Sobota, 30.11.2024, Imieniny: Justyna, Andrzej, Konstanty
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii INFORMACJE LOKALNE

Co się dzieje w MOSiRze? Dyrektor: Ani razu związki nie przyszły do mnie z jakimś problemem

23.12.2018, 14:00:00 Rozmiar tekstu: A A A
Co się dzieje w MOSiRze? Dyrektor: Ani razu związki nie przyszły do mnie z jakimś problemem
Fot. Archiwum redakcji
Grupa pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji założyła związek zawodowy, by walczyć m.in. o lepsze warunki pracy i wynagrodzenie. O problemach postanowili jednak porozmawiać nie z dyrektorem MOSiR-u, a radnymi. - Namawiałem na założenie związków, które będą chciały współpracować na zasadzie partnerstwa – mówił w rozmowie z nami Andrzej Bugajny, dyrektor MOSiR. - Nie rozumiem o co tu chodzi.
 
15 października br. w Rejestrze Podstawowych Jednostek Organizacyjnych Związku Rejonu Elbląskiego NSZZ „Solidarność” zarejestrowano Organizację Zakładową NSZZ „Solidarność” w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.
 
Dwa dni później dyrektor MOSiR-u otrzymał pismo informujące o tym fakcie. - Powiadomił mnie o tym Zarząd Regionu Elbląskiego NSZZ „Solidarność”. Do chwili obecnej to pismo jest jedynym moim kontaktem ze związkami zawodowymi w MOSiR-ze. Nikt ze związku nie przyszedł, aby ze mną o czymkolwiek porozmawiać, cokolwiek ustalić. Spodziewałem się, że ktoś wybrany, umocowany do reprezentowania przez członków związku przyjdzie, abyśmy mogli ustalić wspólnie warunki współpracy. Niestety tak się nie stało do dnia dzisiejszego – zaznaczył Andrzej Bujany.
 
Brak spotkania z dyrektorem MOSiR-u nie oznacza jednak, że związek zawodowy nie działał. - Związki zaczęły od doniesienia do PIP-u, że w firmie jest źle – mówił Andrzej Bugajny. - Była kontrola, która zwróciła uwagę na drobne niedociągnięcia, które tak naprawdę w sposób istotny nie stwarzały zagrożenia na stanowisku pracy niemniej zalecenia zostało to usunięte .
 
Jakie to były kwestie? - W celu utrzymania właściwej czystości w obiektach basenowych oczywistym jest, że używa się środków chemicznych. Zaznaczyć trzeba, że tylko atestowanych dopuszczonych specjalnymi certyfikatami do użytku. W zasadzie niczym nie różnią się te środki od tych, których każdy na co dzień w celu utrzymania czystości stosuje w domu. W trakcie codziennej pracy personel sprzątający basen Dolinkę poprosił o maski na twarz ze zwykłej ostrożności co zostało natychmiast spełnione - mówił Andrzej Bugajny. - Personel Krytej pływalni w związku z tym, że używa zdecydowanie mniej tych środków takich potrzeb nie miał. Nie mniej w trakcie kontroli PIP problem został podniesiony. Okazało się, że przy właściwej wentylacji pomieszczeń nie ma potrzeby stosowania masek co potwierdziły specjalistyczne badania przeprowadzone na tę okoliczność i uznane przez PIP. Okazało się jednak, że powinny być stosowane okulary ochronne co natychmiast zgodnie z zaleceniami zostało pracownikom udostępnione. Ponadto w protokole PIP zalecono uzupełnienie zapisów w innych kwestiach, które nie miały bezpośredniego wpływu na uciążliwość warunków podczas wykonywanych obowiązków przez pracowników.
 
We wtorek, 18 grudnia, odbyła się Komisja Rewizyjna, podczas której radni dyskutowali na temat pisma przesłanego do nich przez przewodnicząca związku. Sytuację opisała jedna z elbląskich gazet internetowych.
 
Co zawierało pismo skierowane do radnych?
 
Informujemy, że wykonujemy bardzo ciężką, żmudną i odpowiedzialną pracę w naprawdę trudnych i uciążliwych warunkach. Szczególnie mowa tu o osobach zatrudnionych w Centrum Rekreacji Wodnej Dolicka., drugiej pływalni, na torze lodowym oraz na lodowisku. Praca odbywa się tu w systemach zmianowych, w oparach chemikaliów, wilgoci i szerokim zakresie temperatur, szczególnie w okresie zimowym
 
– wymieniała w piśmie przewodnicząca związku.
 
