Dwuetapowe przejścia dla pieszych budzą niezadowolenie mieszkańców Elbląga. Potrzebę zwrócenia uwagi na ten problem i ewentualne modernizacje, podjęła w czasie sesji Rady Miasta, radna PiS, Jolanta Lisewska. Złożyła ona interpelacje w sprawie przeglądu i skorygowania świateł na skrzyżowaniu ul. Grota Roweckiego, ul. Armii Krajowej, ul. 12-tego Lutego. Czy to jedyne przejście jakie należałoby skontrolować w naszym mieście?
We wcześniejszych materiałach, jakie pojawiły sie na łamach info.elblag.pl informowaliśmy o przejściach dla pieszych, które stanowią niemały problem dla mieszkańców. Są to bowiem przejścia dwuetapowe, na których zielone światło na pierwszym z nich nie jest gwarancją, że przed drugie także przejdziemy bez problemu. Kiedy światła po jednej stronie zmieniają kolor na zielony, drugie wciąż są czerwone. Wiele osób tego nie dostrzega i czasem niemal wchodzą pod koła samochodów. Czas oczekiwania się zwiększa, a wraz z nim niecierpliwość pieszych. - Często jest tak, że aby przejść przez pasy trzeba czekać nawet 5 czy 10 minut – zauważa elblążanka na jednym z takich przejść.
Dwuetapowe przejścia, na które w głównej mierze skarżą się mieszkańy, sa usytuowane w okolicach ul. Grobla św. Jerzego, na skrzyżowaniu przy Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu, w okolicy Pomnika Odrodzenia, które prowadzi od Placu Konstytucji. Znajdują się tam cztery newralgiczne przejścia dwuetapowe, na których mieszkańcy długo czekają na zielone światło. - Nie wiem, czy to aż taki problem żeby jakoś te światła zgrać. Wprawdzie często chodzę pieszo, ale jako kierowca, w tym miejscu mógłbym zaapelować także o zwrócenie uwagi na sygnalizację dla zmotoryzowanych – mówi Marian, 49-letni mieszkaniec Elbląga.
To skrzyżowanie, o którym wspomina radna Jolanta Lisewska, także budzi zastrzeżenia. - Idąc od strony ul. Armii Krajowej w stronę ul. Grota Roweckiego niemożliwe jest przejście w jednym cyklu świetlnym. Dlatego na tym przejściu często widzi się ludzi z torbami zakupów, biegnących przez przejście lub przechodzących na czerwnym świetle i łamiących przepisy – mówiła w czasie sesji radna. - Wydłużenie czasu trwania światła zielonego o kilka sekund umożliwiłoby spokojne przejście pieszym i nie zakłóciłoby ruchu pojazdów, które i tak w tym czasie stoją -dodaje.
Nieco inna sytuacja ma miejsce na skrzyżowaniach przy ul. Bema. Od głównej ulicy wiodą tam kolejno ulice Elizy Orzeszkowej i ul. Tadeusza Kościuszki. Przechodząc przez jedne pasy ciężko zdążyć na kolejne, aby załapać sie na zielone światło. Taka sama sytuacja jest po drugiej stronie ulicy, gdzie na rozwidleniu ul. Adama Mickiewicza do ul. Bema znajdują się dwa pasy. Wprawdzie na tych ulicach znajdują się zupełnie odrębne przejścia, ale zsynchronizowanie ich, zdecydowanie polepszyło by jakość przemieszczania się pieszych.
Zgodnie z odpowiedzią na interpelację radnej, prezydent miasta Jerzy Wilk powiedział, że także zauważył problem na tym skrzyżowaniu. – Rzeczywiście tak jest, trzeba tam zrobić porządek, potrzeba trochę dobrej woli i trochę pracy tych, którzy zajmują się sygnalizacją świetlną – powiedział prezydent. Czy dzięki temu zniknie problem niesynchronizowanych świateł na przejściach dla pieszych? Które przejścia według naszych czytelników należałoby jeszcze sprawdzić i zsynchronizować?
