie.
Najwięcej klientów było na samym początku, gdy tylko wprowadzono ustawę. Ludzie jednak się już przyzwyczajają do nowego, do tego dochodzi wydłużony czas pracy marketów w soboty i w tej chwili tych niedzielnych klientów jest już trochę mniej
- dodaje pani Anna.
W tym roku zakupy zrobimy w 15 spośród 52 niedzieli, dokładnie: 27 stycznia, 24 lutego, 31 marca, 14 i 28 kwietnia, 26 maja, 30 czerwca, 28 lipca, 25 sierpnia, 29 września, 27 października, 24 listopada, 15, 22 i 29 grudnia. W 2020 roku zakaz handlu ma już obowiązywać we wszystkie niedziele.
ale utarg mam taki jak żadko, kiedy w inny dzień tygodnia - co to Pani Nataszo?
Ktoś te artykuły sprawdza przed wypuszczeniem? Żadko serio?
TO JUZ PRAWDZIWA HISTERIA "NIEDZIELE HANDLOWE " LUDZIE TAM PRACOJA MATKI ZONY ONE TEZ MAJA ZYCIE RODZINNE BEZ PRZESADY A JAK JUZ TO NIECH "PREZESIATKA" KOISKOW WARZYWNYCH SAMI STANA ZA KASA I ROBIA "UTARG " TYGODNIA . SA WAZNIEJSZE SPRAWY A ONI JAK SIE PRZYKLEJA JEDNEGO TEMATU TO JUZ SIE WYMIOTOWAC CHCE
Dobrze że gastronomia nie ma rodzin i może pracować 24/7 :)
bardzo dobrze!
Małe sklepy są drogie a w tygodniu sobie zrobimy zakupy . Małe sklepy start mają dzięki piwku i wódce.
W szkopach od dawna sklepy w niedzielę są zamknięte tylko na stacjach benzynowych można dokupić napoje no jest drożej ale i polaczka stać na droższe napoje
Podpowiedzcie proszę, gdzie w sobotę kupić chleb, aby w poniedziałek proteza się nie złamała?
jaka gastronomia? To nie jest SŁUŻBA żywnościowa???
co najmniej jak SŁUZBY mundurowe powinna być wynagradza i emerytowana. Wszak naród nie tylko leczyć ale tez jeść i pić powinien...bezpiecznie. !5 lat i emerytura. Skąd kasa? Zabrać sebekom dać kelnerom