- Agencja Nieruchomości Rolnych w Olsztynie wystawiła na sprzedaż grunty graniczące z portem morskim w Elblągu. Na ziemi nieprzydatnej rolniczo inwestor może prowadzić wyłącznie działalność portową - podał Zdzisław Szymocha z ANR w Olsztynie - podaje Portal Samorządowy.
Jak dodał, o takim przeznaczeniu ziemi rolnej w Janowie w gminie Elbląg na obszarze Żuław Elbląskich zdecydowało starostwo powiatowe w Elblągu; grunty są w bezpośrednim sąsiedztwie elbląskiego portu. W studium uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego działka nie ma ograniczeń wynikających z różnych form ochrony przyrody - poinformował Szymocha.
"Przetarg na sprzedaż zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku. Pierwszy raz w historii olsztyńskiego oddziału ANR zdarza się, że oferujemy ziemię pod działalność portową" - zaznaczył Szymocha.
10-hektarowy teren biegły wycenił na 741 tys. zł. i taka jest cena wywoławcza gruntu.
Jeśli znajdzie się chętny nabywca, to zgodę na użytkowanie musi wydać zarząd portu morskiego w Elblągu. Musi to być działalność związaną z przeładunkiem, składowaniem towarów i transportem drogą morską.
"To ziemia rolna, ale od lat nieużytkowana. Nie jest uzbrojona, bez dróg dojazdowych i połączeń z drogami krajowymi. Teren położony między linią brzegową Kanału Jagiellońskiego a wałem przeciwpowodziowym nie jest zmeliorowany i znajduje się w strefie zagrożenia powodziowego"- podkreślił Szymocha.
Grunty znajdowały się kiedyś w zasobach Państwowego Funduszu Ziemią, a następnie w latach 90. XX w. przejęła je Agencja Nieruchomości Rolnych, by teraz wystawić je na sprzedaż.
"Zarząd portu morskiego w Elblągu nie jest zainteresowany terenami, ponieważ sam w granicach miasta zarezerwował sobie 15 hektarów pod rozbudowę" - powiedział dyrektor spółki Arkadiusz Zgliński.
Dodał, że "jednym z zadań Zarządu Portu Morskiego jest zabezpieczenie terenów potencjalnie rozwojowych dla elbląskiego portu". "Tereny priorytetowe w tym zakresie stanowią nieruchomości zabudowane i niezabudowane położone w granicach portu morskiego, przy czym szczególną uwagą objęte są te położone bezpośrednio przy rzece" - podkreślił Zgliński.
Dodał, że nie oznacza to, że tereny położone poza granicami portu, jednakże graniczące z rzeką, są terenami wykluczonymi. Część tych nieruchomości położona jest w gminie Elbląg i stanowi rezerwę terenową rozbudowy portu w przyszłości.
"Obecnie część z tych terenów jest przedmiotem sprzedaży i mimo, że są to tereny głównie rolne, zarząd portu morskiego w Elblągu przedstawił gminie swoją opinię dotyczącą zagospodarowania planu przestrzennego tych obszarów zwracając szczególną uwagę na ich przyszłe zagospodarowanie" - dodał Zgliński.
Port morski w Elblągu zajmuje obecnie powierzchnię ponad 820 hektarów. W tym roku przeładunki wyniosły 300 tys. ton. To głównie eksport do Rosji materiałów budowlanych z krajów unijnych, a z obwodu kaliningradzkiego import węgla.
Jak dodał, o takim przeznaczeniu ziemi rolnej w Janowie w gminie Elbląg na obszarze Żuław Elbląskich zdecydowało starostwo powiatowe w Elblągu; grunty są w bezpośrednim sąsiedztwie elbląskiego portu. W studium uwarunkowań i kierunków rozwoju przestrzennego działka nie ma ograniczeń wynikających z różnych form ochrony przyrody - poinformował Szymocha.
