"Niedziele są nasze". Przy zaostrzonym zakazie handlu, cieszą się tylko właściciele małych sklepów?

Komentarze do artykułu (15)

1. 1
   +7

   

   ~ Ple ple

   Niedziela, 06.01

   Pomarzyć możecie mamy sklepy na osiedlu i widzimy ruch jak na pustyni. Jeśli kupują to alkohole . Tylko. O jakim utargu mówicie ,zarobek na alkoholizmie.

   Zgłoś naruszenie zasad
2. 2
   +5

   

   ~ Yryt

   Niedziela, 06.01

   Zatrudniani sa najemnicy. Gimbaza to pisała?

   Zgłoś naruszenie zasad
3. 3
   +7

   

   ~ Pieter

   Niedziela, 06.01

   W osiedlowych sklepikach jest drogo, zrobię zakupy w sobotę by w niedziele nie przepłacać

   Zgłoś naruszenie zasad
4. 4
   +1

   

   ~ fala56

   Niedziela, 06.01

   w Naszej Polsce też sklepy były zamknięte w niedzielę a tzw rzeźnik nawet był nieczynny w poniedziałek,więc nic od szkopów ani innej nacji nie przejęliśmy tylko przyszedł czas żeby zgnoić pracownika przez krwiopijców za przyzwoleniem państwa i innych organizacji i wyznawców religii górali ze Wzgórz Golan .To tak dla przypomnienia historii ludziom wychowanych na biedronkach ,lidlach i innych sklepach wielkopowierzchniowych.Sklepy były wyspecjalizowane w konkretnym asortymencie tzn mięso u rzeźnika ,ryby w centrali rybnej, farba w sklepie chemicznym ,perfumy w drogerii -tak uogólniając(bo znajdą się malkontenci)Do szkoły chodziło się 6 dni w tygodniu,w pracy też 6 dni w tygodniu z tym że w sobotę6 godzin.

   Zgłoś naruszenie zasad
5. 5
   +2

   

   ~ jan

   Poniedziałek, 07.01

   male sklepy miaja gowniany towar zero wyboru towar na granicy waznosci i przedewszystkim drogi i dlatego zakupy robie w tygodniu i male sklepy cwaniakow omijam

   Zgłoś naruszenie zasad