Głośno zapowiadana reorganizacja Urzędu Miejskiego miała przynieść ok. 200 tys. zł oszczędności. Tyle miało udać się zaoszczędzić Jerzemu Wilkowi m.in. na połączeniu departamentów, zlikwidowaniu DKS-u. Podając taką kwotę zapomniano jednak uprzedzić, że zmiany będą również kosztować, bowiem w czasie kadencji prezydenta Wilka, podwyżki otrzymało 40 urzędników. Ile zatem wyniosły realne oszczędności?
- W czasie kadencji Prezydenta Jerzego Wilka podwyżki wynagrodzenia związane z awansowaniem na wyższe stanowiska, za wyjątkowe zaangażowanie w wykonywanie zadań lub w związku ze zwiększeniem wykonywanych zadań, otrzymało 40 pracowników urzędu zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych w różnych departamentach, na podstawie Regulaminu wynagradzania pracowników Urzędu Miejskiego w Elblągu - mówi Monika Borzdyńska z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Podwyżki potrafiły sięgać prawie 1300 zł brutto. - Informacja o tym, że średnia podwyżka na osobę wyniosła dokładnie 1246 zł brutto, dotyczyła 7 osób zatrudnionych w grupie dyrektorów, zastępców, kierowników referatów, w związku z awansami na stanowiska kierownicze lub w związku ze zwiększeniem wykonywanych zadań - wyjaśnia Borzdyńska.
Choć wszystkie podwyżki zostały przyznane przez prezydenta Jerzego Wilka, to trzy osoby na wyższe stanowisko awansował Komisarz, który podczas trwania referendum zarządzał sprawami Miasta. - Trzy awanse to efekt zmiany organizacyjnej przeprowadzonej przez komisarza Marka Bojarskiego. W ostatnim okresie swojego urzędowania utworzył trzy etaty kierownicze, ale nie dał im odpowiedniego uposażenia - dodaje Borzdyńska. - W efekcie zatrudnione tam osoby miały wynagrodzenie mniejsze, od osób zatrudnionych na niższych stanowiskach. Wysokość wynagrodzenia na poszczególnych stanowiskach reguluje Ustawa o wynagrodzeniu pracowników samorządowych.
Jak zapewnia Monika Borzdyńska w planach na ten rok nie ma już żadnych podwyżek. - Na 2014 rok nie zostały zaplanowane w budżecie miasta żadne podwyżki dla pracowników sfery samorządowej - mówi. - W 2013 i 2014 roku w Urzędzie Miejskim w Elblągu podwyżki płac były i są możliwe jedynie w ramach oszczędności na funduszu wynagrodzeń.
Zapytaliśmy również o to, czy oprócz podwyżek Jerzy WIlk zdecydował się obniżyć komuś pensje. - Obniżką wynagrodzenia zostały objęte 4 osoby z powodu zmian organizacyjnych - informuje Borzdyńska.
Nie dostaliśmy jednak odpowiedzi na pytanie, ile wyniosły obniżki, ani ile w sumie pieniędzy zostało przeznaczonych na podwyżki dla 40 urzędników. Gdy tylko otrzymamy te informację opublikujemy je na łamach info.elblag.pl.
Nic się nie zmieniło.Najpierw zapewnienia,później podwyżki a teraz róbmy swoje
ile to jest procent?
kiedy prezydent zamknie dojazdową i sprzeda epec abym miej płacił za ogrzewanie i ciepłą wodę
milion zł nadpłaciliś my za śmieci-kiedy ZWROT I realna OBNIŻKA opłat za wywóz śmieci?Taczki po Nowaczyku jeszcze mamy
Może redakcja uzyska również informacje ile faktycznie zaoszczędzono na likwidacji DKS. Przecież ci pracownicy przeszli do Biura Prezydenta lub innych działów. Tam nie było żadnej oszczędności
ODDAŁEM NA CIEBIE GŁOS,ALE ZA TAKIE WYBRYKI,PRZY ZADŁUŻONYM MIEŚCIE-MÓWIĘ JUŻ NIE!!!
Cóż, czasem trzeba podwyżkę dać. Nie ma w tym nic złego
chyba i tak wychodzi mniej niż za doradców prezydenta Nowaczyka
no referendyści "zamienił stryjek siekierkę na kijek" hehee.. Hasło " By żyło sie lepiej" obowiązuje.
Az mnie trzesie ! ! ! po 1300zl kpina zlodzieje nic wiecej ,,ludzie nie maja 1300zl co nie ktorzy ,a dziady o tyle wiecej ,,,normalnie tylko pod sciane ich ,i wiecie co dalej ,,, Wilk obiecanki cacanki tAK NAS zes zrobil ,,