- Niedawno przechodziłam przez dwuetapowe przejście dla pieszych z ul. Związku Jaszczurczego w ul. Grobla św. Jerzego. Po przejściu jednego etapu doszłam do drugiego. Widziałam, że od strony ul. Bema nadjeżdżają samochody, ale zorientowałam się, że były na tyle daleko, iż zdążę przejść, tym bardziej, że będąc na pasach, mam jako pieszy pierwszeństwo przejścia. Pomyliłam się - o mały włos nie zostałam staranowana przez samochód. Jedno auto zatrzymało się bowiem przed przejściem, ale to drugie, poruszające się drugim pasem ruchu, przejechało mi przed nosem. Zdębiałam. Kiedy w tym miejscu doczekamy się sygnalizacji świetlnej? - pyta w liście do redakcji Anna.
Pośpiech, roztargnienie, czy moment nieuwagi na drodze dla pieszego może się skończyć tragicznie - jedna chwila i można znaleźć się pod kołami samochodu. Bo tak zazwyczaj wyglądają potrącenia pieszych. Co jednak zrobić, gdy przejścia dla pieszych nie są w należyty sposób zabezpieczone - choćby odpowiednią i sprawną sygnalizacją świetlną, czy znakami drogowymi, które niejako wymuszą unormowanie na drodze ruchu zarówno pieszego, jak i kołowego?
Do jednych z bardziej niebezpiecznych przejść zalicza się bez wątpienia to znajdujące się w ul. Grobla św. Jerzego, prowadzące od parku Traugutta do ul. Zw. Jaszczurczego. Dwuetapowe przejście dla pieszych przecinają dodatkowo tory tramwajowe. Odcinek to ruchliwy, niebezpieczny - i pozostający nadal bez zamontowanej sygnalizacji świetlnej.
W latach 2009-2010 trwała przebudowa ul. Grota-Roweckiego obejmującego dwa skrzyżowania: z ul. Traugutta i z ul. Zw. Jaszczurczego - Prace prowadzone były w oparciu o sprawdzoną i zatwierdzoną dokumentację budowlaną, w której kryteria cząstkowe analizy ruchu pozwoliły na zastosowanie sygnalizacji świetlnej tylko przy skrzyżowaniu z ul. Traugutta - wskazuje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy UM w Elblągu.
Istotnie, na wyremontowanym trzy lata temu odcinku, sygnalizacja świetlna została umieszczona za zakrętem, w stronę ul. Grota-Roweckiego - To może dawać kolejne powody do niepokoju, ponieważ kierowcy spieszą się, by zdążyć na zielone światło na tamtejszym skrzyżowaniu - pisze w dalszej części e-maila pani Anna. Bez wątpienia przejście bez sygnalizacji sprawia dużo problemów także pieszym idącym od strony Parku Traugutta. Zza zakrętu bowiem, w ogóle nie widać, czy coś nadjeżdża od strony ul. Bema, a droga ta jest często uczęszczana przez dzieci idące do szkoły lub parku.
Być może problemy te rozwiąże nowelizacja kodeksu drogowego, która w przyszłości będzie skłaniać kierowców do obowiązkowego zatrzymania się przed przejściem i przepuszczeniem pieszego tak, jak ma to miejsce w wielu krajach Europy Zachodniej, a może sprawdziłby się w tym miejscu słup z fotoradarem? Na uwagę zasługuje tu także fakt, że przejście w ul. Grobla św. Jerzego jest doskonale oznaczone. Znajduje się tu ograniczenie do 40 km/h, i w zasadzie wystarczyłoby tylko, żeby każdy z nas czytał, znał - a przede wszystkim - przestrzegał przepisów ruchu drogowego, tym bardziej, że sygnalizacji świetlnej w tym miejscu - jak podaje elbląski magistrat - nie będzie.
Tam trzeba zamontować pilnie dosc wysoki prog zwalniający i lustro dla pieszych.
Proponuję w ogóle zamknąć to przejście. Jedno jest (z sygnalizacją świetlną) przy szkole muzycznej. I tak idąc w tą stronę przez park praktycznie przy nim przechodzimy. Drugie, na prostym odcinku przy kościele. Oba są w odległości ok. 50m. Zgadzam się z P. Anną, że to obecne jest niebezpieczne z powodu złej widoczności.
Trzeba zmusić kierowców do przestrzegania 40km/h w tym miejscu oraz nauczyć kultury. Ale to drugie to chyba niemożliwe
To jest bardzo niebezpieczne przejście i niech nikt się nie łudzi, że kierowcy jadący od strony ul. Bema jeżdżą tam "czterdziestką". Większość z nich zasuwa 60 - 70 km/h. Niestety, geniuszy od ruchu drogowego mamy w Elblągu jakich mamy, więc kilka lat temu wpadli na tak cudowny pomysł jak przejście właśnie w tym miejscu. Niech dureń, który zatwierdził ową dokumentację budowlaną spróbuje tam bezstresowo przejść przez jezdnię. Po prostu się nie da. Jestem młody i sprawny, ale i tak zawsze tamtędy przechodzę z obawą, a co mają powiedzieć ludzie starsi lub wolniejsi ode mnie? Myślę, że to kwestia czasu, aż ktoś tam zginie lub zostanie poważnie ranny. Od razu jednak mówię, że problem dotyczy tylko pasów ulicy od strony parku, druga strona (ta, którą jeżdzą w kierunku ul. Bema) jest w porządku.
Jeśli nie światła to próg zwalniający i po problemie.Dlaczego to przejście jest tak słabo oświetlone.
Zamontować radar i karać.
Zgadzam się, mieszkam praktycznie visa vi przejścia, najlepiej to przebiegać przez nie bo jadący od strony bema rzeczywiście nie widza pieszych. Do tego skręt w lewo z tej samej drogi, kompletnie zasłonięty przyciemniana szybą czy tez przystankiem. Wyjeżdżający z miedzy innymi Jaszczurczego, bałuckiego czy z grobli, w ciągu dnia nie są w stanie zauważyć czy nie jedzie żadne auto z tejże właśnie drogi. Non stop jeden na drugiego trąbi. Mnie osobiście nie raz już by trzaskneli, czy idąc pieszo czy jadąc autem.
Najprostsze rozwiązanie to likwidacja tego przejścia- są dwa w niedalekiej odległości.
Dobrze, ze redakcja poruszyła ten temat! Bardzo potrzebny artykuł!! Niech ktoś pilnie zwróci uwagę na to co się dzieje w tym miejscu, bo to, że tam jeszcze nie było poważnego wypadku to cud! Kierowcy-zwolnijcie, piesi, miejcie oczy dookoła głowy. Może fotoradar postawić tam, albo jakiegoś "leżącego policjanta" ??? Bo do ograniczenia prędkości to tam się stosuje 2/10 kierowców, którzy tamtędy jeżdżą! Przy okazji kolejna sprawa - zaraz spadnie śnieg i dzieciaki z pobliskiej górki będą zjeżdzałay na sankach tak jak w poprzednich latach wprost pod koła samochodów. Wielokrotnie o tym mówiono i co? Miasto czeka na tragedię?
Fakt, jest tam nie bezpiecznie - ale jest też tam zakaz przekraczania prędkości 40 km/h który to tyczy się kierujących pojazdami - więc należy egzekwować przepisy a nie cały Elbląg zapychać światłami rondami itd itp. A piesi - ci duzi i ci mali - w jesienną szarówkę i po zmroku mogli by używać opasek odblaskowych a nie traktować je jak obciach.