Interweniują, gdy widzą nie tylko niepoprawnie zaparkowany samochód. W ich pieczy znajdują się znienawidzone przez polskich kierowców fotoradary. Jakie obowiązki pełni strażnik miejski? Ponad dwa lata temu NIK w miażdżącym raporcie skrytykowała funkcjonowanie tej instytucji. W wielu miastach - ostatnio w Świeradowie - Zdroju, ale również w Elblągu, od wielu miesięcy mówi się o tym, aby służbę zlikwidować. Dlaczego? Słychać głosy, iż formacja, która ma działać na rzecz obywateli, często funkcjonuje przeciwko nim. Do tego dochodzą względy finansowe – pieniądze wydawane przez samorządy na utrzymanie straży miejskiej nie zwracają się nawet w jednej czwartej, choć większość działań strażników polega na wypisywaniu mandatów. Bezpieczeństwo bywa spychane na drugi plan. Elbląg w 2012 roku wydał na straż miejską ponad 1,5 mln zł. To ziaste imponująca kwota - przy wpływach, jakie przyniosła jednostka - nieco ponad 330 tys. zł.
Straż Miejska funkcjonuje w Elblągu od 1997 roku. W momencie rozpoczęcia działalności odciążyła ona Policję z pewnej grupy zadań. Jednostce przydzielono wtedy obowiązki, którymi do tej pory nikt się nie zajmował, głównie dotyczące porządku i czystości na terenie miasta. Straż miejska ma również za zadanie wspierania Policji przy zabezpieczaniu zgromadzeń i imprez masowych poprzez wspólne patrole.
W zeszłym roku straż miejska w Elblągu zatrudniała 27 pracowników. Jak wynika z informacji przedstawionych nam przez Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego, dziś jednostka posiada 28,5 etatów, ze średnim wynagrodzeniem 3.383,53 zł.
W 2011 roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport dotyczący funkcjonowania straży miejskich. NIK negatywnie ocenił jej funkcjonowanie. Zarzucono wtedy strażnikom przesadne skupianie się na kontroli pojazdów, a zbyt małe porządkiem w przestrzeni miejskiej. Być może to zmusiło kilkanaście samorządów w Polsce do zrezygnowania z działań tej jednostki. Powodem są również finanse – jak wskazuje ostatni raport Dziennika Gazety Prawnej - pieniądze wydawane przez samorządy na utrzymanie straży miejskiej nie zwracają się nawet w jednej czwartej, choć większość działań strażników polega na wypisywaniu mandatów.
W Elblągu od wielu miesięcy słyszy się głosy mówiące o tym, by straż miejską zlikwidować. Jednak nikt nie mówi już o tym, co w takim przypadku elblążanie dostaliby w zamian. Zwiększenie etatów policyjnych, których funkcjonariusze przejęliby obowiązki dotychczas wykonywane przez straż miejską? A może – jak to w przypadku Chrzanowa, które pięć lat temu rozwiązało jednostkę – wszystkie jej dotychczasowe zadania przejęliby urzędnicy miejscy, w zależności od wydziału?
Problem jest złożony, bo strażników miejskich widzi się u nas raczej jako poborców mandatowych, niż stróżów prawa. Dlatego, aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące powyższego, jeszcze w zeszłym tygodniu wystosowaliśmy pytanie do elbląskiej jednostki straży miejskiej o to, za jakie wykroczenia najczęściej karali strażnicy w Elblągu w 2012 roku i ile takich mandatów wystawiono?
Niestety nie udało nam się uzyskać odpowiedzi na zadane pytanie. Po telefonie do jednostki dowiedzieliśmy się, że obecnie nie ma zastępcy komendanta, który e-mailem z pytaniem od naszej redakcji mógłby się zająć. Dowiedzieliśmy się tylko, że jednostka nie prowadzi statystyk w sprawie wystawionych mandatów.
Nie do końca jest to prawdą. Posiłkując się informacjami z zeszłorocznego materiału, który opracowywała nasza redakcyjna koleżanka wiemy, że od początku 2012 roku, do końca października, Straż Miejska w Elblągu interweniowała 9 513 razy - Ponad 5 tys. interwencji dotyczyło spraw porządkowych – wyjaśniał wtedy Jan Korzeniowski, Komendant Straży Miejskiej w Elblągu - Tych, dotyczących wykroczeń w ruchu drogowym, było o tysiąc mniej.
Z analiz przedstawionych nam przez Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego w Elblągu wiemy, iż dochody z mandatów nałożonych przez elbląską straż miejską w 2012r. wynosiły równo 332.159 zł – W tym za mandaty kredytowe - 192.716 zł, a za mandaty gotówkowe - 2.200 zł – wylicza Anna Kleina, rzecznik prasowy UM w Elblągu. – Za mandaty z fotoradarów kwota ta wynosiła 15.025 zł, a z monitoringu – 122.218 zł.
Pytanie o istotę bytności straży miejskiej w Elblągu zapewne nadal pozostanie otwarte. Zanim jednak zaczniemy się zastanawiać, jak i kiedy jednostkę zlikwidować, postawmy najpierw pytanie o to, co dostaniemy w zamian? Bowiem bezpieczeństwo i spokój każdego obywatela i mieszkańca – jest tu wagą najwyższą.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Aktualizacja:
Na nasza skrzynkę redakcyjną dotarł e-mail z wyjaśnieniami od Straży Miejskiej w Elblagu, do której zapytanie do problemu opisywanego w materiale, wystosowaliśmy w zeszłym tygodniu:
"Na wstępie pragnę poinformować, że do naszej jednostki nie dotarł mail z prośbą o udzielenie informacji nt. wykroczeń. Brak odpowiedzi nie wynika więc ze złej woli. Istnieje obawa, że mail został potraktowany jako „spam”.
