Mimo, iż ówczesna władza elbląska, z prezydentem Jerzym Wilkiem na czele, do przyspieszonych wyborów samorządowych, szła m.in. z obietnicą likwidacji Straży Miejskiej w Elblągu, coraz częściej słyszy się raczej o zmianach, jakie zajdą w tej jednostce i polepszenia i usystematyzowania pracy jej funkcjonariuszy na rzecz miasta i mieszkańców. Na razie w sprawie ewentualnej kasacji jednostki Miasto zasięga informacji u Komendanta Wojewódzkiego, czekając na jego stanowisko w tej sprawie, a na szczeblu lokalnym tworzy zmienione porozumienie o wzajemnej współpracy Policji i miejskich strażników.
Straż Miejska funkcjonuje w Elblągu od 1997 roku. W momencie rozpoczęcia działalności odciążyła ona Policję z pewnej grupy zadań. Jednostce przydzielono wtedy obowiązki, którymi do tej pory nikt się nie zajmował, głównie dotyczące porządku i czystości na terenie miasta. Straż miejska ma również za zadanie wspieranie Policji przy zabezpieczaniu zgromadzeń i imprez masowych poprzez wspólne patrole.
Przyspieszone wybory samorządowe w Elblągu i zmiana władzy na szczeblu lokalnym przyniosła jednak szereg zmian, w tym również decyzję o podjęciu kroków, by straż miejską w naszym mieście zlikwidować najdalej w 2014 roku. Jednak, żeby do tego doszło prezydent miasta, Jerzy Wilk, musiał najpierw złożyć w tej sprawie wnioski do komendantów: miejskich i wojewódzkich policji - Muszę je uzyskać, by skierować sprawę do Rady Miejskiej. Jeżeli wszyscy zaopiniują mój wniosek pozytywnie to sprawa jest jasna - likwidujemy Straż Miejską. Jeżeli nie będę miał zgody tych instytucji, to będę szukał rozwiązań alternatywnych. Mieszkańcy muszą czuć się bezpiecznie, muszą widzieć, że policja i straż miejska pracują, a nie tylko wyciągają pieniądze. Ale widziałem ostatnie statystyki - coraz więcej jest pouczeń niż mandatów i to jest dobry kierunek – mówił w październiku w wywiadzie dla naszego dziennika, Jerzy Wilk.
O ile na opinię Komendanta Wojewódzkiego władze miasta nadal czekają, o tyle znają już w tej sprawie zdanie Komendanta Miejskiej Policji. A te jest niezmienne - insp. Marek Osik uważa, że Straż Miejska w Elblągu powinna zostać zachowana – Opieram się tu na mojej wiedzy i doświadczeniu, ale głównie i odpowiedzialności za bezpieczeństwo elblążan – mówi insp. Osik. - Gdyby zabrakło u nas Straży Miejskiej to myślę, że 80 proc. ich pracy i miejskich i obowiązków przejęli by dzielnicowi z I i II rewiru, a proszę mi wierzyć, że nikt tak dobrze jak oni nie wiedzą, ile mają pracy i obowiązków i jak mocno są absorbowani we współpracy z innymi jednostkami i aby mogli skutecznie – w tym stanie osobowym – podołać obowiązkom, które dzisiaj realizuje samodzielnie i we współpracy z nami straż miejska w Elblągu.
I trudno w tej chwili orzec, czy jednostka, która od kilku miesięcy jest na ustach i mieszkańców i lokalnych polityków, rzeczywiście ulegnie rozwiązaniu, czy tylko reorganizacji. Prezydent wskazuje, że w tej sprawie nadal czeka na opinię Komendanta Wojewódzkiego i jak na razie, wczoraj (10 grudnia), doprowadza do podpisania zmienionego porozumienia o wzajemnej współpracy Policji i miejskich strażników. Takie porozumienie wcześniej oczywiście istniało – te jedynie doprecyzowuje zagadnienia związane z wzajemną współpracą obydwu jednostek - Była potrzeba sformalizowania pewnych rzeczy i zmian – mówi o porozumieniu kom. Osik. - Cieszy mnie to, bo uważam, że to jest dobry sygnał, że straż funkcjonuje dzisiaj i ja będę liczył na to, że ona będzie cały czas w Elblągu i liczę, że podpisanie tego zmienionego porozumienia o współpracy daję szansę na funkcjonowanie skutecznej i dobrze postrzeganej Straży Miejskiej w Elblągu – dodaje insp. Policji.
