W listopadzie 2013 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż "ustawa śmieciowa" jest częściowo niezgodna z Konstytucją RP. Okazało się, że dużo gmin ustaliło za wywóz śmieci byt wysokie opłaty, skutkiem czego wypracowały one znaczne nadwyżki. Nowa ustawa śmieciowa zaś mówi wyraźnie: Miasto na wywozie nieczystości zarabiać nie może. Do tego ostatniego kwalifikował się Elbląg, skutkiem czego w kwietniu br. zmniejszono opłaty za wywóz naszych odpadów. Tymczasem okazuje się, że po pól roku po obniżce Miasto nadal notuje z tego tytułu nadwyżkę. Szacuje się, że na koniec roku może ona sięgnąć nawet miliona złotych.
Problem zasadami działania nowej ustawy śmieciowej pojawił się już od momentu jej wejścia w życie, w lipcu 2013r. Ustawa bowiem nie określała maksymalnej stawki opłaty śmieciowej. To rada w danej gminie musiała dokonać wyboru metody naliczania opłaty oraz ustalić wysokość tej stawki. Przypomnijmy: w lipcu zeszłego roku elbląski samorząd stawkę opłaty śmieciowej uzależnił od liczby domowników i ustalił na poziomie 10,50 zł za odpady segregowane i 14,50 zł za śmieci nie podlegające selektywnej zbiórce.
Szybko jednak okazało się, że za wywóz śmieci płacimy za dużo. Pokazała to nadwyżka, jaką Miasto z tego tytułu zdołało wypracować: za 2013 rok wyniosła ona dokładnie 962.751,69 zł. Tymczasem nowa ustawa śmieciowa mówi wyraźnie: Miasto na wywozie nieczystości zarabiać nie może.
1 kwietnia 2014 roku stawki zostały więc obniżone. Rzeczniczka prezydenta Elbląga tłumaczy, że nadwyżka została przeznaczona na wydatki związane z realizacją systemu gospodarowania odpadami w 2014r. - To jest na odbiór odpadów, zagospodarowanie odpadów, dodatkowy odbiór odpadów wielkogabarytowych oraz mycie pojemników - wymienia Monika Borzdyńska.
Jednak w tym miejscu warto zadać sobie pytanie, czy opłaty za wywóz śmieci w naszym mieście mogą być jeszcze niższe? Oczywiście - uwzględniając np. czysto ekologiczny tryb życia i przyjmując zasady jedynie selektywnej zbiórki odpadów, których wywóz jest tańszy niż odpadów zmieszanych, do których gorąco wszystkich zachęcamy.
Ale warto spojrzeć na tę kwestię raz jeszcze od strony formalno-ekonomicznej. Bo jak się okazuje, mimo obniżenia pól roku temu, opłat za wywóz naszych odpadów, Miasto nadal wypracowuje nadwyżkę na tych opłatach. Czy jest więc szansa, by uległy one jeszcze większemu obniżeniu? - Po przeprowadzonych analizach finansowych systemu gospodarowania odpadami komunalnymi stwierdzono, iż na koniec 2014r. może wystąpić nadwyżka w wysokości ok. 1.000.000,00zł., która będzie podstawą do ewentualnej kalkulacji opłaty na rok 2015 - mówi rzeczniczka prezydenta.
Problem zasadami działania nowej ustawy śmieciowej pojawił się już od momentu jej wejścia w życie, w lipcu 2013r. Ustawa bowiem nie określała maksymalnej stawki opłaty śmieciowej. To rada w danej gminie musiała dokonać wyboru metody naliczania opłaty oraz ustalić wysokość tej stawki. Przypomnijmy: w lipcu zeszłego roku elbląski samorząd stawkę opłaty śmieciowej uzależnił od liczby domowników i ustalił na poziomie 10,50 zł za odpady segregowane i 14,50 zł za śmieci nie podlegające selektywnej zbiórce.
Szybko jednak okazało się, że za wywóz śmieci płacimy za dużo. Pokazała to nadwyżka, jaką Miasto z tego tytułu zdołało wypracować: za 2013 rok wyniosła ona dokładnie 962.751,69 zł. Tymczasem nowa ustawa śmieciowa mówi wyraźnie: Miasto na wywozie nieczystości zarabiać nie może.
1 kwietnia 2014 roku stawki zostały więc obniżone. Rzeczniczka prezydenta Elbląga tłumaczy, że nadwyżka została przeznaczona na wydatki związane z realizacją systemu gospodarowania odpadami w 2014r. - To jest na odbiór odpadów, zagospodarowanie odpadów, dodatkowy odbiór odpadów wielkogabarytowych oraz mycie pojemników - wymienia Monika Borzdyńska.
Jednak w tym miejscu warto zadać sobie pytanie, czy opłaty za wywóz śmieci w naszym mieście mogą być jeszcze niższe? Oczywiście - uwzględniając np. czysto ekologiczny tryb życia i przyjmując zasady jedynie selektywnej zbiórki odpadów, których wywóz jest tańszy niż odpadów zmieszanych, do których gorąco wszystkich zachęcamy.
Ale warto spojrzeć na tę kwestię raz jeszcze od strony formalno-ekonomicznej. Bo jak się okazuje, mimo obniżenia pól roku temu, opłat za wywóz naszych odpadów, Miasto nadal wypracowuje nadwyżkę na tych opłatach. Czy jest więc szansa, by uległy one jeszcze większemu obniżeniu? - Po przeprowadzonych analizach finansowych systemu gospodarowania odpadami komunalnymi stwierdzono, iż na koniec 2014r. może wystąpić nadwyżka w wysokości ok. 1.000.000,00zł., która będzie podstawą do ewentualnej kalkulacji opłaty na rok 2015 - mówi rzeczniczka prezydenta.
przed tą ustawa płaciłem w czynszu niecałe 4 zł od osoby za wywóz śmieci i wtedy się opłacało a teraz ponad 10 i nic dziwnego że im zostaje
Płaciłam za wywóz śmieci za kwartał mniej jak teraz za miesiąc. Dodatkowo na wyselekcjonowane śmieci otrzymywałam bezpłatnie worki, teraz muszę sama kupować co podwyższa koszty. Mam w domku w dalszym ciągu tylko jeden śmietnik ,nie produkuję więcej śmieci więc za co była ta ogromna podwyżka.
Parę dni temu Wilk przytaczał w zasługach obniżkę cen za śmieci. Milion gdzieś się podział bo ja osobiście nie widziałem by ktos mył moje pojemniki. Mam nadzieje że nowa władza dokładnie rozliczy poprzednika.
Superata jest nic innego jak oszustwo obywatela i to jest karalne .
Nadwyżka jest dlatego, że przewożnicy w obawie o przegranie przetargów bardzo zaniżyli ceny i teraz mają ogromne kłopoty aby przetrwać. Chory system jak tak dalej będzie to nie będzie komu świadczyć tych usług. Mieszkańcy sami będą wywozić swoje śmieci do utylizacji. Taka jest Polska nowoczesna europejska.