Czy budżet obywatelski w naszym mieście spełnia pokładane w nim nadzieje? Pytanie to jest zadawane coraz częściej, bo coraz częściej mieszkańcy naszego miasta zastanawiają się, na co zostają tu wydane publiczne pieniądze. I jeśliby przyjrzeć się wnioskom, których w tym programie złożono najwięcej, te w większości dotyczą przede wszystkim budowy nowych miejsc postojowych dla mieszkańców konkretnej ulicy, wchodzącej w skład danego okręgu, naprawy nierównego ciągu pieszego, czy krótkiego odcinak drogi, także zlokalizowanego w wąskim obszarze naszego miasta. Wnioski wygrywają, dana społeczność się cieszy, a pozostali pytają, czy te inwestycje służą nam wszystkim? Problem dostrzegają także radni.
Czy budżet obywatelski powinien być antidotum na wszystkie problemy mieszkańców polskich miast? I czy od dwóch lat mieszkańcy Elbląga nie proponują realizacji projektów, które w swojej strukturze tylko udają budżet partycypacyjny?
Wady chyba istnieją, skoro mówią o nich sami radni - Przekazują je przede wszystkim mieszkańcy - wskazywał na czwartkowej sesji RM, radny Henryk Gawroński (PO). - Dotyczą one w szczególności braku możliwości zgłaszania projektów ogólnomiejskich, braku możliwości "przebicia" się głosami, tzw. małych projektów dotyczących małych środowisk oraz możliwość tzw. "pompowania" w głosowaniu projektów, którymi zainteresowane są konkretne, większe wspólnoty, czy spółdzielnie, a same projekty nie mają tu szczególnie szerokiego obywatelskiego charakteru.
Trudno bowiem mówić o idei projektu społecznego, nad którymi dumnie góruje tablica z napisem "Wykonane w ramach projektu obywatelskiego", a który służy tylko wąskiej grupie społecznej. Na ostatnim zebraniu Komisji Gospodarczej radny Adam Basiukiewicz (KWW Witolda Wróblewskiego) wskazywał, że tak dzieje się w przypadku składania wniosków o wykonanie obudowy składowania odpadów, remontów arterii pieszych, czy realizacji parkingów, czy miejsc postojowych, lub projektów już budowanych w ramach BO, po wykonaniu których mieszkańcy, którzy wnioskowali o ich powstanie planują postawić przy nich szlaban lub znak zakazujący wjazdu tzw. osobom z zewnątrz - Mam rozumieć, że tak wyglądają projekty obywatelskie w Elblągu? - pytał wtedy radny.
Radni Henryk Gawroński i Robert Turlej (PO) przygotowali wczoraj wspólną interpelację, w której wskazują, że w powyższych kwestiach warto stosować inny program, który do tej pory pozostaje uśpiony. Chodzi o program dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych "Przyjazne przestrzenie - moje podwórko". Działa on od 2013 roku i jak do tej pory został tu zgłoszony tylko jeden projekt. Dlaczego? Radny Gawroński wskazuje na jego istotne ograniczenie, a mianowicie to, że skierowany on został tylko do wspólnot mieszkaniowych z udziałem miasta Elbląga - Traktując obydwa programy (Budżet obywatelski i "Przyjazne przestrzenie - moje podwórko" - red.), jako te o podobnym charakterze, którym celem jest poprawa estetyki i funkcjonalności konkretnych miejsc, dostrzegamy dwie istotne wady tych programów - mówi radny. - Pierwszy to nierówność podmiotów; w mieście funkcjonują także wspólnoty mieszkaniowe z udziałem skarbu państwa, np. wspólnoty powojskowe, wspólnoty tylko właścicieli prywatnych, czy spółdzielnie mieszkaniowe, w których mieszkańcy są również podatnikami tego miasta i czują się w ten sposób dyskryminowani.
Druga wada to według radnego konkurencyjność budżetu obywatelskiego w stosunku do programu "Przyjazne przestrzenie - moje podwórko". Turlej i Gawroński proponują więc, by na etapie przygotowania założeń do budżetu obywatelskiego 2015 potraktować ww. programy, jako spójne i tak dostosować ich regulaminy, aby nie były one konkurencyjne i aby BO wspierał inicjatywy stricte publiczne na terenach publicznych, a program "Przyjazne podwórka" - na terenach wszystkich wspólnot mieszkaniowych pod warunkiem jednak, że tereny te nie będą stanowić tzw. osiedli zamkniętych.
