Podstawowym elementem służącym identyfikacji wizualnej Elbląga jest herb. Jednak w budowaniu pozytywnego wizerunku naszego miasta, zgodnego szczególnie z założeniami zawartymi w dokumencie „Strategii promocji Elbląga na lata 2012-2015” istotną rolę odgrywają miejsca pierwszego kontaktu z miastem, takie jak „witacze” na drogach wjazdowych. Do tej pory, znaki stojące przy wjazdach do naszego miasta nie przynosiły nam chluby. „Witacze” pamiętają jeszcze poprzedni ustrój, nawiązując do czasów, kiedy Elbląg był miastem słynącym z produkcji turbin, przez co dawno straciły swój blask, a ich przesłanie przestało być aktualne. To jednak ma ulec zmianie. Jeszcze w tym roku wszystkich wjeżdżających do Elbląga witać będą dwustronne witacze z elementami przestrzennymi.
Miasto szuka firmy, która zgodnie z założeniami Strategii promocji Elbląga zaprojektuje i wykona cztery billboardy i sześć dwustronnych witaczy z elementami przestrzennymi o wysokości min. 4 metrów.
Jak będą wyglądały nowe witacze, które już niedługo staną przy wjazdach do miasta? Zamówienie nie określa i nie narzuca ich efektu końcowego. Ale można się domyślać, że nowe witacze na pewno będą zawierały w sobie znak promocyjny miasta – czyli jego logo. Wymóg ten widnieje bowiem w dokumencie „Strategii promocji Elbląga na lata 2012-2015” przyjętego jeszcze w październiku 2012r. przez byłych już radnych Rady Miejskiej w Elblągu.
Przypominamy również, iż obecnie opracowywany jest System Identyfikacji Wizualnej Elbląga. To właśnie na jego podstawie zostanie wykonany zestaw wielu nośników, na których niebawem pojawi się nowe logo Elbląga. Będą to m.in. billboardy i reklamy typu city light, ulotki i plakaty, foldery, albumy oraz oferta inwestycyjna, materiały promocyjne w postaci koszulek, kubków, smyczy, naklejek, długopisów i breloków, wyżej wspomniane witacze, a w planach Zarządu Komunikacji Miejskiej jest również jednolite oznakowanie taboru komunikacji miejskiej i wiat przystankowych oraz stojaków rowerowych, które kilka dni temu zostały obrandowane naklejkami z logo Elbląga.
Wykonany System będzie miał służyć wykreowaniu jednolitego, spójnego i pozytywnego wizerunku Elbląga zgodnego z założeniami Strategii.
Kierunki promocji Miasta
Nie od dzisiaj wiadomo, że dobra promocja miasta, to inwestycja w jego przyszłość. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy Elbląg obierał w tym temacie wiele kierunków. Jedną z takich akcji promocyjnych było ustawienie pamiętnych bannerów z hasłem „Malowniczy Elbląg zaprasza”. Pięć takich tablic stanęło w czerwcu 2011 roku na trasie przy „siódemce”, w okolicach Pasłęka i Zielonego Grądu. Pytaliśmy wtedy skąd pomysł na hasło "Malowniczy Elbląg"? - Miasto jest atrakcyjne, kolorowe, pełne zieleni, zwłaszcza w okresie letnim – wyjaśniała ówczesny zamysł bannera Anna Kleina, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Koszt montażu wszystkich bannerów wyniósł wtedy 3500 zł. Miejsca na publikację bannerów zostały wykupione przez Urząd Miejski do końca 2011 roku. I chyba dobrze się stało, że tylko do tego czasu, gdyż tablice wzięły wtedy udział w konkursie „Chamlet” na najgorszą reklamę 2011. Szczęściem jednak nie zakwalifikowały się do finałowej „50” najgorszych.
W ostatnich latach zmieniło się podejście polskich miast i regionów do ich promocji. Zaczyna mieć ona znaczenie strategiczne. Tam, gdzie miejscy liderzy są świadomi tego, czym jest promocja, w wydziałach czy zespołach do spraw promocji pracują profesjonaliści. I widać to również w działaniach takich urzędów. Nie od dziś wiadomo, że dobrze wprowadzona i przeprowadzona promocja miasta zwiększa jego szanse rozwojowe i jest swoistą inwestycją w jego przyszłość, gdyż tworzy jego atrakcyjną markę. Czy Elbląg wpisuje się w tę wizję przyszłości? Czy posiada wykwalifikowaną bazę świetnych specjalistów, którzy ster promocji miasta mocno trzymają w swoich dłoniach, nadając mu odpowiedni kierunek?
Pytania te nie są bezzasadne. Referendum, które odwołało ówczesne władze Elbląga kilka dni temu może je mocno zweryfikować. Trudno bowiem powiedzieć, w jakim kierunku, podąży teraz Departament Komunikacji Społecznej – w większości odpowiedzialny za skuteczną promocję marki Elbląga na tle innych miast Polski.