Piątek, 22.11.2024, Imieniny: Cecylia, Jonatan, Stefan
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Jestem pieszym, rowerzystą i kierowcą samochodu - często poruszam się po naszym mieście. Niestety przejścia są tak szerokie, że wymagają pokonania ich w 2 etapach. Wydłużenie czasu na przejściu powoduje wydłużenie oczekiwania na przejazd autem, a to wpływa na dojazd do kolejnych świateł, i do następnych. Idąc za ulubionym przykładem wielu komentatorów - w innych miastach również funkcjonują przejścia dwuetapowe i ludzie również tam muszą czekać. No i Panie Prezydencie - niestety sama dobra wola i trochę pracy nie wystarczy... sygnalizacja świetlna i jej synchronizacja jest ogromnym zadaniem logistycznym.
Zielona fala dla pieszych... ciekawe. Tylko że piesi przemieszczają się z różną prędkością. Bo są to ludzie młodzi, rowerzyści albo babcie. Wszystkim nie da się dogodzić.
A dlaczego w okolicach czołgu nie ma przejścia dla pieszych. Jedno przejście przy I LO a drugie przy Feniksie. Chyba projektował to jakiś idiota.
Przejście dwuetapowe z Zawady w stronę CH Ogrody na Płk Dąbka. Nie możliwością jest przejście na zielonych światłach nie biegnąc. Albo przechodzenie na czerwonym. Samochody i tak stoją.
Ciekawym przypadkiem jest przejście dwuetapowe przy rynku w ulicy Płk.Dąbka, ustawiony czas dla pieszych graniczy z wyczynem biegacza 100m a do tego w wysepkę dla oczekujących jest wkomponowany tor tramwajowy to tak dla urozmaicenia oczekujących pieszych. Jadący od strony Zawady tramwaj na sygnale rozpędza oczekujących pieszych jak stado kurczaków .Zastanawiam się jak długo to będzie trwało (do pierwszej śmiertelnej ofiary?), osobiście opuszczam to przejście na czerwonym świetle. Polecam to przejście uczonym urzędnikom w ustawianiu czasu dla pieszych i w dbałości o bezpieczeństwo mieszkańców.
W takich ważnych miejscach jak skrzyżowania Grunwaldzka/Lotnicza, Tysiąclecia/Hetmańska, 12 Lutego/Armii Krajowej/Grota-Roweckiego czy nowo budowane "dwuetapowe przejście dla pieszych z sygnalizacją świetlną" na przeciwko Azalii i innych, aż się prosi o przejścia podziemne (lub kładki nadziemne)! Piesi nie stoją na światłach i samochody nie czekają aż przejdą piesi.
@mieszkaniec: masz rację! Ludzie i tak będą przechodzić z miasteczka handlowego tam gdzie zrobiono miejsce do zawracania, tj. na wysokości ul. Powstańców Warszawskich. Idąc z zakupami na przystanek, który jest na przeciwko nikt nie będzie chodził do Pocztowej czy 12 Lutego i czekał kilka dobrych minut na przejście każdej nitki jezdni (bo za jednym razem się nie da) tylko po to, żeby tam przejść i ponownie z drugiej strony iść do przystanku.
Szkoda gadać - Rycerskiej jeszcze nie skończyli, a już widać, że będzie ten sam problem - ulica poszerzona, tory poszerzone, a przejść jakby mniej (między I LO a Placem Słowiańskim). W ten sposób piękny Park Planty stał się niemal niedostępną wyspą otoczoną autostradami - w samym centrum miasta! Do Starówki od strony miasta też utrudniony dostęp, a to wszystko w czasach gdy nowoczesne miasta - od Poznania po Nowy Jork - starają się uspokajać ruch samochodów i dawać większe przywileje pieszym oraz rowerzystom.
W Elblągu na przejściach trzeba biegać , a nie spacerować , ale kodeks zabrania biegania przez przejścia dla pieszych i co? i dalej stoimy i czekamy nowelizacji Rady Miasta
Ja polecam się przyjrzeć przejściu dla pieszych na ul. Fromborskiej przy skrzyżowaniu z ul. Ogólną. Przejscie jednoetapowe, już tak je nazwijmy. Żeby przejść trzeba nie tylko biegiem, ale wręcz sprintem je pokonać. Zaraz po zapaleniu się zielonego światła od razu ono się zmienia na czerwone. Szansa jest jedynie na przejście jednego pasa jezdni, i co dalej? Stanąć po środku i czekać, aż się znowu zielone zapali? Dosłownie kilka sekund jest zielone światło, a do przejścia tylko dwa pasy jezdni. Za to na to zielone czas oczekiwania dłuuuuugi.