A więc likwidacja, czy daleko idąca reorganizacja? Na to pytanie niedługo będą musieli odpowiedzieć sobie wszyscy; zarówno elbląscy politycy, jak i opinia publiczna. I być może wcale nie będzie ono należało do najłatwiejszych, szczególnie w kontekście do systematycznie umniejszonego w etaty, garnizonu warmińsko-mazurskiej policji; spotyka to także Komendę Miejską Policji w Elblągu; dziś nie mamy co liczyć na to, że w przyszłości zostanie stworzonych np. więcej etatów dzielnicowych w naszym mieście – Już teraz mamy decyzję o tym, że do końca roku musimy przekazać do innego garnizonu wojewódzkiego kolejne dwa etaty. Skuteczność pracy tej jednostki, jak i innych jednostek w województwie za rok 2013, przy niezmienionych przepisach pozwala przypuszczać, że w przyszłym roku, w tym samym czasie, będziemy już rozważali oddanie kolejnych etatów gdzieś w Polskę – wskazuje kom. Osik.
Straż Miejska funkcjonuje w Elblągu od 1997 roku. W momencie rozpoczęcia działalności odciążyła ona Policję z pewnej grupy zadań. Jednostce przydzielono wtedy obowiązki, którymi do tej pory nikt się nie zajmował, głównie dotyczące porządku i czystości na terenie miasta. Straż miejska ma również za zadanie wspieranie Policji przy zabezpieczaniu zgromadzeń i imprez masowych poprzez wspólne patrole.
Przyspieszone wybory samorządowe w Elblągu i zmiana władzy na szczeblu lokalnym przyniosła jednak szereg zmian, w tym również decyzję o podjęciu kroków, by straż miejską w naszym mieście zlikwidować najdalej w 2014 roku. Jednak, żeby do tego doszło prezydent miasta, Jerzy Wilk, musiał najpierw złożyć w tej sprawie wnioski do komendantów: miejskich i wojewódzkich policji - Muszę je uzyskać, by skierować sprawę do Rady Miejskiej. Jeżeli wszyscy zaopiniują mój wniosek pozytywnie to sprawa jest jasna - likwidujemy Straż Miejską. Jeżeli nie będę miał zgody tych instytucji, to będę szukał rozwiązań alternatywnych. Mieszkańcy muszą czuć się bezpiecznie, muszą widzieć, że policja i straż miejska pracują, a nie tylko wyciągają pieniądze. Ale widziałem ostatnie statystyki - coraz więcej jest pouczeń niż mandatów i to jest dobry kierunek – mówił w październiku w wywiadzie dla naszego dziennika, Jerzy Wilk.
O ile na opinię Komendanta Wojewódzkiego władze miasta nadal czekają, o tyle znają już w tej sprawie zdanie Komendanta Miejskiej Policji. A te jest niezmienne - insp. Marek Osik uważa, że Straż Miejska w Elblągu powinna zostać zachowana – Opieram się tu na mojej wiedzy i doświadczeniu, ale głównie i odpowiedzialności za bezpieczeństwo elblążan – mówi insp. Osik. - Gdyby zabrakło u nas Straży Miejskiej to myślę, że 80 proc. ich pracy i miejskich i obowiązków przejęli by dzielnicowi z I i II rewiru, a proszę mi wierzyć, że nikt tak dobrze jak oni nie wiedzą, ile mają pracy i obowiązków i jak mocno są absorbowani we współpracy z innymi jednostkami i aby mogli skutecznie – w tym stanie osobowym – podołać obowiązkom, które dzisiaj realizuje samodzielnie i we współpracy z nami straż miejska w Elblągu.
I trudno w tej chwili orzec, czy jednostka, która od kilku miesięcy jest na ustach i mieszkańców i lokalnych polityków, rzeczywiście ulegnie rozwiązaniu, czy tylko reorganizacji. Prezydent wskazuje, że w tej sprawie nadal czeka na opinię Komendanta Wojewódzkiego i jak na razie, wczoraj (10 grudnia), doprowadza do podpisania zmienionego porozumienia o wzajemnej współpracy Policji i miejskich strażników. Takie porozumienie wcześniej oczywiście istniało – te jedynie doprecyzowuje zagadnienia związane z wzajemną współpracą obydwu jednostek - Była potrzeba sformalizowania pewnych rzeczy i zmian – mówi o porozumieniu kom. Osik. - Cieszy mnie to, bo uważam, że to jest dobry sygnał, że straż funkcjonuje dzisiaj i ja będę liczył na to, że ona będzie cały czas w Elblągu i liczę, że podpisanie tego zmienionego porozumienia o współpracy daję szansę na funkcjonowanie skutecznej i dobrze postrzeganej Straży Miejskiej w Elblągu – dodaje insp. Policji.