Związkowcy upatrują rozwiązanie swoich problemów w spotkaniu z radnymi. - Bardzo prosimy, by spotkanie to odbyło się bez udziału kierownictwa i dyrektora. Nie chodzi nam absolutnie o to, by kogokolwiek oczerniać, lecz tylko wtedy będziemy w stanie podzielić się wieloma problemami bez obawy o konsekwencje służbowe. Na dowód tego zwracamy się z ogromną prośbą o zabranie ze sobą osoby, w charakterze protokólanta, która zrobi dokładną notatkę ze spotkania, by kierownictwo mogło się do wszystkiego odnieść – zaznaczyła w piśmie przewodnicząca związku.
 
W czym tkwi problem? - Jest nam niezmiernie przykro, że mamy głodowe wynagrodzenia. Niskie zarobki, zbyt mała liczba pracowników, bardzo częste zwolnienia lekarskie i problemy techniczne nie motywują do wydajnej pracy – informowała radnych w piśmie przewodnicząca związku.
 
O piśmie do radnych dyrektor MOSiR-u dowiedział się z mediów. - 18 grudnia pojawił się w internecie artykuł, że do Rady Miejskiej złożono skargę na poczynanie kierownictwa MOSiR, że niegodne warunki i płace. Do chwili obecnej nie otrzymałem ani od związków zawodowych MOSiR, ani od Rady Miasta oficjalnego pisma w tej sprawie, więc to co wiem o sprawie to z mediów – zaznaczył Andrzej Bugajny.
 
 
Przedstawione przez przewodniczącą związków zarzuty nie zostały mi w żadnej formie przedstawione. Co więcej rozmawiam na co dzień z pracownikami. Wiele problemów czy to zawodowych czy czysto ludzkich w miarę możliwości załatwianych jest od ręki. Nie rozumiem, dlaczego nikt najpierw do mnie nie przyszedł po prostu porozmawiać, a jak już nie chciał przyjść porozmawiać to przynajmniej równolegle składając pismo do PIP lub Rady Miejskiej, działając jako legalny związek mając czyste intencje mógł mnie równolegle powiadomić o dostrzeżonych problemach, z którymi wychodzą na zewnątrz
 
- podkreślił Andrzej Bugajny.
 
Podczas Komisji Rewizyjnej radni zadeklarowali chęć przeprowadzenia kontroli w MOSiR-ze. - Nie mam żadnej oficjalnej wieści na ten temat. Ale jeśli będzie kontrola to bardzo mnie to ucieszy. Chętnie pokażę w jaki sposób i jakim kosztem ludzkim i finansowym stwarzamy mieszkańcom komfort korzystania z naszych obiektów sportowych. Zgadzam się na pewno z tym, że praca naszych pracowników jest bardzo ciężka. Dowodem niech będzie fakt, że dziennie z basenu Dolinka średnio korzysta ponad tysiąc osób a są dni że i półtora tysiąca i więcej. Ci ludzie poruszają się po całym obiekcie i tak naprawdę za każdym naszym klientem nasz pracownik musi zetrzeć wodę, bo przecież nie jest to uliczny trotuar tylko obiekt w środowisku wodnym, gdzie pozostawienie posadzki z nie wytartą wodą stwarza duże zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników.
Naszą pracę określają bardzo rygorystyczne procedury wynikające z określonych przepisów dla tego typu obiektów, a największym rygorem, którego żadna procedura nie przewidzi jest bezpieczeństwo naszych klientów i brzemię odpowiedzialności – stwierdził Andrzej Bugajny.
 
 
Ani razu związki nie przyszły do mnie z jakimś problemem, aby o nim porozmawiać, próbować go rozwiązać. Na spotkaniu wigilijnym rozmawiałem z naszymi pracownikami namawiając ich na założenie związków ale takich, które załatwią swoje sprawy pracownicze ale i będą utożsamiać się z firmą, czyli po prost twardego, ale jednak partnerstwa
 
– dodał dyrektor MOSiR-u.
 
