Gdańsk to już ma. My też mogliśmy. Jednak u nas zgłoszony do Budżetu Obywatelskiego projekt przepadł w głosowaniu. O tej sprawie przypomina teraz radny Robert Turlej.
Gdańsk ma nową atrakcję turystyczną. Chodzi o wielkie litery ułożone w nazwę miasta. Coś jak w Hollywood. 10 listopada br. napis został odsłonięty w mieście nad Motławą.
- Mówiłem o tym kilka miesięcy temu, złożyłem też wniosek do Budżetu Obywatelskiego na postawienie napisu ELBLĄG po drugiej stronie rzeki Elbląg. Niestety projekt nie wygrał w głosowaniu a szkoda bo z pewnością byłby atrakcją wśród turystów odwiedzających nasze miasto – komentuje na swoim koncie na facebooku radny Robert Turlej.
- Będzie to doskonała promocja dla miasta. Przykładem może być „I Love Gdansk” stojący przy wejściu do parku oliwskiego w Gdańsku, na tle którego wielu gdańszczan i gości parku robiło sobie zdjęcia, następnie umieszczając je w Internecie – czytamy w uzasadnieniu wniosku.
Panie radny, a nie lepszy był by taki wielki miś to znaczy piekarczyk co by tak latał na takiej linie nad miastem? Taka nowa świecka tradycja ;)
nie lubię naszych leniwych radnych nieporadnych, ale ten pomysł mi się podoba
A my za taką kasę będziemy mieli kibel.
W tym miescie przepada wiele spraw i wniosków a co dopiero ten napis. Nie potrafimy zrozumieć jednej sprawy. Przykład ul. Nowowiejska, środek miasta mieli budować wieżowiec i cisza. Wstyd kto przejeżdża widzi ten bałagan zarosniety.
banda radnych nieporadnych, jakoś dziwnie się ten Turlej uaktywnił, tylko że wszystko o nim to że on chciał, ale nie wyszło, Żenada!!!!
My mamy zegar słoneczny koło budynku dworca :)
WOW ale super atrakcja!!! juz widzę te tłumy turystów walące do Gdańska skuszone nową "atrakcją" .
Nie wiem jak wy liczycie te litery? Mi wychodzi 6:)
...co? Turlaj-pajaca:)
U nas zaraz by zniszczyli i pobazgrali markerami, tak jak nowe nadbrzeże na starówce.