"Przetarg na sprzedaż zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku. Pierwszy raz w historii olsztyńskiego oddziału ANR zdarza się, że oferujemy ziemię pod działalność portową" - zaznaczył Szymocha.
10-hektarowy teren biegły wycenił na 741 tys. zł. i taka jest cena wywoławcza gruntu.
Jeśli znajdzie się chętny nabywca, to zgodę na użytkowanie musi wydać zarząd portu morskiego w Elblągu. Musi to być działalność związaną z przeładunkiem, składowaniem towarów i transportem drogą morską.
"To ziemia rolna, ale od lat nieużytkowana. Nie jest uzbrojona, bez dróg dojazdowych i połączeń z drogami krajowymi. Teren położony między linią brzegową Kanału Jagiellońskiego a wałem przeciwpowodziowym nie jest zmeliorowany i znajduje się w strefie zagrożenia powodziowego"- podkreślił Szymocha.
Grunty znajdowały się kiedyś w zasobach Państwowego Funduszu Ziemią, a następnie w latach 90. XX w. przejęła je Agencja Nieruchomości Rolnych, by teraz wystawić je na sprzedaż.
"Zarząd portu morskiego w Elblągu nie jest zainteresowany terenami, ponieważ sam w granicach miasta zarezerwował sobie 15 hektarów pod rozbudowę" - powiedział dyrektor spółki Arkadiusz Zgliński.
Dodał, że "jednym z zadań Zarządu Portu Morskiego jest zabezpieczenie terenów potencjalnie rozwojowych dla elbląskiego portu". "Tereny priorytetowe w tym zakresie stanowią nieruchomości zabudowane i niezabudowane położone w granicach portu morskiego, przy czym szczególną uwagą objęte są te położone bezpośrednio przy rzece" - podkreślił Zgliński.
Dodał, że nie oznacza to, że tereny położone poza granicami portu, jednakże graniczące z rzeką, są terenami wykluczonymi. Część tych nieruchomości położona jest w gminie Elbląg i stanowi rezerwę terenową rozbudowy portu w przyszłości.
"Obecnie część z tych terenów jest przedmiotem sprzedaży i mimo, że są to tereny głównie rolne, zarząd portu morskiego w Elblągu przedstawił gminie swoją opinię dotyczącą zagospodarowania planu przestrzennego tych obszarów zwracając szczególną uwagę na ich przyszłe zagospodarowanie" - dodał Zgliński.
Port morski w Elblągu zajmuje obecnie powierzchnię ponad 820 hektarów. W tym roku przeładunki wyniosły 300 tys. ton. To głównie eksport do Rosji materiałów budowlanych z krajów unijnych, a z obwodu kaliningradzkiego import węgla.
ANRy twory powołane w celu sprzedaży gruntów. Robią wszystko, by sprzedaż trwała jak najdłużej, bo inaczej stracą pracę.
To chore... już widzę kolejkę chętnych do zakupu przy takich ograniczeniach.
Zmienią i ziemia pójdzie pod wiatraki
Olsztyn-wynocha stad ze swoimi parszywymi lapskami do siebie!!!!!!
I co, Olsztyn znowu ma zgarnąć naszą kasę? Dzieli NASZĄ ziemię?
A te 700tys. to gdzie poszło, do Olsztyna !?....
To już w Elblągu nie ma kto zająć się tą sprzedażą tylko olsztyn znów miesza się w nasze sprawy.Elbląg to Wybrzeże a warmia i mazury od olsztyna w stronę Suwałk niedouczeni.
Do precz z Olsztynem. Takich terenów Skarbu Państwa w Elblągu jest sporo. Prezydent może je ewentualnie kupić. Sprzedać tylko może "Olsztyn"
chyba z olsztyna piszesz.
Buraki z olsztyna dzialki u nas sprzedaja?! Do czego to doszlo?! To Elblag powinien byc stolicą województwa a nie ta zacofana wieś!