Znana jest już opinia Komendanta Miejskiego Policji ws. likwidacji straży miejskiej w Elblągu. W tej kwestii swoje stanowisko wyraził także Komendant Wojewódzki Policji. Poglądy obu Panów są takie same – straż miejska jest w naszym mieście potrzebna. W przyszły czwartek (26 czerwca) elbląscy radni, na ostatniej przed wakacjami sesji RM, zdecydują o losie tej formacji.
Likwidacja Straży Miejskiej to jedna z zeszłorocznych obietnic wyborczych obecnego prezydenta miasta Jerzego Wilka - Uważam, że jest to struktura niepotrzebna w Elblągu i pochłaniająca zbyt duże koszta, podobny pogląd na ten temat ma większość elblążan, skoro wsparli mnie i mój program. W związku z tym uznaję, że mam mandat do tego, aby zlikwidować tą strukturę - mówił podczas kampanii Jerzy Wilk.
Po prawie roku od zapowiedzi prezydenta, o losie jednostki zadecydują już za tydzień elbląscy radni. W uzasadnieniu przygotowanego projektu uchwały rozwiązującej jednostkę wskazuje się, że jej kasacja ma związek z sytuacją ekonomiczno-społeczną, w jakiej znajduje się Elbląg, a istnienie straży uważa się za nieuzasadnione, ponieważ większość czynności, które wykonuje obecnie, powinna wykonywać policja, bo ta posiada szersze uprawnienia, przez co może elastyczniej i skuteczniej reagować na zmieniającą się sytuację w trakcie przeprowadzanych interwencji, a istnienie Straży Miejskiej w Elblągu generuje koszty, które nie przekładają się znacząco na poprawę jakości życia mieszkańców naszego miasta.
Rzeczywiście prawdą jest, że w 2012 roku Miasto więcej dopłaciło do funkcjonowania jednostki – 1,5 mln zł przy wpływach, jakie Straż Miejska przyniosła - nieco ponad 330 tys. zł. W 2013 roku zlikwidowano w straży trzy etaty, co pozwoliło na zaoszczędzenie w tej kwestii kolejnych, 80 tys. zł. Ale funkcjonująca od 1997 roku straż w momencie rozpoczęcia działalności odciążyła Policję z pewnej grupy zadań. Jednostce przydzielono wtedy obowiązki, którymi do tej pory nikt się nie zajmował, głównie dotyczące porządku i czystości na terenie miasta. Straż miejska ma również za zadanie wspieranie Policji przy zabezpieczaniu zgromadzeń i imprez masowych poprzez wspólne patrole. Czy teraz, po ewentualnej likwidacji straży elbląscy policjanci przy ciągle malejących etatach w KMP, poradzą sobie z nowymi obowiązkami?
Radni: Gruntowna reorganizacja jednostki
Wielokrotnie na ten temat wypowiadali się elbląscy radni. I większość wskazywała i nadal wskazuje na to, że pomysł z likwidacją jednostki nie jest do końca trafiony. W zasadzie opozycja mówi tu jednym głosem: potrzeba tu gruntownej reorganizacji działań, a nie kasacji jednostki - Moim zdaniem Straż Miejska jest miastu potrzebna. Mówiłem to od początku. Lecz skoro mieszkańcy skarżą się na jej funkcjonowanie, to należy się zastanowić, co należy zmienić w pracy Straży Miejskiej, by lepiej służyła Elblągowi? – wskazywał w wywiadzie dla naszego serwisu radny Sławomir W. Malinowski (KWW Witolda Wróblewskiego). - Zapewne filozofię jej funkcjonowania.
