Za nami pierwszy dzień elbląskiego jarmarku. Do niedzieli, w ramach dziesiątej edycji Święta Chleba, na elblążan i turystów czeka 248 wystawców, którzy stoiska rozłożyli wzdłuż głównych ulic Starego Miasta.
Wystawcy utworzyli ciąg sprzedażowy o łącznej długości blisko jednego kilometra, dokładnie 920 metrów. Różnorodność asortymentu sprawi, że każdy znajdzie coś dla siebie. Prezentując jedynie wyciąg z produktów, które będzie można zakupić, zachęcamy wszystkich do odwiedzenia jarmarkowych stoisk
- mówiła Joanna Urbaniak z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego.
Jarmark produktów regionalnych rozpoczął się już o godz. 10.00. Wystawcy byli do dyspozycji aż do godz. 22.00.
Muszę przyznać, że podoba mi się tu bardziej niż w Gdańsku. Tamten jarmark mnie przytłacza. Tu można wszystko fajnie zwiedzić. A i Starówkę macie naprawdę fajną
- mówiła p. Kasia z Poznania.
I w tym roku wystawcy nie zawiedli. Na stoiskach można znaleźć bardzo zróżnicowany asortyment - od jedzenia (pieczywo, miody, wędliny, pierogi), po rękodzieło, rzeźby w drewnie, biżuterię, odzież ekologiczną, kosmetyki naturalne czy szkło artystyczne.
- Wybór jest bardzo duży - przyznała p. Halina. - Jak na razie kupiłam kosz wiklinowy i bochenek chleba, ale coś tak czuję, że to nie są moje ostatnie zakupy.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się także koncerty plenerowe, pokazy kuglarskie oraz szczudlarskie. Do samego końca oblegana była strefa rekreacji "Elbląg w formie", z której chętnie korzystały dzieci i młodzież.
Dzięki pięknej pogodzie elblążanie korzystali także z licznie rozstawionych ławek znajdujących się przed sceną główną, by posłuchać występów zespołu "Karszewianki" czy Zespołu Pieśni i Tańca "Szuwary". Koncert na cymbałkach wileńskich dał Piotr Krupski.
Do godz. 19.00 prężnie działał obóz rycerski, który niecodziennymi strojami, bronią z epoki oraz żywimy końmi przyciągał zarówno tych młodych, jak i tych młodych duchem.
Choć piątek to dzień roboczy nie zabrakło kupujących, dzięki czemu wystawcy mieli ręce pełne roboty. Jaka frekwencja dopisze dziś?
Tylko ceny nie dostosowane do możliwości.
to zwiększ swoje możliwości
Wystawców jest mniej jak w tamtym roku.Przez to że są podobne imprezy obok Elbląga.Na dodatek wystawcy muszą płacić za kawałek miejsca gdzie wystawiają towary.Żenada-miasto przyjazne tylko komu???????????? ZŁY TERMIN IMPREZY!!!!!!!!!!!!!
"Oblężenie"? Na tych zdjęciach nie widać. Chyba, że "tłumem" jest zorganizowana grupa dzieciaków? Proponuję w przyszłym roku odwiedzić Jarmark Dominikański - tam będzie tłum i oblężenie. Największa głupota urzędasów, to przesunięcie terminu tego "jarmarku". Koniec sierpnia był bardzo dobrym terminem. We wrześniu to turyści z dziećmi w wieku szkolnym są już w domach, bo dzieciaki chodzą do szkoły!
Wystawców jest więcej jak w tamtym roku a opłata to 10zł plus energia elektryczna gratis a jak kogoś nie stać na taką opłatę to niech w parku zbiera butelki handlowcy z bożej łaski
markko - jak ciebie nie stać na mózg to nie wcinaj się ze swoimi głupotami - energia elektryczna nie tryle, że nie jest gratis, to w dodatku jest droższa niż na Jarmarku Dominikańskim (chyba, że ty jesteś oszustem i wpiąłeś się "na dziko") - co do wystawców to jest ich chyba więcej niż odwiedzajacych (a na pewno więcej niz kupujących, co nie wróży dobrze przyszłości jarmarkowi - brak turystów (którzy by byli w sierpniu i którzy nie szczypią się tak z gotówką jak miejscowi) robi swoje...
O jakim oblężeniu piszemy ?? Byłem tam wczoraj o 15 .00 pustki , same stragany , przy których brak mieszkańców . A Ci co byli, prawie nic nie kupowali . I te zapewnienia sprzedających " naturalne " , pewnie .... ; )
ha, najlepsze jest to, że ludzie z urzędu dzownilipo szkołach i zmuszali nauczycieli do przyjścia z uczniami. TŁUMY, dobre sobie...:-)
Ludzie, uważajcie, dużo bochenków chleba to pewnie przyjechało jeszcze z Jarmarku Dominikańskiego - twarde skorupy, przy sporych cenach.