A więc likwidacja, czy daleko idąca reorganizacja? Na to pytanie niedługo będą musieli odpowiedzieć sobie wszyscy; zarówno elbląscy politycy, jak i opinia publiczna. I być może wcale nie będzie ono należało do najłatwiejszych, szczególnie w kontekście do systematycznie umniejszonego w etaty, garnizonu warmińsko-mazurskiej policji; spotyka to także Komendę Miejską Policji w Elblągu; dziś nie mamy co liczyć na to, że w przyszłości zostanie stworzonych np. więcej etatów dzielnicowych w naszym mieście – Już teraz mamy decyzję o tym, że do końca roku musimy przekazać do innego garnizonu wojewódzkiego kolejne dwa etaty. Skuteczność pracy tej jednostki, jak i innych jednostek w województwie za rok 2013, przy niezmienionych przepisach pozwala przypuszczać, że w przyszłym roku, w tym samym czasie, będziemy już rozważali oddanie kolejnych etatów gdzieś w Polskę – wskazuje kom. Osik.
Wilk znów kręci, żeby tylko nie zlikwidować straży. Opinia komendanta nie ma ŻADNEGO znaczenia, bo o likwidacji decydują radni w głosowaniu. Wilk musi poddać stosowną uchwałę pod głosowanie, jeśli chce być uczciwy wobec swoich wyborców. Jeśli nie będzie głosowania w/s likwidacji straży to najpierw KNP złoży projekt takiej uchwały w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, a jeśli radni podczas głosowania będą przeciw, to najprawdopodobniej podejmiemy kroki w celu organizacji referendum w/s likwidacji straży.
generał Osik ma racje. Wg mnie powinni pracować 24/h a nie do 15ej. zwiększyć ilośc etatów i do roboty. Dać wytyczne że za brak kartki z parkometru KARAĆ, ale tylko przyjezdnych tych z rej. NE nie karać bo to swoi. Pan generał mógł by też poinformować Policjantów żeby karali kierowców ale przyjezdnych NE zostawić w spokoju.
Proszę Nową Prawicę o nie wprowadzanie opinii publicznej w błąd. Wniosek do RM o likwidację SM może być poddany pod głosowanie tylko wówczas jeżeli Komendant Wojewódzki Policji wyda pozytywną opinię w sprawie likwidacji SM. Proszę czytać ustawę o strażach gminnych a nie pisać bzdury !
Likwidacja straży miejskiej to bzdura kompletna. Powinni zostać zreorganizowani. Praca do 18.00 w soboty i niedziele też, i przede wszystkim pilnować porządku na ulicach , w parkach a nie fotoradary. Od karania kierowców za prędkość jest policja. Straż miejska powinna mieć swoje rewiry jak dzielnicowi. Patrole obowiązkowe w parkach, karać właścicieli s..ających psów. Zwiększyć liczbę etatów i będzie porządek w mieście.
likwidacja to jedyne rozwiaanie tego burdelu mamdosyc placenia na pasozytow
"coraz więcej jest pouczeń niż mandatów i to jest dobry kierunek" - zapewne z 10 z nich dotyczy mojego zgłoszenia, tylko że w tym przypadku, to pouczenia nic nie dają i temat nadal pozostał nierozwiązany... taka jest właśnie skuteczność SM i wybiórcze karanie na wykroczenia.
I znowu Wyborca został zrobiony w konia. Obiecanki cacanki a tym przy korycie radość.
prezydent wilk wiedzial co robi najpierw obiecanki ciemny narod to kupi a teaz podpiera sie opiniami aby strazy nie likwidowac po jakims czasie wmowi mieszkancom ze w trosce o bezpieczenstwo mieszkancow itd .itp i straz zostanie wilk to dobra komunistyczna szkola w sciemnianiu i kretactwie
Jeśli mają zostać, to reorganizacja. Zwolnić emeryta komendanta, bo to jego etat generuje największe koszty. Zresztą jaką chorą mają strukturę organizacyjną: komendant, jego zastępca, dowódca służby patrolowej, żeby nadzorować pracę 17 strażników. Do tego księgowa i kadrowa (obsługa w UM powinna być).
Tylko piesze patrole I troska o ład I porządek ...inaczej won... a na wilka już głosów nie oddam