Na zmianę paradygmatu straży miejskiej wskazuje też Platforma Obywatelska i SLD. Radny Ryszard Klim (SLD) zauważa, że powinniśmy brać przykład z woj. pomorskiego, gdzie tamtejsze straże miejskie biorą tam udział w tworzeniu standardów pracy; elbląska straż powinna tez działać przez cały tydzień, bo właśnie w tych dniach w mieście notuje się najwięcej problemów - Uważam, że nie ma szans, aby policja przejęła zadania Straży Miejskiej i tysiące interwencji, mimo wszystko, podejmowanych przez nią – mówił radny Ryszard Klim (SLD). - W moich interpelacjach poruszałem systematyczne personalne ogołacanie elbląskiej policji przez struktury nadrzędne. Zgadzam się ze stanowiskiem Komendanta Miejskiego Policji, który też krytycznie ocenia możliwość likwidacji Straży. Kompetencje straży miejskiej powinny być zmienione – tłumaczy radny.
Podobnie mysi Platforma Obywatelska, która już w sierpniu zeszłego roku złożyła pakiet propozycji zawierających kierunki niezbędnych zmian w funkcjonowaniu Straży Miejskiej - Zachęcaliśmy Prezydenta do przeprowadzenia dogłębnej analizy oraz szerokich konsultacji społecznych mających na celu wypracowanie nowej formuły funkcjonowania tej formacji. Proponujemy usprawniać i doskonalić – tłumaczyła radna Maria Kosecka.
Konsultacji społecznych w tej kwestii wprawdzie nie było, mamy natomiast ostatnią szansę wysłuchać głosu Czytelników w kwestii kasacji Straży miejskiej w Elblągu. A więc – likwidować, czy reorganizować?
Likwidacja Straży Miejskiej to jedna z zeszłorocznych obietnic wyborczych obecnego prezydenta miasta Jerzego Wilka - Uważam, że jest to struktura niepotrzebna w Elblągu i pochłaniająca zbyt duże koszta, podobny pogląd na ten temat ma większość elblążan, skoro wsparli mnie i mój program. W związku z tym uznaję, że mam mandat do tego, aby zlikwidować tą strukturę - mówił podczas kampanii Jerzy Wilk.
Po prawie roku od zapowiedzi prezydenta, o losie jednostki zadecydują już za tydzień elbląscy radni. W uzasadnieniu przygotowanego projektu uchwały rozwiązującej jednostkę wskazuje się, że jej kasacja ma związek z sytuacją ekonomiczno-społeczną, w jakiej znajduje się Elbląg, a istnienie straży uważa się za nieuzasadnione, ponieważ większość czynności, które wykonuje obecnie, powinna wykonywać policja, bo ta posiada szersze uprawnienia, przez co może elastyczniej i skuteczniej reagować na zmieniającą się sytuację w trakcie przeprowadzanych interwencji, a istnienie Straży Miejskiej w Elblągu generuje koszty, które nie przekładają się znacząco na poprawę jakości życia mieszkańców naszego miasta.
Rzeczywiście prawdą jest, że w 2012 roku Miasto więcej dopłaciło do funkcjonowania jednostki – 1,5 mln zł przy wpływach, jakie Straż Miejska przyniosła - nieco ponad 330 tys. zł. W 2013 roku zlikwidowano w straży trzy etaty, co pozwoliło na zaoszczędzenie w tej kwestii kolejnych, 80 tys. zł. Ale funkcjonująca od 1997 roku straż w momencie rozpoczęcia działalności odciążyła Policję z pewnej grupy zadań. Jednostce przydzielono wtedy obowiązki, którymi do tej pory nikt się nie zajmował, głównie dotyczące porządku i czystości na terenie miasta. Straż miejska ma również za zadanie wspieranie Policji przy zabezpieczaniu zgromadzeń i imprez masowych poprzez wspólne patrole. Czy teraz, po ewentualnej likwidacji straży elbląscy policjanci przy ciągle malejących etatach w KMP, poradzą sobie z nowymi obowiązkami?
Radni: Gruntowna reorganizacja jednostki
Wielokrotnie na ten temat wypowiadali się elbląscy radni. I większość wskazywała i nadal wskazuje na to, że pomysł z likwidacją jednostki nie jest do końca trafiony. W zasadzie opozycja mówi tu jednym głosem: potrzeba tu gruntownej reorganizacji działań, a nie kasacji jednostki - Moim zdaniem Straż Miejska jest miastu potrzebna. Mówiłem to od początku. Lecz skoro mieszkańcy skarżą się na jej funkcjonowanie, to należy się zastanowić, co należy zmienić w pracy Straży Miejskiej, by lepiej służyła Elblągowi? – wskazywał w wywiadzie dla naszego serwisu radny Sławomir W. Malinowski (KWW Witolda Wróblewskiego). - Zapewne filozofię jej funkcjonowania.