Ile obecnie jest partycypacji w elbląskim budżecie obywatelskim? I czy ten tworzony na 2015 rok będzie inny? Departament Organizacji i Nadzoru UM w Elblągu wskazuje, że zespół, który zostanie powołany do opracowywania zasad nowego budżetu, z chęcią przyjmie uwagi radnych, które później będą poddane pod głosowanie.
Także mieszkańcy naszego miasta będą mieli swój wkład w udoskonalanie budżetu partycypacyjnego - Z inicjatywy Forum Rozwoju Elbląga i Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego jest zbierana ankieta i rozdawana mieszkańcom Elbląga, w której mogą wyrazić swoje zdanie na temat budżetu partycypacyjnego – tłumaczyła na posiedzeniu Komisji Finansowo-Budżetowej Marta Doroz, Z-ca Dyrektora Departamentu Organizacji i Nadzoru UM w Elblągu. - Wyniki tej ankiety zostaną przedłożone kierownictwu UM do końca lutego i dzięki temu będziemy wiedzieli co jeszcze w tej kwestii możemy udoskonalić, i czy zmienić coś w działaniu elbląskiego budżetu obywatelskiego.
Budżet obywatelski w obecnej formie to polityczna ściema służąca ratuszowym do mamienia obywateli.
ankieta link http://skroc.pl/642db
Budżet obywatelski bardzo dobrze służy! Firmom zaprzyjaźnionym wykonującym zlecenia. W elblągu postawienie kilku słupów betonowych i nazwanie tego czegoś placem zabaw! kosztuje ok 200 000,pln! No, ale to jest Elbląg.
Tylko place zabaw robią...
" W pośredniaku nie da się przetrwać bo trzeba z czegoś żyć. Pośredniak może ci wystawić zaświadczenie do MOPS i dostaniesz 270, 00 zł zasiłku na cały miesiąc.To poniżej progu ubóstwa i minimum egzystencji, który wyliczyli na 526,00 zł/m-c. Z tego masz opłacić koszty mieszkaniowe, zakupić żywność, lekarstwa i kupić sobie odzież, abyś nie chodził/a nago. Po takim zastrzyku gotówki i przeżyciu na zasiłku jw. kilka m-cy jesteś już niezdolny do pracy z wycięczenia i w skrajnej depresji. Lądujesz na ulicy albo w szpitalu, a po dłuższym pobycie w szpitalu skreślają cię z listy bezrobotnych, nie masz opłaconej kasy chorych ani prawa do zasiłku z MOPS. Jeśli masz kochającą rodzinę to może odbijesz się od dna, ale jeśli jesteś sam...Kto by się przejmował bezrobotnym" Zapłacicie za to
Nie mamy chodnika, drogi dojazdowej, a proszę złożyć wniosek do BO - inaczej nie da rady - co to są za odpowiedzi prezydenta - zasłania się tym BO i nic więcej, a w jednym okręgu jest 900głosow,a w innym 30 - na mojej dzielnicy jest 30 domków i co mam chodzić i jżdzić po błocie, bo nie mieszkamy w blokowisku, gdzie więcej osób głosujących???
Realizacja chodników w ramach B.O . to jest dopiero głupota, głosować za czymś co należy do podstawowych obowiązków miasta. A przed wyborami będą się chwalić jak to została poprawiona infrastruktura na mieście, ha, ha......i żeby na nich głosować.
"Kariera Nikodema Dyzmy "- Z czego? Nie z czego, moi państwo, tylko z kogo?! Z was się śmieję, z was! Z całego społeczeństwa, z wszystkich kochanych rodaków! - Panie!... - Milczeć - wrzasnął Ponimirski i jego blada twarzyczka chorowitego dziecka zrobiła się czerwona z wściekłości. - Milczeć! Sapristi! Z was się śmieję! Z was! Elita! Cha, cha, cha... Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz Cincinnatus, wasz wielki człowiek, wasz Nikodem Dyzma to zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, fałszerz i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego okrzesania!
KICHA NIE PARKING- a można było wybudowac normalny duży parking.
KIEDY pojawia sie światła sygnalizacji na skrzyżowaniu ulic Jaśminowa Robotnicza lub rondo.