Nie mniej jednak w nawiązaniu do artykułu „Miasto może żyć bez straży miejskiej?” informuję, że Straż Miejska w Elblągu w 2012 roku osiągnęła następujące wyniki:
- stwierdzono i załatwiono interwencji 11 858,
w tym: porządkowe 6 862
drogowe 4996
- ogółem ujawniono wykroczeń 6 699, w tym:
sporządzono wniosków do Sądu 108,
pouczono osób 3 576
nałożono mandatów karnych 3 015, na kwotę 406 100zł
Dorota Broczkowska
Inspektor ds. kadr
Straż Miejska w Elblągu
... straż miejska to twór nie przygotowany ani merytorycznie, ani organizacyjnie do spełnienia roli jaką zamierzał powierzyć im ustawodawca, bo już sama ustawa zawiera wiele błędów, krótko mówiąc sama jest bublem, miedzy innymi nie ma PRAKTYCZNIE merytorycznej kontroli nad tym stworem, bo kto ma go sprawować, jakiś urzędnik?. Inną sprawą jest przygotowanie teoretyczne i praktyczne pracujących tam ludzi, zero wiedzy o praktycznym stosowaniu prawa i znajomości prawa, czego wielokrotnie dali popis, ale najgorsze jest jak po 4, teraz trzech ciągle wożą d..y w samochodach do parkującego samochodu, nie przestrzegają nagminnie prędkości obowiązującej na starym mieście, nie wiedzą, że mają służyć społeczeństwu a nie go terroryzować, no i te koszty utrzymania dlatego w trybie pilnym zlikwidować.
oj Straz Miejska musi istniec bo gdyby nie oni pod moimi oknami bylaby zapewne juz melina - pozdrowionka dla STRAZNIKOW MIASTA
Pani Aleksandro... o czym pani mówi? niestety większość strażników ma pełne portki by zapuszczać się tam gdzie mogliby poprawić bezpieczeństwo. Tłumacząc się tym, że to zadanie Policji. Ponadto proszę sprawdzić ilu obecnych strażników było "klawiszami w więzieniu". Taka sytuacja powoduje ich bezczynność w miejscach niebezpiecznych, gdyż są znani elbląskiemu światkowi przestępczemu. W więzieniu byli w pewnym sensie ludźmi z zewnątrz. Oni się bardzo boją wprowadzać bezpieczeństwo na terenie miasta. Wyobraża sobie pPani przerażonego chirurga przy operacji??? tak właśnie, nasza straż wprowadza bezpieczeństwo:) To są świetni psychologowie i wiedzą komu mandat wypisać a do kogo nie podchodzić. Wbrew pozorom Elbląg to nie jest duże miasto.
wywalić za zbity pysk komendanta SM nawet jego ludzie mu nie ufają .
ZLIKWIDOWAĆ.!!!!, to grupa nierobów, widać ich tylko w samochodach.!!!, a zaoszczędzone pieniądze przekazać na to żeby bilety zkm nie kosztowały 3 zł.!!! to paranoja
Tak Tak zlikwidować i w chwili obecnej Ustawy śmieciowej nasi czyści elblążanie utoną w tonach śmieci( miasto czyścioszków i praworządnych obywateli). Powtórzy nam się Neapol.
Brawura na drodze, ignorowanie znaków ograniczających prędkość. Tak jeździmy? I wy chcecie likwidacji Straży to sami się pozabijacie lub inni piraci drogowi zrobią to za was. Przynajmniej jak jest fotoradar to nogę z gazu zdejmujecie na danym odcinku drogi. Niektórzy mówią o terroryzowaniu ich tylko w jaki sposób? kto im każe parkować niezgodnie z przepisami lub przekraczać prędkość. Moim zdaniem są za niskie kary za wykroczenia. Zapraszam do popełniania wykroczeń w innych krajach UE wtedy podyskutujecie czy jest to terror. Czytaj więcej na http://www.info.elblag.pl/#ixzz2Xs5iaync
jak mozna oczekiwać ze instytucja bedzie przynosić tak zwane dochody i jednocześnie ganić ją za to ze wali mandaty ....Panowie i Panie albo rybki albo akwarium. Na prace Policji władze samorządowe właściwie nie mają żadnego wpływu a na Straż TAK....reasumując straże robią to czego wymaga włodarz miasta czy gminy - realizuje jego priorytety. A w mieście prace funkcjonarjuszy paraliżuje szefostwo - prosty przykład powyżej niema zastepcy ale chyba jest główny szef wiec jaki problem w odpoiwedzi na emaila :P i tak ze wszytskim Przypominjcie sobie drodzy młodzi i starsi ile razy pogonili was z piwkiem albo kazali załozyć smycz pieskowi , niech sklepikarze przypomną sobie le razy umowy na smieci im sprawdzano i takie tam dyrdymały wiec swoją robote robią, a mało kto ma o tym pojecie a szkoda.
Pani Gelert , mam nadzieje że po wygranych wyborach przyjrzy sie Pani efektywności kierownictwa tej instytucji i pomoże zadbać o porządek w mieście.
Kompletna arogancja to jedyna cecha strażników. Za pieniądze wydane na straż można robić znacznie więcej dla mieszkańców.