Na zmianę paradygmatu straży miejskiej wskazuje też Platforma Obywatelska i SLD. Radny Ryszard Klim (SLD) zauważa, że powinniśmy brać przykład z woj. pomorskiego, gdzie tamtejsze straże miejskie biorą tam udział w tworzeniu standardów pracy; elbląska straż powinna tez działać przez cały tydzień, bo właśnie w tych dniach w mieście notuje się najwięcej problemów - Uważam, że nie ma szans, aby policja przejęła zadania Straży Miejskiej i tysiące interwencji, mimo wszystko, podejmowanych przez nią – mówił radny Ryszard Klim (SLD). - W moich interpelacjach poruszałem systematyczne personalne ogołacanie elbląskiej policji przez struktury nadrzędne. Zgadzam się ze stanowiskiem Komendanta Miejskiego Policji, który też krytycznie ocenia możliwość likwidacji Straży. Kompetencje straży miejskiej powinny być zmienione – tłumaczy radny.
Podobnie mysi Platforma Obywatelska, która już w sierpniu zeszłego roku złożyła pakiet propozycji zawierających kierunki niezbędnych zmian w funkcjonowaniu Straży Miejskiej - Zachęcaliśmy Prezydenta do przeprowadzenia dogłębnej analizy oraz szerokich konsultacji społecznych mających na celu wypracowanie nowej formuły funkcjonowania tej formacji. Proponujemy usprawniać i doskonalić – tłumaczyła radna Maria Kosecka.
Konsultacji społecznych w tej kwestii wprawdzie nie było, mamy natomiast ostatnią szansę wysłuchać głosu Czytelników w kwestii kasacji Straży miejskiej w Elblągu. A więc – likwidować, czy reorganizować?
"Kompetencje straży miejskiej powinny być zmienione – tłumaczy radny" - radny, to chyba wie, ze kompetencje i obowiązki straży miejskiej, to określa ustawa o strażach gminnych? Nie można sobie "od tak" narzucić na nich dodatkowych zadań, bo społeczeństwo ma inną wizję funkcjonowania tej formacji.
a pani Kosecka i całe Elbląskie PO jest ślepe i nie widzi sondaży ???ludzie nie chcą SM w Elblągu więcy jakichkonsultacji społecznych jeszcze im trzeba ???
Likwidacja jest ostatecznością i uważam, że najpierw należy dokonać reorganizacji i zmian personalnych w celu naprawy tej struktury. Policja nie będzie w stanie przejąć wszystkich zadań straży bo nie ma takich uprawnień oraz środków (brak odpowiedniej ilości policjantów). Wilk idzie na łatwiznę i podobnie jak w Elsinie nie ma koncepcji tylko likwidacja. A przecież myślenie nie boli.
ilez to mozna wlkowac ju z dawno powina byc zlikwidowana szkoda naszych piniedzy na tych pasozytow
Szanowny komentatorze opowieści o ELSINIE ta ochronka była dobra w SOCJALIZMIE , a kapitalizm jest konkurycyjnym przedsiębiorstwem na rynku światowym i taki ELSIN się nie liczy .
masz racje. Ale ten radny nie zna ustawy. to elblaski celebruś
Nowy sposób zastraszania mieszkanców.Objeżdżają dziś osiedla , zupełnie nie wzywani na interwencję, i straszą mieszkanców. Przegoniłem darmozjada w mundurku, bo wlazł mi do przydomowego ogródka, a nie miał do tego prawa, bez nakazu.Nie mam nic od ukrycia, ale co on w moim ogródku szukał? pogoniłem aż się kurzyło.
LIKWIDOWAĆ NATYCHMIASTOWO !
A róbta jak chceta
KASACJA!!!