W piśmie poruszono kwestię wynagrodzenia. - Tabele płac, które u nas obowiązują określone są rozporządzeniem Ministra. Wysokość płac w sferze budżetowej kompletnie nie zależy od dyrektora danej jednostki.
Problem płac w jednostkach finansów publicznych nie jest tajemnicą od wielu lat, gdzie jak mówi się o najniższej minimalnej płacy to znaczy np. jest to 2150 tylko, że w tę kwotę wliczany jest dodatek stażowy, który jest indywidualnym przywilejem i prawem każdego zatrudnionego. Paradoks w tej kwestii polega na tym, że pracownik, który np. ma 10 % dodatku stażowego i ma najniższą stawkę wynagrodzenia otrzymuje takie samo wynagrodzenie jak pracownik pierwszy raz w życiu zatrudniony po jednym miesiącu pracy. W mojej ocenie jest to bardzo istotny powód dyskryminujący pracowników sfery budżetowej w stosunku do innych zatrudnionych. Przepraszam, że może zabrzmiało to jak pouczanie przecież doświadczonych związkowców, ale mówienie o stawkach głodowych jest prawdą najszczerszą tylko adresatem pretensji nie powinien być dyrektor, chyba że intencje przedstawicieli związków są zupełnie inne, ale mam nadzieję że ich członkowie dokonają rozliczenia – zauważa Andrzej Bugajny.
 
Czy poza pensją pracownicy MOSiR-u otrzymują inne dodatki? - Oczywiście każdy otrzymuje trzynastkę, ale staramy się też tak gospodarować finansami w ciągu roku budżetowego, aby móc przy szczególnych okazjach wystąpić do Prezydenta Miasta o zgodę na wypłacenie z zaoszczędzonych środków premii za solidną i ciężką pracę. W swojej praktyce robię to od 11 lat i żaden z urzędujących w tym czasie prezydentów nie odmówił nigdy nagrodzenia dobrze pracujących moich ludzi za ich ciężką pracę. Tak było jak kierowałem CSB i tak jest jak kieruję drugi rok MOSiR-em. Dość powiedzieć, że i w tym roku były prezenty pod choinkę i nie tylko - zapewnia Andrzej Bugajny.
 
Jednym z zarzutów, które zostały wymienione radnym, było stwierdzenie, że dyrekcja i kierownictwo MOSiR-u przygotowując grafik nie bierze pod uwagę zdania pracowników. - Jak kierownik obiektu, w którym pracuje 60 osób miałby zabezpieczyć właściwą pracę obiektu układając grafik wspólnie z każdym pracownikiem, uwzględniając potrzeby i uwarunkowania każdego z nich? – pytał Andrzej Bugajny. - W przypadku jeśli ktoś zachoruje lub bierze urlop na żądanie robi się problem. Nie jest tak dobrze, że możemy pozwolić sobie na dublowanie stanowisk. Bo gdzie tak jest? Grafik jest ustalany na dany miesiąc z tygodniowym wyprzedzeniem. Zdarza się, że ktoś wcześniej mając wiedzę i potrzebę zgłosi np. o rozprawie sądowej, czy planowanej na długo wyczekiwanej wizycie u lekarza czy inną ważną dla niego sprawę, to te terminy są uwzględniane w momencie tworzenia grafiku. Nie było takiego przypadku, żeby komuś nie uwzględniono terminu.

Pracownicy narzekają także na nagłe zastępstwa. - Są przypadki, że np. o godz. 6.00 rano okazuje się, że dwie osoby nie przyjdą do pracy. I co ma zrobić kierownik? Dzwoni po pracownikach, którzy mają wolne i prosi, czy mogą mu pomóc i ich zastąpić- przyznaje dyrektor MOSiR-u. - Ale to nie jest norma to jest konieczność w sytuacji bez wyjścia i zdarza się sporadycznie. O takie właśnie zajścia podobno też są pretensje, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że żeby zabezpieczyć bezpieczeństwo przebywających w naszych obiektach w sytuacjach skrajnych kierownicy obiektów mają moją zgodę na to, by prosić poszczególnych pracowników o pracę niezgodnie z ustalonym wcześniej grafikiem.
Znakomita większość naszych pracowników doskonale to rozumie i za to im serdecznie dziękuję, a ci co niekoniecznie chcą to zrozumieć to się skarżą.
 
