Jeden z największych pracodawców w niewielkim Tolkmicku (powiat elbląski), producent mrożonek, zamyka zakład. To oznacza utratę pracy dla blisko 150 osób. - W większym mieście być może nie byłoby to tak dotkliwe. Dla nas to dramat. Tutaj pracują całe rodziny, teraz zostaną bez zatrudnienia - przekonuje jeden z mieszkańców.
Firma od wielu lat przynosi straty. W zakładzie zostały przeprowadzone inwestycje. Łącznie zainwestowaliśmy kilkanaście milionów złotych w nowy magazyn i instalację do oczyszczania ścieków. Mimo tego nie udało się wyprowadzić firmy na prostą. Niestety
- wyjaśnia decyzję o likwidacji zakładu Igor Oberda, prezes zarządu firmy Masfrost, producenta mrożonych warzyw i owoców.
9 lipca do Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu oraz związków zawodowych funkcjonujących w zakładzie trafiło zawiadomienie o zamiarze przeprowadzenia zwolnienia grupowego związanego z likwidacją zakładu w Tolkmicku. Firma musi jeszcze dopełnić pozostałych formalności, chodzi między innymi o podjęcie odpowiedniej uchwały przez jej udziałowców. Ta, jak informuje prezes, powinna pojawić się w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Wszystko wskazuje na to, że zwolnienia rozpoczną się jeszcze w wakacje.
Pierwsze wypowiedzenia trafią do części pracowników już w połowie sierpnia. Zakład będzie funkcjonował jeszcze do końca grudnia, stopniowo wygaszając działalność.
Likwidacja zakładu to duży problem dla małego Tolkmicka. Zakład produkujący mrożonki jest największym pracodawcą w mieście, dla wielu rodzin, bo zdarza się, że pracują tam całe rodziny, jest jedynym źródłem dochodu, podkreśla mieszkaniec miasta, który poinformował nas o problemie. Wraz z jego zamknięciem bez pracy zostanie 144 osób.
Zdajemy sobie sprawę, że to dramat dla mieszkańców. Jest jednak ciągle iskierka nadziei. Trwa proces poszukiwania chętnego inwestora, który zakupi ten zakład, który przecież jest w nie najgorszym stanie. Jeśli to się uda to może nie dla wszystkich, ale dla części osób za jakiś czas ta praca w Tolkmicku będzie
- dodaje prezes zarządu.
Pomocą pracownikom zakładu zainteresowany jest również Urząd Pracy. Jego pracownicy spotkali się już z przedstawicielami pracodawcy w tej sprawie. Niebawem planują podobne spotkania z osobami, które czeka zwolnienie.
Ustaliliśmy, wspólnie z przedstawicielami firmy, w czym możemy pomóc. Pierwsze dwa spotkania organizacyjne dla pracowników, na których przedstawimy ogólne informacje dotyczące m.in.: rejestracji w urzędzie pracy, możliwości skorzystania z poradnictwa zawodowego, szkoleń, czy zasady nabywania uprawnień od świadczeń przedemerytalnych. Załoga zostanie podzielona na dwie grupy. Później w zakładzie będą dyżury pracowników urzędu pracy skierowane do konkretnych osób. Na bieżąco będziemy przesyłali także do zakładu nasze oferty pracy
- wyjaśnia Katarzyna Piasecka Kierownik Działu Pośrednictwa i Poradnictwa Zawodowego PUP w Elblągu.
to rzeczywiście straszna wiadomość dla pracowników, ale nie rozśmieszajcie proszę czytelników pomocą urzędu pracy, ten urząd już dawno powinien być zlikwidowany!
zrobili wszystko by ten zakład zamknąć.... zamiast skupić sie na sprzedaży produktów i reklamie, ktira trafi do potencjalnych odbiorców...zarzad skupił się na napełnianiu swoich kieszeni. brawo
jeszcze z tzw marmolady tam wały odchodziły ......, całe osiedle się wybudowało , może teraz pan burmistrz ma plan czy tylko knuje jak zostać na następną kadencję..... , złotousty premier pomoże ......
To co Tolkmicko zamieni się w gminę wiejska Zamiest burmistrza to wójt jak w wilkowyjach, w sumie podobne perypetie się dzieją od dawna w Tolkmickim urzędzie
celowe działania dążące do likwidacji zakładu
alek słuszna uwaga, po co te urzędy istnieją, tam się nic nie dzieje, znudzone panie, kawa, ciasteczka, i jaka to kasa wywalona w skali kraju!
Pan Prezes jedno wielkie nieporozumienie!!! niewłaściwe odoby na kierowniczych stanowiskach, do tego brak kontroli ze strony właściciela. Dlaczego zarządzający nie poniosą kary za doprowadzenie do takiego stanu firmy???
Nie przesadzajmy, wszędzie się zamyka nierentowne zakłady pracy. Ludzie dożywotnio by chcieli pewnie tam pracować, a biznes rządzi się swoimi prawami. To, że w Tolkmicku nie będzie pracy, to nie jest powód do rozpaczy. W Elblągu można zdobyć zatrudnienie.
I teraz przydałyby się pociągi do Elbląga. Wówczas mieszkanie w Tolkmicku, mając zatrudnienie w Elblągu, mogłoby być całkiem przyjemne.
W tytule 150 osób straci pracę, w art. już 144 osób - więc tak naprawdę ile?? 6 osób to już duża rodzina, albo dwie mniejsze różnica więc jest. A po drugie kiedyś się jadło przetwory z Tolkmicka - później tyle razy się zmnieniała nazwa (moze i właś iciel) że nie było wiadomo co kupiwać by ich wspierać.