Przy drodze nr 7 "witacze" powinny pojawić się tuż za Pasłękiem i Solnicą. Dobrze by było, aby zawierały jakieś hasło, np: "Zajedź na kawę" czy " Głodny? W Elblągu zjesz smacznie i tanio". Od takich haseł zresztą Ratusz zatrudnia tabun speców. I oczywiście herb, a nie to coś pokręconego w nijakim kolorku.
Herb Elbląga MUSI ZAISTNIEĆ NA WITACZACH ! Trzeba dokupić naklejki z herbem Elbląga i dokupić je na tych wklejkach,ktore niedawno sie pojawiły na tych rowerowych uchwytach. Herb Elbląga ma byc na tablicach z nazwami ulic i na tramwajach i autobusach. Herb Elbląga promuje miasto a nie "kupa" czy "ślimak"
mam nadzieję, że stare nie zostaną zezłomowane ....
no nie. Ja uwielbiam nasz herb i nasze stare witacze! Zrobić renowację metalowych witaczy! Zacznijmy oszczędzać pieniądze i odrenowujmy witacze. Stary witacz będzie miał swój klimat i może ściągać turystów.
znowu wywalanie pieniedzyw błoto, dlaczego nie odnowi się starych witaczy? co w nich jest złego? wlasnie dlaczego, że są srate winny byc zachowane i odrerstaurowane bo to jest część historii miasta, którą nalezy bezzwzględnie chonić, historii gdy Elbląg był miastem wojewódzkim i rozwijał się jak nigdy dotąd w ostatnich 60 latach, mieszkańcy nie zaakceptowali ślimaka i trzeba się z tym pogodzić , ten ślimakowy znak został definitywnie odrzucony i wciskanie go na siłę mieszkańcom źle się skończy, te nowe witacze zostana zdewastowane i to bardzo szybko, jakim trzeba być nawiedzonym kretynem aby po takim przyjęciu znaków przez mieszkańców drażnić ich siłowym narzucaniem nowej symbliki, po co te prowokacje wobec mieszkańców
czas na wymiecenie z departamentu komunikacji społecznej nawiedzonych idiotów, tabakiera dla nosa czy nos dla tabakiery? skoro ludzie z departamentu komunikacji społecznej nie są w stanie odczytać tego jak mieszkańcy maista odebrali próbę zmiany jego znaków zewnętrznych to znaczy, ze są do niczego, nie nadają się do tej pracy, buta, arogancja i zwykłe chamstwo tako becnie ocenić można kurs obrany przez ten departament,
Nie wierzę. Zarząd i rada miejska odwołane w referendum, a uchwały wytyczające ważne kierunki nadal są wprowadzane w życie? Sprawa logo Elbląga i nieudanej acz kosztownej promocji była bodaj pierwszą, która zbulwersowała całe środowisko Elblążan i kazała zwrócic uwagę na niekompetencje ekipy sprawującej władzę w mieście. W powszechnej opinii logo przypominające owsika, ekskrement albo krętka kiły dawało taką promocję jak legendarny kibel Nowaczyka. A teraz twórców tego babola już nie ma ale ich pomysły nadal muszą obrażać inteligencję i poczucie smaku społeczności? To po cholerę było to referendum?
to potężne zlecenie, produkcja nowych znaków, witaczy, naklejek, oznaczeń, gadzetów to potężne pieniądze, stawiam orzechy przeciw dolarom, że firma, która została ustawiona do wykonania tych znaków robi wszystko aby "wyprodukować" jak najwięcej tych koszmarków , pewnie one już leżą w magazynach, przyjazna im władza odeszła a oni zostali z tym nikomu nie potrzebny produktem, kto od nich weźmie te naklejki na stojaki rowerowe? nowa władza na bank nie popełni błędu poprzedników i strategię promocji złoży w grobie, dlatego takie parcie napromocję, naklejki dosłownie zakupione dzień przed referendum, teraz te rozpaczliwe próby budowy nowych witaczy, pewnie departament nakupi jeszcze breloczki, proporczyki, nakleji , torebki reklamowe, flagi i inne bzdety, kupią to póki mogą,
departament antykomunikacji społecznej, ale bardzie wulgarnie departament wku....ia mieszkańców miasta, taka nazwę powinien nosić ten departament, absolutnie źle zarządzany, kompletnie odrealniony, wręcz patologiczny w uporze narzucania mieszkańcom nieakceptowanych przez nich rozwiązań,
Odżałować te parę groszy wydanych na strategię i wy...ć ten gniot do kosza. Oddelegować konserwatora z pomocnikiem, drabiną i paroma puszkami farby do renowacji "witaczy". Proste.