Dyrektor MOSiR-u w rozmowie z nami nie krył zdziwienia całą sytuacją. - Może to jakaś polityka tylko przez jakie „p”, że nikt nie przyszedł do mnie, żeby po ludzku porozmawiać. Powiedzieć o problemie. Nie powinno dziwić mnie to tym bardziej, że panią, która jest przewodniczącą związków zdołałem już poznać z różnych stron wcześniej.
Nie mając jeszcze ochrony związkowej często swoimi poczynaniami jak i nieuzasadnionymi pretensjami takimi czy innymi dezorganizowała pracę dnia codziennego co kwalifikowało się do wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych. Z różnych względów nie posunąłem się do drastycznego upomnienia tej Pani chociaż naprawdę powinienem.
Reasumując powstałą sytuację zastanawiający jest fakt dlaczego legalnie działający związkowcy nie chcą spotkać się przy stole z zarządzającymi instytucją jak i wręcz boją się czemu dali wyraz w piśmie do Rady konfrontacji nawet w obecności ludzi najwyższego zaufania społecznego w osobach radnych – mówił Andrzej Bugajny.
 
 
Kamila Jabłonowska
Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 15

%93.3 %6.7


Komentarze do artykułu (36)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    +31
    ~ kolo
    Sobota, 22.12

    Zdziwiony? A dzięki jakie "polityce" przez małe czy duże "P" zostałeś pan dyrektorem najpierw CSB a teraz MOSIR-u? Oznajmij elblążanom jak to się zostaje "dyrektorem z zawodu dyrektorem", no jak?

  2. 2
    +13
    ~ Xxz
    Sobota, 22.12

    Polityka i tyle w temacie. Ta Pani już dawno zaangażowana jest w lokalna politykę ze strony PiS.

  3. 3
    +13
    ~ Ktoś
    Sobota, 22.12

    Widać odrazu ze jest to polityka i proba uderzenia w samorząd. Nie chcesz nie pracuj proste... Pani jest znana z tego ze włączyła się w życie polityczne i jest niewiarygodna.

  4. 4
    +11
    ~ Jonn
    Sobota, 22.12

    Jaką funkcję ta pani pełni w mosir? Bardzo jestem ciekaw

  5. 5
    +3
    ~ Prawy
    Sobota, 22.12

    "Ani razu związki nie przyszły do mnie z jakimś problemem", ja zadam pytanie , a ile razy chciał się Pan dyrektor z nimi spotkać. Po drugie jak przeczytałem fragment iż Pan dyrektor namawiał pracowników na założenie organizacji związkowej to mało że śmiechu nie dostałem zajadów , rozumiem iż to Pan zapewne wskazałby zarząd tej organizacji i wtedy możliwe byłyby spotkania w celu wydania poleceń. Hipokryzja pełną gębą. A do Pani redaktor może tak dla równowagi autoryzowany artykuł z panią przewodniczącą związku.

  6. 6
    +18
    ~ Buachachacha
    Sobota, 22.12

    Czy to ta gwiazdunia z TVP od konstrukcji nośnych na nowym wiadukcie. Kobieta naprawdę warta uwagi

  7. 7
    +22
    ~ Maczeda
    Sobota, 22.12

    A czy Pan Andrzej B. to ten sam, który był Dyrektorem w sklepie AGD przy Placu Jagiellończyka? Bardzo kiepski był to sklep i do tego sprzedawał urządzenia elektryczne, które nie działały, jak np. pralka marki Frania, rocznik 1986.

  8. 8
    +1
    ~ yHy
    Sobota, 22.12

    1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1+1=12. DWANAŚCIE. Rok ma 365 dni, tzn. 12 miesięcy. I pracujesz jeden z drugim 12 miesięcy. JAKA KUR*** 13stka, deb**?! Liczyć nie umiesz?! To złóż pismo do Ministerstwa Edukacji że chcesz powtarzać podstawówkę! "13stka". jeszcze urwa czego. Może 14stkę, co?!

  9. 9
    +9
    ~ Wichrowe Wzgórza .
    Sobota, 22.12

    " W piśmie poruszono kwestię wynagrodzenia. - Tabele płac, które u nas obowiązują określone są rozporządzeniem Ministra. " więc temat dla posłów z Pis . Tak jak z najniższą krajową z dodatkiem stażowym , gdzie to , jest już zupełną PATOLOGIĄ .

  10. 10
    +13
    ~ Hania klaiszmidt
    Sobota, 22.12

    Cenzura? Napisalam jak w czwartek wyzywal pracownikow toru zastepca a redakcja stosuje cenzure. Brawo

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.1426858901978